GAŁKA I LOLKA - Rudy ma cudowny domek !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2007 9:58 Wiosenna Rozkładówka

Dziewczyny, chyba zmienię tytuł wątku na bardziej, hm..., zachęcający i frywolny...skoro tyle komplementów Gałczątko dostało :lol:


Joasiu, coś cię nie ma ostatnio? Why? :D
Nikt się nie odzywa na wątku "kaftanikowym" - mam sobie na pamiątkę zostawić, czy jak? (na dodatek nawet nie było potrzeby użyć, ani choćby przymierzyć).
Muszę jeszcze tam poprzeglądać na spokojnie...może pw powysyłam...

Skaska - zdjęcia! zdjęcia! dawaj zdjęcia!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2007 9:13 przez gauka1, łącznie edytowano 2 razy

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 01, 2007 10:55

hehe, nowy tytuł naprawdę dobry :D :ok:

Kasia, bywam na forum, bywam. Czasem nawet głos zdarza mi się zabrać jak mam coś do powiedzenia :wink: .
Prawdą jednak jest, że I'm very busy ( :D ) - zajęć mi przybywa, bo kończy się powoli zimowy zastój w firmie i kołowrót spraw do załatwienia już nabiera rozpędu :roll: .

A kaftanik to może chciałaby Mahob - coś wspominała, że sterylka jej kici przed nią.

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw mar 01, 2007 14:24

Joasiu - dzięki, że o mnie pomyślałaś :D Ale ja jeszcze trochę muszę poczekać bo kotka młodziutka.
Może jeszcze po drodze komuś się przyda.
Ale w przyszłości - bardzo chętnie :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 01, 2007 20:38

Wątek kaftanikowy podrzucony i nikt się nie zglasza...Hm.
(Mahob jak tak dalej pójdzie doczekasz się kaftanika, jak nic ;) )

Skaska zdjęć nie wysłała...

Joasia nic nie pisze, czy małpę dorwała, czy nie (???) ...

Smutno. Cicho. Smętnie.


_____________________________________________________________


Ehh.
I zapomniałam przez te sterylkowe "nerwy" o kotach z Rybnej...
Zobaczcie jakie cudo:
Obrazek
Obrazek
(czarne lusterko - :1luvu: )
To zdjęcie młodego kocurka zrobione w Dniu Kota (17.02.07) na Krowoderskiej w YMCE.
Były inne, ale zbiesił się aparat.
Jedyna dobra rzecz to ta, że przywieziono pięć kotów, a do schronu wróciły trzy.
Dwa koty zostały adoptowane. I to nie kociaki, ale dorosłe :ok:
Chciałabym więcej takich akcji. Trzeba coś wymyśleć.
Jak mi go żal...i tych innych też...
A ja nie mogę więcej kotów mieć...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 8:58 Fota Brzuszka Lolki

Oto wczorajsza fota brzuszka Lolki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d4 ... afc12.html
(następne zdjęcie będzie już bez szwów ;) )

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 8:59

Ehh, przypomnialy mi sie te koty z Dnia Kota - zal mi bylo tych biedakow, ktore wracaly do klatki :( Byl jeszcze burasek, wklejam swoje zdjecie kociakow wlasnie one niestety musialy wrocic do schronu) :

Obrazek

A teraz wiesci ode mnie:
Przepraszam wiec, ze wczoraj nie pisalam, ale niestety - zycie plata figle... Dzis juz sie z tego smieje, ale wczoraj nie bylo mi do smiechu. Przed wyjsciem do pracy mialam zejsc do kotuni, zaniesc jedzonko, ewnentualnie kuwete obrobic, wzielam oczywiscie aparat. Dodam, ze piwnica nie jest osobista moja prywatna, tylko blokowa wozkownia, klucz mam dzieki uprzejmosci sasiadki. Jest tam ogolna graciarnia i sklad rzeczy wszelakich. W okienku jest normalnie zalozona siatka. zaraz sie okaze, po co to pisze.
No wiec wchodzimy (mama poszla ze mna), patrze, a kotuni nie ma. Klatka stoi normalnie (na pierwszy rzut oka), zas kot sie zdematerializowal.
Okazalo se, ze jakos podniosla gorna czesc klatki i wyszla. Zza jakis rupieci swieca oczy. No wiec - lapiemy kotunie. A ta jedza, ktora do tej pory z nami gadala (alez mrrr, alez no mraaa, mru mru), teraz przypomniala sobie, ze jest dzikim kotem, przyparta do muru otwarla paszcze, jakby mogla zionac ognie, to mialabym wlosy opalone. No wiec decyzja zapadla - trzeba ja wypuscic na pole. W sumie 6 doba po zabiegu, szwy ladnie wygladaja... No wiec czekalo nas zdjecie tej siatki (a pozniej zalozenie jej z powrotem). W miedzyczasie okazalo sie, ze drzwi od wozkowni, zamkniete od srodka, nie chca sie otworzyc. Ja mam jechac do pracy, a tu wizja spedzenia popoludnia w piwnicy...
No w kazdym razie - kotunia wypuszczona, biega sobie radosnie kolo bloku, drzwi jednak puscily, ja pojechalam do pracy, mama poszla do domu. Ufff :lol:
P.s.Tak wiec nie zrobilam zdjec - postaram sie pstryknac cos kotuni, jak sobie biega po swobodzie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 9:08

Burasek był około 4-letnią dziewczynką...
A to biały kocurek, kolega buraski z kontenerka:
Obrazek

A tu buraska z "czarnym noskiem" w klatce...
Obrazek

A została ci na pamiątkę fota "twojej" dzikuski? Niezłe z niej ziółko :lol:
(a jakie miała szwy? rozpuszczalne? bo my musimy dziś/jutro wyjąć)

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 9:13

wlasnie nie zrobilam jej fotki, bo wczoraj - powiedzmy delikatnie - nie bylo sprzyjajacych okolicznosci, mimo ze mialam wlasnie taki plan i zabralam aparat ze soba :roll:
Kotunia ma rozpuszczalne szwy, wet wiedzial, ze to dzikuska, wiec od razu sam wyszedl z takim pomyslem, bo stwierdzil, ze "nie wiadomo, czy pozniej da sie ja przywiezc na wyjecie szwow". Prorok jaki czy co? :roll:
P.s. Fotki nie bylo widac, bo dostalam pomrocznosci porannej i nie moglam sobie przypomniec jak sie wkleja ;)

A Lolki brzusio wyglada bardzo ladnie. Widzisz, na szczescie zadnego memlania nie bylo :) 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 9:19

Ano - nie było memlania, ale ja przez niektóre wątki forumowe dostaję histerii :?
I co? Mam nie czytać, czy jak?

Fotkę zobaczyłam i zmieniłam post :lol:

Weterynarz rzeczywiście dar proroczy posiada, albo po prostu doświadczenie.
Mądre posunięcie - nie ma co...

Wybierasz się dziś na Kazimierz i nie przewidujesz trudności :D ?

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 9:24

gauka1 pisze:Burasek był około 4-letnią dziewczynką...


Oj, pomyliło mi się...

Burasek ze zdjęcia Skaski (w kontenerku) był młodym kocurkiem.
Buraska z mojego zdjęcia (klatka) to dziewczynka...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 10:00

gauka1 pisze:Ano - nie było memlania, ale ja przez niektóre wątki forumowe dostaję histerii :?
I co? Mam nie czytać, czy jak?

Terazjuz mozesz czytac spokojnie. Do ewentualnego nastepnego dokocenia ;)





gauka1 pisze:Wybierasz się dziś na Kazimierz i nie przewidujesz trudności :D ?
Wybieram sie, wybieram. Mam nadzieje, ze dzis nic nieprzewidywalnego sie nie zdazy :roll:
Chociaz po wczorajszych doswiadczeniachi dzisiejszym epizodzie - nie jestem niczego pewna... wlasnie nakladalam sobie farbe na glowe - nie widze, aby cokolwiek ciemniala... okazalo sie, ze rozrobilam barwnik z odzywka dolaczona do farby, zamiast z utrwalaczem... a niby nie jestem blondynka... To ta pomrocznosc poranna chyba :lol:
Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2007 11:00 przez skaskaNH, łącznie edytowano 1 raz

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 10:25

Poranna pomroczność jak nic...
Użyj kawy! :wink:

Wysłałaś kogoś po drugą farbę?

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 10:35

tiaa, i kawe tez sobie zaraz zrobie (druga), chociaz watpie, zeby cos pomogla :lol:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2007 10:54

Nie, no, fakt...kawa rzadko pomaga...
Trzeba użyć soli, szczypta powinna podnieść ciśnienie -
- możesz też bośniackim sposobem wrzucić sól do kawy,
ale nie może to być kawa rozpuszczalna, ale espresso, albo gotowana...

:ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 05, 2007 8:15

takie ważne wydarzenia a ja oczywiscie juz po wszytskim się dowiaduję :twisted:

cieszę się że wszytko poszło dobrze :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron