BIAłA 4-RO MIESIęCZNA KICIA ZNALAZłA DOMEK-PARA CZEKA FOTKI8

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 13, 2007 11:56

moje pączki na diecie . wet kazał:((. nie dobra pani ta upasłam swoje kicie
jutro sterylizacja, bardzo się denerwuję.

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Wto lut 13, 2007 15:28

tyle mam sterylek za soba a zawsze sie boje ,to chyba naturalne ,wkoncu to ingerencja.. ale bedzie dobrze ,zobaczysz :wink: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 14, 2007 22:55

Marzenko kolczyki doszły ,koperta rozerwana ,zobaczyłam i mnie zatkało,zaglądam do środka a tam .........nic nie brakuje.są śliczne i gdyby nie to że Beata z Wiolą były przy tym to nie wiem co bym zrobiła :evil: ale Wiolce tak sie oczy smiały ,a ona taki kruszak jest :wink: i tak sie cieszyła że dostałan na Walentynki :crying:
Jak po sterylce?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 3:05

to się bardzo cieszę,że się podobały.JESTEM W SZOKU, BYłAM PODCZAS ZABIEGU.Młodsza kicia ladnie się wybudzila z narkozy . tylko,ze jest strasznie zła i jak ją dotykać to krzyczy początkowo myslalam,ze z bólu ale to ze strachu i złości.. natomiast dużej nie mogłam wybudzić zaczęła okropnie wymiotować. caaała się zasikala 3 poduszki i podłogę. myc jej nie nadążałam . zaczeła krzyczeć brzmiało to jak ałłłłłłałłłałłł bo wspomnę ,że nie dostały przeciwbólowego nic. wet uznał,że jak im da przeciwbólowy to będą biegać i krzywdę sobie zrobią,ale ta duża-Jadwiga okropnie cierpi wybudza się i krzyczy ałła .zaszęła się dusić dyszec nie maiarowo oddychala dostala okropnych drgawek i nienaruralnie się wykrzywiala główkę język na wierzchu i zaśliniona pianą taką , potem kolejne skórcze, balam się zadzwoniłam do weta. jutro jadę po przeciwbólowe. co wy na to??

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Czw lut 15, 2007 10:31

O kurcze ,co ty piszesz to jakis horror,sterylizowałam tyle kotek a czegos a takiego żadna nie miała 8O i szczerze ci powiem że wet .w mojej ocenie to barbarzynca.
Napisz mi jak koteczki ,bo ja leciałabym do weta przy takim zachowaniu :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 14:47

dzsiaj świetnie JADWIGA PRZESPAłA CAAłAą NOC I Pół DNIA LEżY JAK KRóLOWA( w kuwecie, bo coraz to siusiala z ,ze na głupim jasiu była to chodzić jej trudno było i nam spała) I JUZ NIE PłACZE. Stefa natomiast spała w transporterze i tam widać czuła się bezpiecznie( sama tam chciala) już trzeci raz zdjęła ubranko i jest strasznie wkurzona jak ją ubierać- gryzie,ale wkładam jej kawałek koca w zęby i jest dobrze. w porównaniu do wczoraj to dziś to jest bajka.
w pokoju wszystko osiusiane ( dobrze ,że zdjęłam dywan)wczoraj im wyjątkowo pozwolilam ,żeby sikały gdzie chcą. są głodne bo się dopominają.

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt lut 16, 2007 0:16

będzie Marzenko coraz lepiej tak się cieszę że koteczki już po sterylce.Śnieżka wygląda na zdrową ale myślę że to ten środek odpornościowy ją doleczył(Skanomune),dziś Śnieżka jest bardzo radosna chodzi po całym domku widzę dużą różnicę w jej zachowaniu i nie kaszle a szczepienie w poniedziałek

annan ugniewaska

 
Posty: 63
Od: Sob paź 21, 2006 1:01
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 0:23

trzymam kciuki :?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Pt lut 16, 2007 0:56

a jak tam spotkanie z kocurem ?? to świetnie , a czy już bawi się z innymi kiciami czy nadal na uboczu? ona jest kicią towarzyską , ale bawiła się tylko i wyłącznie z Bonifacym, smiesznie to robily Bo Bonifacy- teraz Felix podchodził do niej oba zaczynały machac ogonkami patrzył jej prosto w oczy przekrzywiając pyszczek ona też i ... skok i najlepsze zabawa kopanie puchatej śniezki.
dziewczyny już bardzo dobrze dzielne są tylko nie wiem jakim sposobem ubranka zdejmują, ja im nie chcę za mocno wiązać ,żeby nie bolało ,ale one zdejmują i trzeba będzie. :cry: :cry: leżą jak królowe co godzine domagają się posiłku i czegoś do picia . podnoszą głowy i patrzą na mnie. nawet nie wstają podtykam im pod nos wiedzą,że jestem na zawołanie i nawet nie miałczą ,patrzą . Spią . ale sobie miejsca wymyslły Stefa w transporterze nawet już sie bawiła dziś a Jadwiga w kuwecie , bo coraz jej sie siusiu chciało i musiała wstawać i chodzić to się położyla i leży tylko pomrukuje jak do niej podchodzę i się przymila.
małe dziewczyny szukają mamy i przyszywanej cioci,ale na razie siedzą oddzielnie , bo nie chcę ,żeby zakłócały im spokój .
nawet zastrzyki dały sobie zrobić mała krzyczała a duża spała( oczywiście ja im ich nie robiłam-Rafał)

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt lut 16, 2007 1:00

dziękuję dziewczyny za kciuki. :)

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt lut 16, 2007 16:45

Śnieżka już nie na uboczu ale jeszcze nie ma zabaw z moimi kotami.Myślę że potrzeba czasu na całkowitą swobodę ale za to jest wielką przytulanką :D

annan ugniewaska

 
Posty: 63
Od: Sob paź 21, 2006 1:01
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 17:05

taak? czyżby polubiła trzymanie na rękach??

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Sob lut 17, 2007 13:44

Lubi trochę na rączkach ale drapanie i myzianie to bardzo no i oczywiście śpimy razem.Odebrałam kocurka jest cudny wygląda jak Mejkun(nie wiem jak to się pisze)no po prostu cudo ale jest bardzo płochliwy.Znowu trzeba czasu na przyzwyczajenie

annan ugniewaska

 
Posty: 63
Od: Sob paź 21, 2006 1:01
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 20:01

chcemy zobaczyć cudnego chłopaka :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 18, 2007 10:50

Dziewczyny mam ogromny dylemat :cry: na jutro jestem umówiona z baletnicą na danie kota i tu problem.Puszek(to nowe cudo)nie nadaje się do oddania w takim stanie psychicznym jakim jest.Był parę miesięcy w odosobnieniu jest wszystkim wystraszony,chowa się po kontach i wciska w najciemniejszą dziurę.Dziś go wypuściłam do moich kotów i ograniczyłam powierzchnię ucieczki jest przerażony ale nie fuka to łagodny kot.Moje mijają go spokojnie ale z zainteresowaniem.Puszek musi przejść resocjalizację ale widzę że to tylko zafunkcjonuje w grupie kociej no i oczywiście przy dużej miłości.On nie może być teraz sam.Kiedy go oddam będzie sam bo przecież baletnica 3/4 dnia w teatrze-kot nigdy się nie oswoi do ludzi i różnych hałasów(to też go przeraża)a to dobra kicia na przytulankę.No i tu problem oddam jej Śnieżkę która jest kochana i myziasta i kupi sobą wszystkich.Strasznie mi ciężko ale nie mogę wziąć jeszcze jednego kota.Ratunku :crying: Dla niego też znajdę dobry dom a potem wezmę następne koty na domek tymczasowy i tak będę pomagać

annan ugniewaska

 
Posty: 63
Od: Sob paź 21, 2006 1:01
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości