Nagły brak apetytu co robić??- wszystko wraca do normy :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 24, 2004 15:07

ok :) milej drzemki :) jak sie cos zmini albo bedzie tak samo dam znac !!!

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Czw cze 24, 2004 17:17

no i bez zmian :crying: od 10 nic nie jadl :(( nie chce niczego :( jeszcze tylko z wolowina nie probowalam bo sie rozmraza ale watpie zeby chcial :( wlasnie przyssal sie do mojej reki i mnie ciumka :(
tak sobie mysle ze moze ona jakims kwiatkiem sie zatrul czy cos?? na okno nie wchodzi bo mam zaslony zaciagniete i nie ma jak ale ostatnio wywalilam z parapetu chora dracene (lisie jej opadaly) i moze znalazl jakis na podlodze i obgryzl :( juz sama nie wiem co sie z nim dzieje :crying: ale moze po zjedzeniu kwiatka by wymiotowal??

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Czw cze 24, 2004 17:19

Po zjedzeniu kwiatka by wymiotowal...
Mozesz isc do weta dzisiaj albo poczekac do jutra - pewnie i tak mial wczoraj kroplowke, prawda?
Telma tez nie je, ale dam jej spokoj do rana...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 24, 2004 17:26

kroplowke mial we wtorek wieczorem wiec moze pojde jednak dzis do weta nie chcialabym zeby mi z sil opadl :(

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Czw cze 24, 2004 19:21

Jestesmy po kolejnej wizycie u weta :roll: nasza pani dr ponownie zbadala Pyska dala jakis zastrzyk i kazala czekac bo skoro zaczaj jesc (dzis rano) to juz jest dobrze, powiedziala ze jakby nic nie jadl to zrobi sie badania krwi ale mam nadzieje ze nie beda potrzebne bo po powrocie do domu Pysiek zjadl dwa kurze zoladki!!! :dance:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pt cze 25, 2004 8:19

Może to taki jego sposób na zwrócenie na siebie uwagi? :twisted:
Lubi łobuz być niańczony :wink:

Za jedzenie :ok:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 25, 2004 8:51

z moim lobuzem jest juz chyba wszystko w porzadku :) wczoraj zjedl jeszcze troche kurczaka wedzonego, bo skoro ja jadlam to byloby nie mozliwe zeby on choc nie sprobowal :) przez noc wyjadl sporo suchego ktorego ostatnio w ogole nie jadl a dzis rano standardowo gotowanego kurczaczka w porcji zadowalajacej :D wiec chyba jest dobrze bo od rana dodatkowo wscieka sie straszliwie :D wszystko wraca do normy!
Zastanawie mnie tylko jedno dalczego on nie chcial jesc :?: :!: w sumie poprawilo mu sie po tym olejku parafinowym ale tez caly dzien mnie przetrzymal w zdenerwowaniu i dopiero wieczorem zaczal porzadnie jesc urwis jeden :twisted: Na wszelki wypadek ku przestrodze juz wczoraj zaopatrzylam sie we wlasny olejek parafinowy i 2 strzykawki :twisted:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pt cze 25, 2004 10:19

:ok:
Obrazek
:-) Nasza "Mała" Paskuda :-)
<a href="http://upload.miau.pl/22958.jpg">:-) a tu w POWIĘKSZENIU :-)</a>

raxneta

 
Posty: 172
Od: Śro mar 17, 2004 10:56
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 13, 2007 5:19

Witam wszystkich!!
Mam podobny problem z moim Malwinkiem. Malwinek ma 9 miesięcy i zawsze dopisywał mu apetyt, jednak od dwoch dni nic nie chce jesc. Jest bardzo osowaiły i niknie w oczach :((( Dałam mu dziś pate na kłaki i tak jak radziliscie łyżeczke oliwy. Po południu wypił dosyć dużo mleka i pochlipał sos z saszetki, jednak o żadnej stałej postaci jedzenia nie ma mowy.......:( Wieczorem zrobił małą kupke (wydaj mi sie że z oliwą którą mu podałam).
Jestem załamana bo nie wiem jak mu moge pomóc. Jeśli do jutra sie nie zmeni to pojade z nim na kroplówke :(
Poradzcie co jeszcze moge zrobić. :cry:

pinacolada24

 
Posty: 1
Od: Pon mar 12, 2007 18:20

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: northh i 289 gości