Simbo i Sarabi - 1 część przygód rozkosznego dueciku S&S

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 06, 2007 9:08

Tak to jest rozpieścić kota...jakby był naprawdę głodny...zjadłby nawet prażone orzeszki :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 07, 2007 9:42

O wypraszam sobie - Simbuś nie jest rozpieszczony - prażone orzeszki wciąga nawet jak nie jest głodny :lol:

Opowiadałam wcześniej o walkach z płytką zamykającą wejście pod wannę
TŻet stwierdził ostatnio że zamontuje tam dużo większy magnes, którego różowy już nie sforsuje
Niestety nie docenił kociej siły i determinacji - otworzenie które nam sprawia kłopoty
nie oparło się Simbutkowym pazurom i sile różowych łap :roll: 3:0 dla kota

Wczoraj TŻet nie wytrzymał, stwierdził że i tak rzadko się tego używa i zakleił gipsem w kolorze fugi 8)
Simbuś wczoraj głośno komentował to złamanie podstawowych praw kota do wchodzenia pod wannę
a dzisiaj rano widziałam jak wbijał pazury w gips i go powolutku wydłubywał
podejrzewam że po przyjściu do domu wejście pod wannę będzie znowu możliwe :roll:

Chętnie opisałabym też co zrobiłą Sarabi ale ona tyle broi w ciągu dnia że nie sposób pamiętać
a jednocześnie jest taka kochana że człowiek zaraz zapomina :D
Z ostatnich wyczynów - podczas niedzielnych porządków znalazłam pod dywanem:
prawie 20zł w monetach, 2 śrubki, 5 pinesek, 3 pety, trochę papieru, smycz od komórki i łyżeczkę :roll:
Plon Sarabki z 1 tygodnia :evil: wiem że to jej bo tylko ona ma skrytki pod dywanem
a różowy wszystko wkłada do miski z suchym - kulki, zabawki - nawet ukradzioną MP3kę :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 07, 2007 9:46

20 zł? 8O oszczedza pewnie na karme bo ja głodzicie :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro mar 07, 2007 9:53

Ze dwie 5zł i kilka 1zł i 2zł - podejrzewam że te wieksze łatwiej jej chwycić w zęby niż drobniaki :roll:
U nas w domu czasami leżą na lodówce lub biurku takie drobne np. na słodycze czy bilet dla Damiego
A tu księżniczka zaczęła podkradać i chomikować - może i na karmę nie wiem ona w sumie zawsze głodna :roll:
chociaż jak jest coś czego nie lubi to odchodzi od miski i wykrzykuje coś raczej niecenzuralnego :oops:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 07, 2007 9:58

:ryk: :ryk: biedna sarabi musi sama sie zywic 8)
Ale macie łobuza :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro mar 07, 2007 10:13

Ja nie wiem jakim sposobem ale mam wrażenie że moje koty odstają od poziomu nawet tego forum
diabły wcielone, rozrabiaki i kombinatory paskudne, wybredne głodomory nienażarte :evil:
no jeszcze podobny poziom trzymaja potfory gattary, Mruczuś Doroty, Biznes i Serwis gośki_bs, Haker Agi i Sopel Uschi i tanity, czasami Cyryl Kicorka
a reszta kotów to aniołki: kwiatki stoją, płytki na ścianie, żadnej demolki i bajzlu po powrocie do domu
Czyżbym ja je naprawdę tak źle wychowywała ? :( czy poprostu trafiły mi się takie osobniki ? :roll:

Kupiliśmy ostatnio Gourmeta a tam na puszce jest zdjęcie pięknego białego kota
i tak się z Damim rozmarzyliśmy że chcielibyśmy takiego albo rosyjskiego Siergieja
Niestety TŻet kiedy to usłyszał zaczął krzyczeć że"chyba po jego trupie" :?
na co z Damim zgodnie odpowiedzieliśmy że "da sie to załatwić" :lol: :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 07, 2007 10:30

Sarabi jest bardzo zapobiegliwa - Hestia ukradła mi tylko 4 złote :lol:
Tylko że ich do tej pory nie znalazłam :evil:

Na Gourmecie chyba jest pers szynszylowy, jeśli dobrze pamiętam?
Szynszylki to jedyne persy, które mi się jeszcze podobają i mam nadzieję, ze nie uda się ich "zepsuć". W weekend na wystawie kotów był jeden - cudo!
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro mar 07, 2007 10:36

A może macie jakąś żyłę w waszym domu...i dlatego te koty takie jakieś źle wychowane...a Sarabi do psychologa, kleptomanka jedna...u nas Sonia porywa leżące bezpańsko długopisy...z blatu na podłogę...i szukać wiatru w polu...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 07, 2007 10:52

TŻet twierdzi że te koty rozpuszczone są do granic możliwosci i z tego wszystkiego we łbach im sie przewraca 8)

Sarabka nie kradnie - po prostu opiekuje się bezpańskimi przedmiotami
każdą leżącą rzecz usiłuje zwalić łapką na podłogę a wiadamo że to co na podłodze to kota :twisted:
Czasami tylko niosąc plasterek wędliny z lodówki na kanapkę można go stracić i odnależć na czarnym pazurku :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 07, 2007 11:02

czarna.wdowa pisze:Sarabka nie kradnie - po prostu opiekuje się bezpańskimi przedmiotami


:ryk: :ryk:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro mar 07, 2007 20:09

Ty tak na nich nie narzekaj :D Ja mam na kogo narzekać :wink: na kota, który się boi wszystkiego :twisted: kiedyś mi się coś stanie z nim :P
A tak wogóle to jak możesz głodzić biedną kochaną Sarabkę? hę? :lol:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 07, 2007 20:13

Aniołek_ pisze:Ty tak na nich nie narzekaj :D Ja mam na kogo narzekać :wink: na kota, który się boi wszystkiego :twisted: kiedyś mi się coś stanie z nim :P

to mniej więcej tak jak ja ;)
chociaż u mnie to już jest wyjątkowo skrajny przypadek - niektórzy znajomi, którzy u mnie bywają, w ogóle nie wierzą, że mam kota, bo kot na dźwięk domofonu zaszywa się w sobie tylko znane najciemniejsze kąty :twisted: i wyłazi z nich dopiero jak wszyscy obcy wyjdą :wink:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Śro mar 07, 2007 20:14

varia pisze:
Aniołek_ pisze:Ty tak na nich nie narzekaj :D Ja mam na kogo narzekać :wink: na kota, który się boi wszystkiego :twisted: kiedyś mi się coś stanie z nim :P

to mniej więcej tak jak ja ;)
chociaż u mnie to już jest wyjątkowo skrajny przypadek - niektórzy znajomi, którzy u mnie bywają, w ogóle nie wierzą, że mam kota, bo kot na dźwięk domofonu zaszywa się w sobie tylko znane najciemniejsze kąty :twisted:

Ja mam przechlapane jak chora jestem... kaszleć mogę (ale ciuchuteńko) bo sie kot wystraszy i już nie przyjdzie :roll: A dzisiaj pomylił kierunki zakręcania i uderzył w nogę od stołu... ;)
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 07, 2007 20:41

Wszystkim tchórzom w kociej skórce polecam kropelki 8) jak zwykle oczywiście...Sonia tak się zmieniła...na dźwięk domofonu zastyga tam, gdzie stoi i ciekawie zagląda kto zacz? Nie zawsze to przecież najstraszniejszy koci wróg... 8) Kiedy pojawiła się Sonia, nasi przyjaciele śmieli się, że mamy wirtualnego kota...tylko kuweta rzeczywista...śmiał się TŻ...zobaczyli Sonię na żywca po pół roku mieszkania u nas...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 07, 2007 21:26

izaA pisze:Wszystkim tchórzom w kociej skórce polecam kropelki 8)

Jakie kropelki? 8O
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości