Ogłaszam wszem i wobec, że rudy jest w pełni miziankowo, barankowo mruczkowo miziasto kociskiem. Nie mam odwagi jeszcze wyjąć go z klatki, ale wprost pcha się żeby go głaskać, co z resztą czynie już bez tej grubej rękawicy
Burasek jeszcze trochę niepewnie, ale daje się spokojnie głaskać.
Tylko jego głaskać jeszcze bez rękawicy się boję.
Zatem wydaje się wszystko na dobrej drodze
Nie sądziłam, że pójdzie tak szybko, bardzo się cieszę zwłaszcza, że to moje pierwsze oswajane dziczki
Oby tak dalej
