Filemon - rak płaskonabłonkowy, niewydolność nerek. Walczymy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 18, 2007 23:47

Filuniu Ty mi kochany wytlumacz co to za paparazzi wlatają na Twoje niebo i robią Ci zdjęcia w czasie snu??Kochany do sądu ich podaj!!!!!!Nie wolno bezkarnie fotografować gwiazdy!!!!!!A na poważnie cieszę sie ze pierwszy etap akcji pod kryptonimem EPO jest zakończony i trzymam nieustannie kciuki za powodzenie kolejnych poczynań :ok: przesylając miliony buziaczkow dla Ciebie i Twojej Jadzi :1luvu:

Gama

 
Posty: 646
Od: Wto gru 05, 2006 20:55

Post » Pon lut 19, 2007 11:54

Fredziolina pisze:Chilli jak miło było Was poznac :P
Moze innym razem o nas zachaczycie? 8) Będzie wspaniale :)
Bardzo, bardzo dziekujemy w imieniu Fila, w czepku urodzonego :D tyle serdecznego wsparcia i przyjacielskiej pomocy od Wszystkich Kochających koty.
EPO w naszym regionie była nie zdobycia, a Chilli mogła ją podarowac Filowi, dla niego to drugie życie.
EPO już w naszej lodówce :D czeka do wtorku i będzie kuj! kuj!

Filunio drzemie na fotelu 8)


Nam rowniez bylo baaardzo milo poznac Was :D Akcja EPO zakonczona - teraz Filemonie masz byc zdrowy. I koniec

Kciuki za badania i klucie :ok:

I bardzo Wam tylu kotow zazdroszcze - musze popracowac nad TZ :roll:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lut 19, 2007 14:48

Trzymam za szybkie, dobre efekty kuracji!!!!!!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 19, 2007 20:09

caly czas jesteśmy z Wami myślami. :ok:

Gama

 
Posty: 646
Od: Wto gru 05, 2006 20:55

Post » Pon lut 19, 2007 20:23

Moje serduszko nadal jest z Wami. :ok: :ok: :1luvu:

candiria

 
Posty: 196
Od: Wto gru 12, 2006 19:31

Post » Pon lut 19, 2007 21:22

Gama pisze:caly czas jesteśmy z Wami myślami. :ok:

Ja również, choć ostatnio nie miałam czasu pisać.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto lut 20, 2007 15:13

No i co, no i co?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lut 20, 2007 15:59

Tym razem nie chwycił jakiś wirus.
Z niedzieli na poniedziałek miałam wysoką gorączkę, wczoraj ledwo wstałam, ale musiałam oporządzic Fila i stado. Jak na złość wszyscy wygłodzeni, Filemon też 8)
Dzisiaj nie byłam w stanie rano sie zwlec.
Słabiutka jestem.
Wiec jutro jade na badania krwi Fila.
A Filunio poleguje, wstaje, pręzy chude ciałko, wbija pazury w kanapke i drapaczek.
Wczoraj na kolacyjkę zjadł sporą porycjke wołowinki z wypełniaczami, a przed snem wrabał ze strzykawy. Sniadanko było ze strzykawy, a potem bedzie mix, dopiero musze zakupić komponenty bo lodówka pusta :(
Moja wet zastanawia sie jak rozrobić EPO.
Moja druga wet nie mzoe sie nadziwić ,ze Fil z takim beznadziejnym wynikiem żyje, ona mówi,ze to chyba naprawdę cud, bo on jeden z ekipy nerkowców z rakiem na dodatek, żyje i ogólnie ma sie dobrze.
Tylko ja słabiutko snuje sie po mieszkaniu. Musze pojechac na działke, bo tam stadko mnie wyczekuje :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 20, 2007 16:05

Fredziolino zdrowiej szybko :D Miziaki dla Filemonka!!!
Oći Oći, Tvoje Oći kao sjaini biseri u noći...

ObrazekObrazekObrazek

Maraska

 
Posty: 163
Od: Pon sie 22, 2005 15:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 20, 2007 16:07

Fredziolina pisze:Tym razem nie chwycił jakiś wirus.
Z niedzieli na poniedziałek miałam wysoką gorączkę, wczoraj ledwo wstałam, ale musiałam oporządzic Fila i stado. Jak na złość wszyscy wygłodzeni, Filemon też 8)
Dzisiaj nie byłam w stanie rano sie zwlec.
Słabiutka jestem.
Wiec jutro jade na badania krwi Fila.
A Filunio poleguje, wstaje, pręzy chude ciałko, wbija pazury w kanapke i drapaczek.
Wczoraj na kolacyjkę zjadł sporą porycjke wołowinki z wypełniaczami, a przed snem wrabał ze strzykawy. Sniadanko było ze strzykawy, a potem bedzie mix, dopiero musze zakupić komponenty bo lodówka pusta :(
Moja wet zastanawia sie jak rozrobić EPO.
Moja druga wet nie mzoe sie nadziwić ,ze Fil z takim beznadziejnym wynikiem żyje, ona mówi,ze to chyba naprawdę cud, bo on jeden z ekipy nerkowców z rakiem na dodatek, żyje i ogólnie ma sie dobrze.
Tylko ja słabiutko snuje sie po mieszkaniu. Musze pojechac na działke, bo tam stadko mnie wyczekuje :P

Biedna Ty. Kuruj sie - kciuki za pogonienie wirusa.

Jak rozrobic EPO? Chodzi o stezenie koncowe, czy czym?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lut 20, 2007 16:10

Chilli, chyba chodzi jej o stęzenie końcowe, bo czym to chyba wie.
No tak myśle, mnie głupio pytac, ale dla mojej ciekawości: czym sie rozrabia EPO?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 20, 2007 16:18

Malutki fotoreportaż Filunia:

do kuwetki marsz 8) Obrazek

siknę sobie :lol: Obrazek zakopię urobek :) Obrazek

właśnie tutaj! w kuchni! poczekam na mięsko Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 20, 2007 16:24

Fredziolina pisze:No tak myśle, mnie głupio pytac, ale dla mojej ciekawości: czym sie rozrabia EPO?

PBS (to taki fizjologiczny bufor, bardziej wazny w dozylnych injekcjach) albo sterylna woda (przy podskornych to nie powinno byc problemem).
A stezenie to takie troche strzelanie - przy ludziach tez zaleca sie na poczatku troche potestowac. Kazdy organizm reaguje inaczej. U Fila zaczelabym z duza dawka i patrzyla co sie dzieje. Mysle, ze doswiadczeni weci wiedza co i jak. Moze do AR we Wrocku zadzwoni?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lut 20, 2007 20:09

Moja wet jest w kontakcie z lekarzem z AR który podawał EPO kotom, tak wiec chyba bedzie oki :P

A Filemon zaskoczył nas 8O
Ledwo żywa wyczołagałam sie do sklepu ZOO po żarełko dla futrzastych, dla Fila tez udało mi sie zakupić animodę nieren.
Oczywiście po powrocie wygłodniałe stado o mało mnie nie przewróciło.
Ledwo wyłożyłam animode dla zdrowasków, wparował Fil z warkotem i pogonił całe towarzystwo. Prędziutko posypałam żarełko alusalem a on w mgnieniu oka wpapusiał cała tackę zwykłej animody 8O czyli apetycik ma, nie mdli go :P
No oby tak dalej :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 20, 2007 21:13

Jadziu, mocne kciuki za powodzenie kuracji.
A Fila musiałaś nieźle przegłodzić skoro warcząc wywalczył sobie miskę. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 104 gości