FreEp pisze:No faktycznie łapki Toffika sa dlugasne

Pewnie urosly mu tak bardzo od bicia i "czesania" Qluni

(Albo czesto podkrada jedzenie z talerzy Duzych, co?:P)
Prawie

- takimi długaśnymi skrzydłami można doskonale kraść Kluni całą michę sprzed nosa

. Wygląda to mniej więcej tak:
Pora wyżerki, na podłodze lądują dwie michy - w dwóch różnych kątach pokoju. Mały odkurzacz marki
Śmietnikowiec bury wciąga swoja porcję z prędkością światła, a następnie wciela się w pospolitego sępa i krąży po pokoju

Kołuje... kołuje... coraz bliżej upragnionej Klusinej miski, ale widzi, że duża czuwa
Kładzie więc niewinnie puchate ciałko w takiej odległości, by nie wzbudzać podejrzeń - odpoczynek po jedzeniu, a co! Tylko te kocie zwłoki w jakiś magiczny sposób, niepostrzeżenie zupełnie, zbliżają się do wiadomego celu. Tak gdzieś właśnie na długość łap
Jedna z kończyn powolutku wysuwa się do przodu, pazurkami zaczepia o krawędź miski i przyciąga pojemnik w kierunku otworu ssącego

Jeśli w tym czasie złodziej mały zauważy, że duża widzi, co się święci - nie czeka, tylko miguniem wyciąga łapką chrupki - ile się da - wysypuje na podłogę i pałaszuje zdobycz.
Klunia patrzy na to ze stoickim spokojem
