A Filusia ucałuj od cioci Sin.
Będzie lepiej...trzymam kciuki



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
szahor pisze:Dwa chorowitki, uciekiniery spod TM, echZaczelam czytac twoj watek jest dluuugasny, szkoda, ze glownie o chorobie :roll: Z wiadomych powodów sama mam teraz katastrofe finansowa, ale kiedy Komanos sie w miare ustabilizuje, to ci cos podrzuce. Duzo tego nie bedzie, ale zawsze cos. Ludzie maja racje, nie obwachuj tak wynikow, to nie ma sensu. Kota trzeba badac i leczyc, ale zamartwianie sie nic nie da. I cieszyc sie kazda chwila, w ktorej sie czuje lepiej. Damy rade
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Fredziolina pisze:Watek tylko o chorobie, bo Filemon trafił do mnie resztką sił. Dzięki wielu osobom dałam radę go wyciągnąć.
Czasami i ja sie wypalam, moja siła mnie opuszcza i odwąchuję wyniki![]()
Teraz witaminizuje Fila i widzę poprawę kolorytu futerka.
Cieszę się, że jest z nami prawie 8 m-cy. Już nie wyjący, ale wyciszony, spokojny i proludzki![]()
Jak każdy miewam huśtawki nastroju, bom meteoropata
Filemon z lotu ptaka![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: aniamis91, Google [Bot], label3, muza_51, puszatek i 80 gości