15 letnia szylkretka - pojedzie do nowego domu....
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
Niestety nie byłam jeszcze u weta - przeziębiliśmy się z moim TZ i siedzimy w domu (a do weta 12 km trzeba jechać - do Częstochowy). Jest też co prawda na miejscu lecznica, ale nie sprawdzona jeszcze przeze mnie i droga (160 zł za sterylizacje - wiem, wiem że w porównaniu do Warszawy chociażby to mało; czytałam tu na miau ze nawet 230 zł!! 
). W Czestochowie mam obiecaną zniżkę z racji ilości zwierzaków 
). W Czestochowie mam obiecaną zniżkę z racji ilości zwierzaków - Posty: 1038
- Od: Wto lut 07, 2006 13:14
- Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy
To życzę wam dużo zdrowia
Najważniejsze, żeby kicia szybko znalazła dom a na sterylizację
może się umówić nowy opiekun.
Najważniejsze, żeby kicia szybko znalazła dom a na sterylizację
może się umówić nowy opiekun.
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
- Posty: 1951
- Od: Nie cze 18, 2006 11:19
- Lokalizacja: Częstochowa
Tequila jedzie do nowego domku w sobotę! dzięki Florida!! 
Dom zakocony, ale osoba która ma się zaopiekować ma wieloletnie doświaczenie z kotami i jest pewna, że da sobie radę.
Mam obiecane relacje z nowego domku!
Tak bardzo się cieszę, a mimo wszystko serce mi w gardle staje...oddaję staruszkę z tym transporterem, w którym została znaleziona.....może powinnam go zostawić?? żeby go nie zabierała ze sobą do nowego domu?? takie jakieś przesądy chodzą mi po głowie...
Proszę trzymajcie kciuki!!
Dom zakocony, ale osoba która ma się zaopiekować ma wieloletnie doświaczenie z kotami i jest pewna, że da sobie radę.
Mam obiecane relacje z nowego domku!
Tak bardzo się cieszę, a mimo wszystko serce mi w gardle staje...oddaję staruszkę z tym transporterem, w którym została znaleziona.....może powinnam go zostawić?? żeby go nie zabierała ze sobą do nowego domu?? takie jakieś przesądy chodzą mi po głowie...
Proszę trzymajcie kciuki!!
- Posty: 1038
- Od: Wto lut 07, 2006 13:14
- Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy
co za wspaniałe wiadomości 
Florida jesteś kochana
rewelacja !!!
Madzia, nareszcie
Transporterek niech z nią jedzie, na razie przyniósł jej szczęście
- nie trafiła do schroniska tylko do Ciebie a teraz pojedzie do nowego domku.
zapraszamy nowych opiekunów do pisania na tym wątku
Florida jesteś kochana
rewelacja !!!
Madzia, nareszcie
Transporterek niech z nią jedzie, na razie przyniósł jej szczęście
- nie trafiła do schroniska tylko do Ciebie a teraz pojedzie do nowego domku.
zapraszamy nowych opiekunów do pisania na tym wątku
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
ech... ja już drugim domem jestem od jej porzucenia przez "właścicieli" ...ja nie chę mieć tego transportera, nie chcę na niego patrzeć.... ale nie wiem, mam takie przeczucie że nie powinna w nim pojechać do nowego domu. Zupełnie irracjonalne ...
- Posty: 1038
- Od: Wto lut 07, 2006 13:14
- Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy
kotka jest zdrowa, śliczna, pożycz jej Twój transporter, który do Ciebie wróci
a ten stary komuś podaruj
a ten stary komuś podaruj
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
może da się coś zorganizować - mój transporter jest stale u Iwonki (iwonac), bo Ona potrzebuje go cały czas, ma tyle kocich bied...
- Posty: 1038
- Od: Wto lut 07, 2006 13:14
- Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy
-
- Posty: 12336
- Od: Nie gru 17, 2006 18:41
- Lokalizacja: Łódź
- Posty: 1951
- Od: Nie cze 18, 2006 11:19
- Lokalizacja: Częstochowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zosia007 i 79 gości