
Moderator: Estraven
 
 
 3:0 dla kota
 3:0 dla kota
 
 
 
 
 
 
 
 
 wiem że to jej bo tylko ona ma skrytki pod dywanem
 wiem że to jej bo tylko ona ma skrytki pod dywanem

 oszczedza pewnie na karme bo ja głodzicie
 oszczedza pewnie na karme bo ja głodzicie 
 
 
 
 

 
   biedna sarabi musi sama sie zywic
 biedna sarabi musi sama sie zywic   
 

 
 
 czy poprostu trafiły mi się takie osobniki ?
 czy poprostu trafiły mi się takie osobniki ?  
 
 
  
   
  
 
 
 
 
 
 
 

czarna.wdowa pisze:Sarabka nie kradnie - po prostu opiekuje się bezpańskimi przedmiotami
 
  
 Ja mam na kogo narzekać
 Ja mam na kogo narzekać   na kota, który się boi wszystkiego
 na kota, który się boi wszystkiego   kiedyś mi się coś stanie z nim
 kiedyś mi się coś stanie z nim   
 

Aniołek_ pisze:Ty tak na nich nie narzekajJa mam na kogo narzekać
na kota, który się boi wszystkiego
kiedyś mi się coś stanie z nim

 
 
 i wyłazi z nich dopiero jak wszyscy obcy wyjdą
 i wyłazi z nich dopiero jak wszyscy obcy wyjdą 
varia pisze:Aniołek_ pisze:Ty tak na nich nie narzekajJa mam na kogo narzekać
na kota, który się boi wszystkiego
kiedyś mi się coś stanie z nim

to mniej więcej tak jak ja
chociaż u mnie to już jest wyjątkowo skrajny przypadek - niektórzy znajomi, którzy u mnie bywają, w ogóle nie wierzą, że mam kota, bo kot na dźwięk domofonu zaszywa się w sobie tylko znane najciemniejsze kąty
 A dzisiaj pomylił kierunki zakręcania i uderzył w nogę od stołu...
 A dzisiaj pomylił kierunki zakręcania i uderzył w nogę od stołu... 
 jak zwykle oczywiście...Sonia tak się zmieniła...na dźwięk domofonu zastyga tam, gdzie stoi i ciekawie zagląda kto zacz? Nie zawsze to przecież najstraszniejszy koci wróg...
 jak zwykle oczywiście...Sonia tak się zmieniła...na dźwięk domofonu zastyga tam, gdzie stoi i ciekawie zagląda kto zacz? Nie zawsze to przecież najstraszniejszy koci wróg...  Kiedy pojawiła się Sonia, nasi przyjaciele śmieli się, że mamy wirtualnego kota...tylko kuweta rzeczywista...śmiał się TŻ...zobaczyli Sonię na żywca po pół roku mieszkania u nas...
 Kiedy pojawiła się Sonia, nasi przyjaciele śmieli się, że mamy wirtualnego kota...tylko kuweta rzeczywista...śmiał się TŻ...zobaczyli Sonię na żywca po pół roku mieszkania u nas...izaA pisze:Wszystkim tchórzom w kociej skórce polecam kropelki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 70 gości