Kotek z Kauflandu - wraca z adopcji:(((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 22, 2007 14:43 Kotek z Kauflandu - wraca z adopcji:(((

Dziś przewinełam sie przez dąbrowski Kaufland i oczywiście natknęłam się na kota.

Cudny, czarny kotek przesiaduje w przedsionku sklepu.
Strzela baranki kazdemu kto do niego zagada.
Ludzie dają mu jedzenie.
W dzień może sie zagrzac w sklepie.
Jest ewidentnie domowy i chyba niedawno porzucony, bo wygląda całkiem ładnie.

Może ktoś jest w stanie zaoferowac mu dom tymczasowy.
Ja niestety nie moge go nawet dokarmiać.
To kawał drogi od mojego domu.
W poniedziałek kończą sie ferie, wpadnę w wir pracy i w żaden sposób nie mogę sobie pozwolic na wizyty w Kauflandzie.

Mogę go złąpac, spróbuje zorganizowac transport i będę szukac domu docelowego.
Czytałam kiedys o instytucji płatnego domu tymczasowego.
Czy ktoś wie gdzie takowego szukać ?
Ostatnio edytowano Pt mar 30, 2007 16:26 przez tangerine1, łącznie edytowano 5 razy
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 22, 2007 14:50 kot

hmm moze ta osoba piszaca czasem pod Twoim nickiem zapomnilam imienia by go wziela? chyba Dorota miala na imie?
my jako Fundacja mozemy pomoc w karmie i kastracji i ew.leczeniu
domow tymczasowych nie mam na razie zadnych :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 22, 2007 14:53 kot

aha mozna go umiescic w szpitaliku w klinice na Brynowie jak sie zgodza
i wykastrowac a potem szukac dalej

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 22, 2007 14:56

pini, pod moim nickiem nikt nie pisze :wink:
Beata w rozmowie z Tobą podała mój nick, bo opowiadałam jej o forum. Ona nie bardzo wie jak to funkcjonuje

Beata nie ma dostepu do internetu,
za to ma 8 kotów i dwa psy.
Niestety ja moge pomóc dokładnie w tym samym zakresie co fundacja.
Moge zapewnic karme, załatwic kastracje, pomóc w leczeniu, szukac domu.
Nie mam gdzie go upchnąć.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 22, 2007 14:58 kot

to moze ten szpitalik??/

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 22, 2007 15:05 Re: kot

pini1 pisze:to moze ten szpitalik??/


O ile znam zycie, to doba w szpitaliku kosztuje majątek
w Dabrowie 30 zł za dobe.
Nie wiadomo ile kot bedzie szukał domu.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 22, 2007 16:36

podbije kotka

może ujawni sie jakis tajemniczy czytelnik z Dąbrowy, który będzie mógł dokarmiac i nadzorować kotka do czasu znalezienia domu tymczasowego.
Kotek pomieszkuje w Kauflandzie w Gołonogu.
Ja mieszkam w zupełnie innej części Dąbrowy i nie jestem w stanie do niego jeździć.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 22, 2007 16:57

Moze bylby dom dla kota, ale w Katowicach chyba. Sprobuje sie dowiedziec dokladnie

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 22, 2007 18:57 kot

hmm to zalezy czy trzeba mu pilnie pomoc czy nie :?
mozna ponegocjowac znizki w szpitaliku ja nie pisze o Dabrowie tylko o Katowicach.
mysle ze kota nie mozna tam zostawic

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 22, 2007 20:16

pini napisz jakie masz mozliwosci negocjacji ceny z lecznicą

Staram sie zorganizować jakis dom tymczasowy, ale na razie nic nie mam.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lut 23, 2007 9:53 kot

juz pisze.
kotek moglby zostac okolo tygodnia w naszej klatce wystawowej w lecznicy wspopracujacej i mysle ze oplata to byloby okolo 70-80 pln + karma + zwir, lub szpitalik z innymi zwierzetami okolo 20 pln dziennie
moj numer telefonu podam ci PW

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Pt lut 23, 2007 17:12

czarnuszek nazwany roboczo Bono siedzi w mojej łazience.

Jest juz po wizycie u weta.
Jest kocurkiem, ma około roku.
Uszy czyste, pcheł brak.
Jeden kieł wybity, najprawdopodobniej zarobił kopniaka.
Brzucho pękate, ale dostał juz tabletkę na robale.

Charakter cudny. Mruczy, barankuje, pcha się na rece.
Teraz odsypia stresy. Wieczorem zrobie mu zdjęcia.

Bono w niedzielę jedzie do Kociego Pogotowia Opiekuńczego prowadzonego przez Wandę :D
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lut 23, 2007 17:19

Super ,że takie słodkie kocie już nie musi się błąkać :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 23, 2007 20:31

Bono ma rewelacyjny apetyt
Wchłonął puchę Leonarda z dodatkiem scanomune i oleju.
Ma dosyc pękate brzucho. Dostał tabletkę na robale i z utęsknieniem czekam na jego kupę.
Nie lubię odrobaczania.
Zawsze mam wizję kota zatrutego robalami :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lut 23, 2007 20:33 kot

dobrze ze rozwiazanie sie znalazlo

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości