pisze a pomiedzy moimi rekoma lezy rozciagnieta Maja

Dzis okazalam sie twarda i nie ustapiłam.Maja darła sie w niebogłosy siedzac na podłodze przy moim krzesle bym ja pogłaskała.Nawet na nia nie patrzyłam choc ta oparła sie lapkami o moje nogi nada domagajac sie glaskania.W koncu Maja sie wkurzyła,wskoczyła na biurko i uwaga,dała mi dwa baranki ,,hmm "noskiem" to znaczy swoja plaska gęba

dopiero wtedy zaczełam ja głaskac

Niech sie nauczy ze głaskamy tylko na kolanach i na inncyh wysokosciach. A ona nie lubi ani kolan ani brania na rece ,Siedzi teraz obok klawiatury i z miłoscia gapi mi sie w oczy,,,troche to dla mnie dziwne bo baks tak raczej nie ma, on przychodzi,bierze co chce a jak ma dosc to gryzie w reke i ucieka
Maja zmienia sie z kazdym dniem

nie spi ze mna,zawsze jak gasimy swiatło ona grzecznie idzie do swojego koszyczka.Gdyby nie jej nocne chrapanie to miałabym anioła nie kota.Rano gdy tylko otwieram oczy ta przybiega z płaczem choc miski pełne

Siedzi teraz takie zaplakane cos (rano jej czesto łzawia oczy)probujace nierzdarnie robic baranki i traktorzace głosno
Nie moglam dzis spac cała noc,mam dzis pierwsza w zyciu rozmowe po angielsku i niemiecku w sprawie praktyk a moze i pracy w tym roku.Praca byłaby najprawdopodobniej od lata.Boli mnie brzuch i zzeraja mnie nerwy,Choc na codzien rozmawiam tylko po niemiecku i angielsku to jednak w tej pracy wystepuje specyficzne słownictwo i boje sie ze kobiety nie zrozumie