Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2007 6:26

Jana, napisz jak potrzebna Ci pomoc..
Mam jeszcze ostre nożyczki do skórek.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro mar 14, 2007 7:08

No Lola jest w super rekach :)kamien z serca....

Dostalam cynk o kociaku persika, ktory jest u strasznych ludzi... :cry:

Ludzie ci to chory psychicznie chlopak i jego rowniez chora dziewczyna...
Niedawno wzieli ze schronsika koteczke0- mloda roczna, kochana burasie. Po krotkim czasie wyrzucili ja z domu na balkon, nie daja jej jesc (poza tym , ze sa chorzy sa tez b. biedni), nie wpuszczaja zwykle do domu, a ona chodzi po balkonie, albo probuje sie dostac do domu przez klatke schodowa. Nie mam jej gdzie zabrac, ale oni chca sie jej pozbyc...

Tez zupelnie niedawno wzieli ze schronsika psa- wliczowatego szczeniaka. Psiak po kilku dniach biegal po osiedlu zjadajac okolicznym bezdomnym kotom jedzenie z misek, byl bardzo wyploszony, nie wiedzial zupelnuie gdzie ma biegac , ludzie go przepedzali. Udalo mi sie psinie znlaesc dom. Ci ludzie oddali go bez mrugniecia okiem.

Jeszcze w czasie gdy mieli psa i ta bura kotke kupili sobie malego "persika". Tearz ma kiciak pewnie kilka miesiecy i juz sie domyslam jak wyglada i w jakim jest stanie o ile zyje... :(
Tylko, ze oni nie mwoia nic o jego oddaniu, ale mozemy sie domyslac jaki los tego biedaka tam czeka.... :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 14, 2007 7:21

lidiya pisze:Tylko, ze oni nie mwoia nic o jego oddaniu, ale mozemy sie domyslac jaki los tego biedaka tam czeka.... :(


może da się go odkupić.. :oops: :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro mar 14, 2007 8:06

Z tymi ludzmi spotyka sie czasami (i zna ich) moja znajoma, ktora jest odpowiedzialna karmicielka. Mowilam jej zeby zaproponowala im odkupienie persiej sierotki. moze poleca na kase....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 14, 2007 8:51

Lidka, odkupcie "persika"...


Lolinda jeszcze bywa wystrachana, ale już chce zwiedzać resztę mieszkania. Wczoraj puściłam ją dwa razy, tzn. otworzyłam drzwi od "jej" pokoju. Raz ona poszła zwiedzać - przedpokój, kuchnia, drapak w salonie. Moje koty zaciekawione, ale bez agresji. Szczurek bardzo zdziwiony, jak to on, jedynie Niunia troszkę broni swojego terytorium, więc oprychały się z Lolą nawzajem. Za drugim razem Loluś została w swoim pokoju, za to Młody i Mis poszły zwiedzać. Z ciekawością, bardzo przyjaźnie. Fajne są te moje koty :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 14, 2007 10:42

Fajne, pewnie :D

A dlaczego Żwirka nadal nie ma w podpisie? :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30731
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw mar 15, 2007 16:53

Moje koty wcale nie są takie fajne :roll:

Wczoraj wieczorem któryś z moich łobuzów był uprzejmy zwalić blat biurka. Na blacie owym stał monitor... Już nie stoi, razem z blatem (i tysiącem drobiazgów) wylądował na podłodze... Po drodze zahaczając o ceramiczny nawilżacz na kaloryferze, który również znalazł się na podłodze, w kawałkach. Cała woda z nawilżacza oczywiście też była na podłodze, zatapiając tysiąc drobiazgów z wywalonego blatu.
Monitor wylądował na miękkiej kamizelce - legowisku dla Loli. Legowisko zamortyzowało nieco upadek, więc kineskop jest cały. Czy monitor jest cały - nie wiem. Bałam się wczoraj sprawdzić.
Żaden kot nie znalazł się pod monitorem. Na całe szczęście.
Monitor należał do mojego TŻa...

:evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 15, 2007 18:42

Jej... Jana, współczuję.

Kciuki zatem nietypowo za monitor. Żeby działał.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw mar 15, 2007 20:07

Szarka była wczoraj łaskawa przewrócić jednostkę centralną (a mili panowie, u których składaliśmy kompa, zapewniali, że obudowa jest cholernie stabilna). Niby wszystko w porządku, ale mam wrażenie, że dysk zaczął głośniej chodzić. Mam nadzieję, że to tylko moje przewrażliwienie.
Deli

Deli

 
Posty: 14591
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Pt mar 16, 2007 9:06

Skarg ciąg dalszy :? Tym razem skarży sąsiadka... Dorwała wczoraj TŻa, po tym badabuuum z monitorem. I znowu - że jej nasze koty tupią 8O

TŻ obiecał, że spróbujemy coś zrobić. Tylko co? Mam kotom nóżki poucinać? :roll: :evil:

TŻ myśli o rozkładaniu dywaników na noc. Mieliśmy już raz dywanik - Szczurek latał na niego rzygać. Dywaniki się nie sprawdzą...

Chyba sprezentuję sąsiadce melisę na sen, stopery do uszu i zapytam jak się zapatruje na dwójkę małych dzieci w naszym mieszkaniu :twisted: :twisted: :twisted: A jak mnie wkurzy, to zamiast kapci kupię sobie gustowne klapeczki z koturnem :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 16, 2007 9:42

jej nasze koty tupią


cytat poranka :ryk:

Jana, może ty masz koty w butach?

:ok: za dalsze pomyślne odkudlanie Loli

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Pt mar 16, 2007 9:45

Ojej... :roll:


:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 16, 2007 9:50

Jana pisze: I znowu - że jej nasze koty tupią 8O


Jana co ty im zakładasz na łapy???? Chyba nie buty??? Bo byś zbankrutowała z taka ilością obuwia do kupienia. :wink:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt mar 16, 2007 9:54

Tupią jej Super Majo Bros jak podejrzewam - najmłodsze i najaktywniejsze.

Chociaż nie wiem, bo ona od dawna regularnie nam zgłasza to tupanie. Mam ochotę do niej pójść i posłuchać. A potem ją zaproszę do swojej sypialni - na górze jest kawalerka, w której mieszka dwoje dorosłych, dwoje dzieci i psiak. I niech sobie wrażliwa sąsiadka posłucha co ja mam nad głową :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 16, 2007 9:58

Jana, klapeczki kup od razu, noś je wieczorkiem - ale tylko przed 22gą.
I w sobotę rano bardzo dokładnie odkurzaj mieszkanie - ustawiając odkurzacz blisko pionów centralnego ogrzewania.
Jak przyjdzie z pretensjami bardzo przeproś i zrezygnuj z klapeczek. W dalszej kolejności z porannego odkurzania - metodą żydowskiej kozy :twisted:

A u mnie faktycznie koty tupią - jak antylopa hipopotamia Szarotka (4,8kg) ma wieczorną głupawkę i kłusuje po panelach, to aż dudni :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, pibon, Silverblue i 33 gości