Alebko, dziękuję z góry za wielkie serce.
Przy okazji wyrażam nadzieję, że może czyta to jakiś potencjalny domek tymczasowy lub stały...
Joasiu, moje kotki już coraz lepiej się dogadują, to już prawie 2 miesiące, ale ten czas leci!
Może nie ma między nimi wielkiej czułości, ale są zabawy w berka, które czasem jednak wyglądają groźnie, wspólna zabawa z wędką, tzn. ja macham raz jednej raz drugiej, a one siedzą i próbują łapać zabawkę, albo wspólnie ją gonią.
Spędzają też coraz więcej czasu w jednym pomieszczeniu. 3 dni temu po powrocie do domu zastaliśmy niecodzienny widok! Na drapaku, w ulubionej rurze siedziała Ziutka a obok na półeczce Benia

Obie zeskoczyły i nas powitały. Do tej pory drapak to był Ziutki tron, niegodny wieśniaczki-działkowiczki Beni
W sobotę zlikwidowałam już drugą kuwetę, teraz mają wspólną, dużą.
Muszę jeszcze przyzwyczaić je, że obie jedzą w kuchni, bo na razie Ziutka ma miski w kuchni, a Benia w przedpokoju, co oczywiście Ziutce nie przeszkadza, żeby wyżerać z obu, cudze zawsze lepsze
Może jeszcze miesiąc i będą sobie lizały łebki...