Trawy nie zjadl - tylko wyspal się na niej
A muszę poruszyć tutaj jescze jeden nurtujący mnie probem...wet. powiedziala, że Kitek ma tasiemca i dala odrobaczenie takie na kark (wylewane na skórę), które mialo dzialać na wszelkie robactwo....
Tydzień juz minąl od aplikacji tego paskudztwa, a jak żadnego robala nie widzialam...żadnego!
Ta pewność posiadania przez Kitera tasiemca wynikla z tego, że mial podobno we futrze z tylu zaschnięty trzon robala....
No i nie wiem, czy te robaki powinnam widziec, czy nie? Mam mu jeszcze podać drontal w przyszly wtorek i chyba tak zrobię, bo podobno te wstrętne taśmiemce są trudne do wytępniea....
I jeszcze jdeno, bo nie dopytalam, czy psiaki mogą zarazić się kocim tasiemcem?....
a ludzie mogą?