» Wto mar 13, 2007 10:40
Dziekuje wszystkim za ciepłe słowa.
W domu jest tak pusto... nikt nie wiesza ze mną prania, nie sprząta, nie drukuje, nie roznosi skarpetek.. nie czeka rano...
Ach przepraszam... jest jeszcze Rodia.
Rodia towarzyszył Soni do końca... przytulał się, grzał ją.
Teraz wzywa ją czasem...
Rodia będzie miał robiony w piątek test na białaczkę. Wszystko wskazuje na to, że ją ma.
Za dużo się dowiaduję ostanio o chorobach i śmierci kotków. Nie chcę tej wiedzy... chcę widzieć jak żyją, starzeją się.
No cóż. Cóż... Mam ogromną nadzieję, że Rodia będzie zdrowy. No bo ile tego może człowiek znieść?????