Shiba i Duna - nienawisci ciag dalszy :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 11, 2007 14:18

izaA pisze:
miaa pisze:w nidziele bedziemy jechac do tesciow na obiad i zastanawiamy sie czy nie wziac Shiby.. moze poza domem sie jakos dogadaja..


Sama nie wem, może to i dobry pomysł...


no niestety :cry:

bylam na obiedzie z Shiba, no i koty dostaly furii, oczywiscie pierwsza Duna.. tesciowie przerazeni// najmniejszej poprawy..

izA, one biora krople juz prawie 2 tygodnie i nic.. myslalam ze te efekty bede przychodzic stopniowo..
myslisz ze pomimo ze nie ma najmniejszej poprawy krople w dluzszym czasie pomoga?
i jeszcze jedno - moze mozesz poradzic czy lepiej zostawic Dune u tesciow i na jak dlugo i kiedy ewentualnie znow sprobowac ?

jestem naprawde zalamana :cry:
wszyscy mi mowia ze bede musiala ktoras kotke oddac, a ja sobie tego nie wyobrazam..
kocham je tak samo, sa dla mnie normalnymi czlonkami rodziny :cry:
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie mar 11, 2007 14:29

Miaa,ale Ty przeciez miałaś zgłosić się do behawiorysty, tak? Czy oprócz czekania na uspokojenie posterylkowe powiedziała Ci cos konkretnego?Może nie zwlakaj i zgłos się do tej pani?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 11, 2007 16:12

Ewik pisze:Miaa,ale Ty przeciez miałaś zgłosić się do behawiorysty, tak? Czy oprócz czekania na uspokojenie posterylkowe powiedziała Ci cos konkretnego?Może nie zwlakaj i zgłos się do tej pani?


zglosilam sie przed sterylizacja i mialam sie zglosic miesiac po - czyli juz niedlugo.
na razie chcialam wyprobowac krople bacha, a gdyby one nie pomogly bechawiorysta jako ostatecznosc.. Pani Wanda od tych kropli mowila ze powinno byc dobrze po jakims miesiacu do poltora... tyle ze czytalam na miau ze z regoly poprawa nastepowala szybciej a u mnie te dwa tygodnie i nic wiec strasznie mnie to zmartwilo :(
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie mar 11, 2007 20:41

Ja bym podawała krople do końca kuracji...krople działają na jedne koty szybciej na inne wolniej...jeśli chodzi o wyciszenia agresji, to raczej wolniej, niestety...najszybciej działają na depresję i wycofanie, u Soni po jednym dniu widać było poprawę, ale Otis walczył "z kroplami", poddał się po jakimś miesiącu. Kurację skończyłam po dwóch, wtedy się już razem ganiali. Współczuję sytuacji, ale wierzę, że nie będziesz musiała rezygnować z żadnej z nich...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie mar 11, 2007 21:29

izaA pisze:Ja bym podawała krople do końca kuracji...krople działają na jedne koty szybciej na inne wolniej...jeśli chodzi o wyciszenia agresji, to raczej wolniej, niestety...najszybciej działają na depresję i wycofanie, u Soni po jednym dniu widać było poprawę, ale Otis walczył "z kroplami", poddał się po jakimś miesiącu. Kurację skończyłam po dwóch, wtedy się już razem ganiali. Współczuję sytuacji, ale wierzę, że nie będziesz musiała rezygnować z żadnej z nich...


izA wielkie dzieki, za slowa otuchy :king:

poczekamy, na razie to troche kropli sie przy podawaniu zmarnowalo wiec mysle ze moja poltoramiesieczna kuracja na gora miesiac wystarczy :oops: , ale jak trzeba bedzie domowie kolejne.
nie wiem tylko czy dobrze robie izolujac je od siebie.. z drugiej strony trzymanie ich pod jednym dachem bylo bardzo meczace dla nas i dla Shiby :?
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon mar 12, 2007 17:19

A Shiba psychicznie jak się czuje jak sama w domu jest? Oby krople przyniosły efekt :ok: Mam nadzieje, że nie będziecie musieli oddawac kotów :( Kciuki wielkie za obie panny! :ok:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 26, 2007 21:22

Co tam u Was? napisz jak rozwiązujesz ten problem. Kotki nadal oddzielnie?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 03, 2007 17:40

Dune po prawie 4 tygodniach przywiezlismy do domu, krople Bacha najwyrazniej na nia nie dzialaja, badz jeszcze nie zadzialaly - bierze je juz ponad miesiac. Nadal jest bardzo agresywna wobec Shiby. Generalnie koty sie wyjatkowo nienawidza i nic nie wskazuje ze stan ten mialby sie poprawic :(

mieszkamy w mieszkaniu dwupoziomowym, wiec Duna urzeduje na dole, a Shiba na gorze. srednio raz dziennie dochodzi do starcia wrzaskow i agresywnych gonitw :( potem znow kazda jest na swoim teryrorium.

dzis po powrocie z pracy zauwazylam ze Shiba ma juz drugi pazur wyrwany, takze widac musialy sie ostro pobic pod nasza nieobecnosc.
na swieta wyjezdzamy do moich rodzicow, wiec w tej sytuacji Shiba pojedzie z nami a Duna znow pojdzie do tesciow, bo niestety nie mozemy ani ich razem zabrac ani zostawic.

po swietach umawiamy sie z behawiorysta.

powiem szczerze ze trace wiare, ze kiedykolwiek sytuacja powroci do normy :(
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto kwi 03, 2007 18:48

miaa, mogę tylko współczuć z tobą...wiem dokładnie co przeżywasz, aczkolwiek niewiarygodne jest to, że one przecież się kochały. Bardzo jestem ciekawa zdania behawiorystki. Mam nieodparte wrażenie, że przyczyna leży gdzieś całkiem w innym miejscu niż szukamy...co oczywiście nie posuwa nas ani kroku na przód...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 18, 2007 18:15

i jak?
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 24, 2007 16:50

Aniołek_ pisze:i jak?


taz chciałabym wiedzieć co u Was?
jaka jest opinia behawiorystki?
www.agapeanimali.org

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 24, 2007 16:55

a moze faktycznie wykorzystac jakiegos trzeciego kota jako terapeute :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto kwi 24, 2007 17:09

Dopiero doczytałam... jestem w szoku, że dziewczyny zaczęły być takie agresywne wobec siebie... A jak sytuacja teraz?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 03, 2007 21:32

sytuacja bez zmian,
na razie behawiorystka przebywa za granica i bede konraktowac sie z nia po powrocie. z tego co jej opowiedzialam zasugerowala, ze to jest juz jakas "obsesyjna nienawisc" i raczej bez lekow sie nie obejdzie :(

tym czasem Duna caly czas przebywa u tesciow no i tu zaczyna tez sie robic problem poniewa nie chca nawet slyszec, ze ja zabierzemy i chca ja odkupic 8O :? tylko slysze ze Dunka to a Dunka tamto i jak pieknie rozmawia i jaka madra i jaka kochana :roll: urobila sobie paskuda ich okrutnie :twisted:

nie wiem co to bedzie, ja caly czas im mowie ze ja zabieramy. z II strony to dobrze ze ja tak kochaja bo gdyby jednak sie nie udalo ich pogodzic to bedzie blisko nas i w kochajacym domku.
obserwujac zachowania obu kotek - Duna jest przeszczesliwa bedac jedynym kotem - moze w tym byl problem? zadrosc.. u tesciow ma non stop towarzystwo, uwage, i las rak do pieszczot. mimo ze jest sama widac u niej dominacje - jak chce jesc to lapie za nogawki, nie podoba jej sie ze TV chodzi, wskakuje na telewizor i odrywa antene, tesciowa za dlugo przez tel. rozmawia tak wciska lepek w reke gdzie trzyma sluchawke ze zaraz konczy rozmowe 8O to wszstko jest niby delikatne ale widoczne.. ostatnio opiekuja sie pierwszym wnukiem i tu tez od razu widac zazdrosc.. na szczescie nie przejawie jakiej kolwiek agresji :wink:

Z kolei Shiba jest nieszczesliwa sama, snuje sie po mieszkaniu, caly czas pomiaukuje, praktycznie cale wieczory sie z nia bawimy, ale widac, naprawde widac ze ona potrzebuje towarzystwa II kota..

i tak to u nas wyglada sytuacja :(

ale sie rozpisalam :oops:
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt maja 04, 2007 14:37

Bardzo dobrze, że się rozpisałaś, bo martwiło mnie to długie milczenie...wiesz, mam wrażenie, że rozwiązanie problemu przyszło samo. Zazdrosna Duna ma już nowy dom i jak widać, jakoś mocno nie tęskni :lol: z kolei Shiba tęskni, ale nie wiem, czy akurat za furiatką Duną...oczywiście decyzja należy do Was, ale ja bym odpuściła behawiorystkę, leczenie i ryzyko, że się nie uda, tylko dokociła się jakimś potrzebującym kotem, niekoniecznie dachowcem...jest tyle wyrzuconych z domu pięknych kotów...trzeba tylko poszukać. Otis też został wyrzucony z domu :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Lifter, Wojtek i 147 gości