Mały ,biały kotek z meliny ma tymczas u Patrycji.fotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 23, 2007 20:10

dorcia44 pisze::evil: i to tak jest na każdym kroku :cry: iśc do rodziców ,powiedzieć ,tłumaczyć ,no nie wiem co jeszcze :cry: bo jak teraz tego nie zrozumieja to potem może być zapozno :cry:

Ręce mi opadły poszłam przedstawiłam się powiedziałam bardzo grzecznie w czym rzecz na co
czy to pani kot
nie
no jak nie to co się pani przejmuje??
Zimno rozchoruje się nie wolno tak robić to żywa istota czuje ból
no i co z tego będzie jednego mniej dużo ich po podwórku biega
8O i gdzie ci ludzie mają się uczyć szacunku co zwierząt :evil: ?????
Tyle dobrego że okna w piwnicach powybijane wiec mogą wejść....
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 23, 2007 21:55

Koszmar :evil: cholerni rodzice ,no zwyczajnie brak mi słów...od małego uczyłam Gadzine że co zyje ma żyć,pajączki wynosiło sie na dwór ,albo na okno,z chodników zbieralo sie ślimaki ,glichy i inne robaczki bo ktoś ich nadepnie :cry: ech szkoda słów.
Patrycjo co u was słychać?????
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 24, 2007 0:09

Witam! To ja - M. Będe pisał za Patrycję, bo ona sama zalega w łóżku. Dopadł ja jakiś wirus i samopoczucie naprawdę nie najlepsze. Tak wiec wybaczcie za to że się tu rozpisuje nie pod swoim nickiem.

Co do Narcysia, to chłopak ma nastrój wyśmienity. Etap badania mieszkania ma juz za sobą Zna juz każdą dziurę i każdy schowek w który można by się wcisnąć będąc takim małym szkrabem A że rozmiarów Narcyś jest niewielkich to i kryjówek jest wiele.
Muszę wam powiedzieć, że szczerze mnie zadziwia ten kot. Gdy dowiedziałem się, że Pati przyniesie młodego kota, którego trzeba będzie ucywilizować, spodziewałem się kłopotów. Jest wręcz odwrotnie. Narcyś doskonale wie co to kuweta i obsługuje ja z iście lordowska elegancja. Nie boi się ludzi, wręcz się do nich garnie! Wobec mnie nie wykazuje żadnego lęku (no chyba, że biegnę do telefonu :) - wtedy czmycha pod łóżko - najwyraźniej zrywający się gwałtownie człowiek nie do końca budzi jego zaufanie). Rano, gdy ruszam do łazienki, rozpoczyna się rytuał kręcenia i ocierania się o nogi. Niewątpliwie dla Narcysia do przyjemny sport bowiem komunikuje swoje zadowolenie mruczeniem. Dla mnie tez jest wyzwaniem nie nastąpic na brzdąca przy porannej krzątaninie. :)

Jest jeszcze jedna rzecz, dość ciekawa. Gdy po raz pierwszy dostawał u nas wode w miseczce, miał trudności z piciem. I chodzi tu o załapanie techniki picia. Początkowo zanurzał cały pyszczek w wodzie aż po nozdrza. Nie wstrzymywał przy tym bynajmniej powietrza. Dawało to dziwaczny efekt - kot siorbiący wodę nosem :? Takiej swoistej 'inhalacji' próbował kilka razy. Drugim etapem było zanurzanie łapki w misce, a następnie zlizywanie wody, która na niej osiadła. Narcyś sie jednak nie poddawał i w chwili obecnej z tego co zauważyłem opanował już picie z głębokiej miseczki. Nareszcie znad miseczki słuchać chłeptanie! :D

Jeśli chodzi o łózko, to Narcys juz drugiego dnia dokonał abordażu. Spać w łóżku w nocy jednak nie pozwalamy. Dziesiaj po powrocie z pracy zastałem śpiącą Patrycję w łóżku, a na kocu obok rozciągnięty Narcyś, ucinający sobie popołudniową drzemkę :) Nie wiem zatem jak długo kota da się utrzymac poza łóżkiem. :?

Żołądek Narcysia już ustabilizowany. Jutro idziemy do weta zaaplikować środek przeciw robakom!

Pozdrowienia dla wszystkich!

patunieczka

 
Posty: 81
Od: Sob sty 06, 2007 12:43
Lokalizacja: W-wa Tarchomin

Post » Sob lut 24, 2007 9:14

Super :dance: :dance2: dziękuje ci bardzo TŻ Patunieczki,opisałes tak że usmiałam sie i wzruszyłam :lol: jesteście oboje :aniolek: dla tego kociny,mnie tez zaskoczył jak pięknie poptrafi korzystac z kuwetki ,chociaz jak go pierwszy raz do takowej włozyłam to rozkładał sie tam i bawił :? ale zapach moich kotów i ustawiczne wkładanie co kilkanaście min. zrobilo swoje a i potrzeby miał duże 8O bo jadł i jadł.
Pic wody nie umiał wcale i fantastycznie to opisałeś,wyglądało to jakby chciał obejrzeć swiat podwodny :wink: ale smietanke pił iście po mistrzowsku :lol: u7 mnie miał małe pole do popisu ,bał się psów :cry:
Patunieczka zdrowia życze a ty wspaniały TŻ dbaj o swój skarb i małego kocinke :lol: i pisz .............pisz .............pisz




moje koty wszystkie śpią w łóżku ,wiesz jak fajnie grzeją :wink: i jakie to cudne uczucie mieć futrzaka u boku :lol: ( no kobiete też)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 24, 2007 10:52

Jeszcze 3 fotki Narcysia u Dorci:

Obrazek Obrazek Obrazek

patunieczka pisze:Jeśli chodzi o łózko, to Narcys juz drugiego dnia dokonał abordażu. Spać w łóżku w nocy jednak nie pozwalamy. Dziesiaj po powrocie z pracy zastałem śpiącą Patrycję w łóżku, a na kocu obok rozciągnięty Narcyś, ucinający sobie popołudniową drzemkę :) Nie wiem zatem jak długo kota da się utrzymac poza łóżkiem. :?

He,he... ja też nie wiem, ale koty są przecież stworzone po to, aby spać z nami w łóżku :wink: a okład z kota działa terapeutycznie i przyspieszy na pewno powrót do zdrowia patunieczki. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 24, 2007 12:05

Tym razem to już ja... aktualnie choroba rozszerzyła zasięg i zdrowiu są tylko kot z papugą...
Narcyz leży między poduszkami, pcha się do łóżka ponad wszelką przyzwoitość.... Nadal próbuję wyegzekwować spanie w łazience w nocy (bezduszna jestem...), ale wczoraj wieczorem po raz pierwszy spotkało się to z protestem. Najpierw miauczał, a gdy to nie przyniosło rezultatu, zaczął skakać na drzwi 8O Ale byłam tak nieprzytomna i bez sił, że nawet mnie to nie ruszyło i po jakimś kwadransie pogodził się z losem. Tej nocy może być gorzej...

Niestety, odrobaczanie zostaje przełożone na czas bliżej nieokreślony. Teraz wyzwaniem jest pójść do kuchni zrobić herbatę, wizyta u weta to chyba ponad nasze siły... Kurde, mogłam wziąć proszki od razu przy pierwszej wizycie :(

patunieczka

 
Posty: 81
Od: Sob sty 06, 2007 12:43
Lokalizacja: W-wa Tarchomin

Post » Sob lut 24, 2007 13:01

Na Bastet jaki on piekny - co tam u niego???? Wymiziasz ode mnie?
Moja też uwielbia łazienkę ;)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lut 24, 2007 14:50

patunieczka pisze:Tym razem to już ja... aktualnie choroba rozszerzyła zasięg i zdrowiu są tylko kot z papugą...
Narcyz leży między poduszkami, pcha się do łóżka ponad wszelką przyzwoitość.... Nadal próbuję wyegzekwować spanie w łazience w nocy (bezduszna jestem...), ale wczoraj wieczorem po raz pierwszy spotkało się to z protestem. Najpierw miauczał, a gdy to nie przyniosło rezultatu, zaczął skakać na drzwi 8O Ale byłam tak nieprzytomna i bez sił, że nawet mnie to nie ruszyło i po jakimś kwadransie pogodził się z losem. Tej nocy może być gorzej...

Nawet nie wiesz ile bym dała żeby moja kicia zaszczyciła mnie swoją obecnością w łóżku... marzenie :D zdrówka życzę domkowi :)
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 24, 2007 15:09

A ze mną śpią wszystkie 6 :evil: :wink: makitta to ty biedna jestes :cry: kot cię nie grzeje ,koniecznie nowego trzeba :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 24, 2007 17:01

U mnie tez jest walka i przekupywanie kota, każdy chce mieć chociaz jednego koło siebie w nocy.Ale tylko ja mam :twisted: , wprawdzie tylko Punie,
ciekawe kto jest bardziej szczęśliwy, kota czy ja :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob lut 24, 2007 18:48

dorcia44 pisze:A ze mną śpią wszystkie 6 :evil: :wink: makitta to ty biedna jestes :cry: kot cię nie grzeje ,koniecznie nowego trzeba :wink:

Usilnie nad tym pracuje ...
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 24, 2007 18:53

Narcyz to chyba będzie szczęśliwym kotam, tak miło w jego wątku.
Może to jakaś dobra wróżba.(ciekawe czy napisałam bez błędu :roll: )
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob lut 24, 2007 19:07

makitta pisze:Usilnie nad tym pracuje ...

Coś Ci kiepsko idzie na razie :)

gosia7

 
Posty: 31
Od: Pt sty 26, 2007 14:38

Post » Sob lut 24, 2007 19:17

gosia7 pisze:
makitta pisze:Usilnie nad tym pracuje ...

Coś Ci kiepsko idzie na razie :)

Bardzo smieszne :lol:
A może ktoś mi wypożyczy kota na noc :wink: ??
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 24, 2007 19:24

Ja odpadam, bo nie przywykłam spać wygodnie ,za dużo miejsca i jeszcze bym sie zgfubiła :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości