15 letnia szylkretka - pojedzie do nowego domu....

[wibryska]

dzisiaj na dogomanii florida napisała, że Tequilla nadal szuka domu

[florida_blue]

szuka .... a z Allegro cisza...

[wibryska]

cisza...
koniecznie ogłoście tequillę na www.ale.gratka.pl
tam jest mniej kotów i może szybciej ktoś ją zauważy

[wibryska]

czy ktoś tu zagląda ? doradźcie proszę gdzie szukać domu dla kotki

[Magdziak]

Niestety nikt się nie zgłasza z allegro. Domek z Katowic też więcej do mnie nie napisał (myślę, że niestety to dobrze - skoro jest tam kotek specjalnej troski...)
Tequilla skończyła rujkować - postaram się w tym tygodniu zrobić sterylkę (o ile wet się zgodzi)..

[wibryska]

może po sterylizacji szybciej znajdzie się ktoś kto zaadoptuje kicię

[wibryska]

kotka ma małe szanse na domek dlatego prosimy was o pomoc !!!

[wibryska]

nadal szukamy domu dla kici

[wibryska]

kto może dać dom tymczasowy Tequilli ?

[puss]

czytam ten wątek i strasznie mi przykro, że nie mogę pomóc,
ponieważ nie mam dużego mieszkania, a mam już w nim 2 koty...

ale wierzę, że znajdzie się jakiś domek

[Magdziak]

Najgorsze, że nie wiem co się stanie z Tequillą jak w końcu pójde do szpitala (wizyte u lekarza odwlekam z tygodnia na tydzień..). Niestety 15 maraca mam umówioną wizytę w Katowicach, na którą czekam prawie rok i od tego nie mogę już uciec.
Mój TZ nie da sobie z nią rady (pomijając to, że może mu braknąć cierpliwości..) - trzeba pilnować, żeby do kici wejść tak żeby ona się nie wysmykneła a i ciekawskie koty do niej nie wlazły. Próbuję codziennie (w miarę możliwości czasowych) z najodważniejszym Tygryskiem i jego mamą - pozwalam na kontak na korytarzu: Tequilla warczy ale nie atakuje. Ale nie daj boże pogłaszcze innego kota..albo któryś wejdzie do "jej" pokoju...Dziś głaskałam i Tequille i Burą jednocześnie - Tequilla cały czas zerkała na Burą i warczała z ogonem jak szczota (w sumie to taki ogon ma prawie zawsze jak do niej wchodzę - sama). Jak tylko skończyłam mizianie - atak na Burą.....i niestety na mnie....
To sa najgorsze chwile, kiedy Tequile coś wyprowadzi z równowagi (niestety o to nie trudno, ale zawsze związane z obecnością innego kota ) bo ja się boję wtedy ruszyć...
Jeżeli jestem z nią sama to kicia jest rozmruczaną i słodką przytulaską; staje na tylnych łapkach żeby dosięgnąć mojej ręki; i cały czas mruczy...
Tak żałuje, że do mnie trafiła....ona nieszczęśliwa, ja nie wiem co dalej...

[wibryska]

Madziu, do 15 marca może uda sie kicię wysterylizować i znaleźć dla niej dom bez kotów.

[wibryska]

prosimy o dom dla Tequilli !!!

[wibryska]

Florida, proponuję zmienić tytuł wątku
na np. taki: 15 letnia szylkretka - PILNIE DT - mamy czas do 14 marca!!!

[wibryska]

może wtedy zauważą ten wątek wielbiciele szylkretek albo ktoś kto zlituje się nad straszą kotką, warto spróbować, czas nagli...

i co ze sterylizacją? weterynarz się zgodził ?

przyszedł mi do głowy szalony pomysł, że może ktoś mógłby się z Madzią zamienić tymczasowym kotem, tzn. Tequilla mogłaby pojechać do kogoś,
kto przywiózłby Madzi kotkę lubiącą inne koty... to pewnie nierealne, no i nie wiem czy Madzia mogłaby wziąć innego futrzaka... no i dla kotów każda zmiana to stres... już nie wiem co wymyślić...