» Czw lut 22, 2007 14:54
Zosia
A ja mam takie przemyslenia:
Problem z Zośką nie zacząl się dzień przed jej smiercią.To trwalo, Ed byl u weta,wet radził sterylke, rozmawial ze znajomymi, szukał domu, którego nie znalazl.
Pisze:maluchy bezpieczne(a jego dzieci, to nie maluchy!!!)
Nie liczyl sie wtedy z uczuciami dzieci i zony.Pozbywal sie problemu.
Zabil ją, patrząc na jej śmierć(albo i nie, bo moze nie stac go bylo na przytulenie jej w ostatnim momencie) wiedzial co robi.
To nie byla zbrodnia w afekcie!!!
A czemu znalazl się na forum? Wyrzuty sumienia?, teraz zrozumial ze byl glupi , chcial sie podzielic ,bo wtedy latwiej?
Skąd dowiedzial się o miau ?Gdyby wczesniej wiedzial, to poradził by się przed zbrodnią.Podejrzewam ze chcial poszukac nowego kota, ktory daje się głaskac, bo Zoska nie dala?Chcial uspokoić sumienie by ktoś moze by go poparl, zrozumial.Teraz jest taki wylewny i znajduje zrozumienie,wspólczucie.
Mam nadzieję ze Ci którzy placzą, rozczulają się nad Zosią i Eda dziećmi tylko, bo facet dorosły i wiedział co robi .
Nie jest dobrym i madrym czlowiekiem , jak ktos napisał, tylko pewnie
apodyktycznym cholerykiem, czemu nie chcial sprobowac ze sterylką
jak radził mu wet, czy to byla wspólna z zona decyzją?
Chcial szybko i natychmiast pozbyc sie problemu
a teraz ma czas na czytanie i przyznawanie się ,że zle zrobil?
Ed, wybacz, ale wg mnie nie jesteś dojrzalym , rozsądnym facetem.
Piszesz ze brakuje Ci Zosi,ze wczesniej koty były Ci obojętne, a teraz
jak kotki juz nie ma , nie są obojętne.
Masz w sobie coś z masochisty , niestety.