aamms pisze:dzwoniłam tam.. powiedziałam, że jestem gotowa zapłacić za niego.. sporo.. prosiłam o kontakt z tym facetem, który podobno go wziął.. Baba $#@^%$^%$* powiedziała mi, że nie wzięli nawet nr telefonu tego faceta, który wziął kota..
#@$^%^$!!!!!!!!!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Szkoda, że wczoraj go nie wzięłaś..
Czyli wychodzi na to, ze to był ktoś zupełnie dla nich obcy? ani znajomy ani półznajomy? Wziął kota i przepadł. Można mieć tylko nadzieję, ze kot będzie miał dobrze
