» Śro mar 07, 2007 14:09
Wygląda na to, że można ten wątek opuścić. Opiekunka szylkretki wyjechała na dłuuuuuuugo za granicę, kotami w jej domu opiekuje się rodzina, ale zdaje się, że bez niej nie chcą żadnych ruchów wykonywać. Wygląda na to, że kotka zostanie tam gdzie jest. Nie cieszę się z tego, bo tam już kilka kotów jest, a to naprawdę małe mieszkanie mocno zaludnione. Musi tym ludziom tam być ciężko. Ale trudno.
Dzięki za wysiłki.