Denis, Muff. Po remoncie!!!! Fotki- str. 69!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 11, 2007 11:29

A moze (tfu!) chinski rower sie przewrocil?
I sa ranni? :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 20:53

:?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 21:52

Dorota pisze:A moze (tfu!) chinski rower sie przewrocil?
I sa ranni? :strach:

Wydaje mi sie, ze trzeba zbierac ekipe ratunkowa :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 15, 2007 18:57

Hallo?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lut 15, 2007 19:33

Zaczynam sie niepokoic.

Naprawde :(
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 16, 2007 4:20

Pooowrot :)
Zniknalem z sieci, aby zajac sie (chociaz odrobine) nauka. W ta sobote ostatni dzien sesji i jak wszystko pojdzie dobrze to pojawi mi sie w indeksie komplet pozytywnych wpisow ;) I niektore nawet bardzo pozytywne- ot co! :P

Zalamany jestem malym kociakiem... Po prostu nie ma go jak zlapac- albo ja za delikatny jestem... Mialem go juz 2 razy przed swoja reka i dwa razy mi zwial prychajac w nieboglosy :( Pech straszny- bo kociak od razu jak ucieka wciska sie pomiedzy drzwiczki do czyjejes piwniczki (spizarni?) i nie mam sie do niego jak dobrac...

Kompletnie nie mam pojecia jak zrobic klapke-lapke (widzialem how-to przewodniki na forum, ale ja mam dwie lewe rece), szukalem w sieci, ale tez nie ma specjalnie gdzie kupic takiej gotowej. Pozatym ktos kto czesto odwiedza piwnice nie przepada za kotami- ciagle wywala kocie miseczki itp. Watpie aby taka klatka-lapka przetrwala chwile w samotnosci :(

Narazie nasypuje karme w stale miejsce i dalej ... poluje. Jezeli po weekendzie sie nie uda- wtedy pomysle co dalej... A wszystko w domu juz od dawna przygotowane na nowego wspollokatora :(

A treningi w domu dalej trwaja :) Rowerek (pomimo, ze z Chinskiej Republiki Ludowej) dziala i ma sie dosyc dobrze. Do tego L-Karnityna i Fat Burner i nikt nie bedzie swiecil tluscykiem na wakacjach :) Jak narazie nie jest zle (chociaz pare paczkow dzisiaj sie zaliczylo). Nawet Denis porwal jednego paczka i probowal zlizac lukier. Muff natomiast dzisiaj zaliczyl kradziez klopsika i zostal dorwany na goracym uczynku- podczas toalety poobiedniej. A na okolo byly same resztki tego wyjatkowego przysmaku :) Czy ja je glodze 8O Jedzonka w miskach zawsze maja po uszy :roll: :wink:

Pozdrowienia!

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt lut 16, 2007 11:46

Wszelki duch... 8O

Reaktywacja :lol:

Wiesz co? szacuneczek za tę komputerową wstrzemięźliwość :)
Co do kociaka, nie wiem - może na forum jest ktoś, kto mógłby Ci udzielić rad albo pożyczyć klatkę? Szkoda zwierza, jeśli komuś w tej piwnicy przeszkadza :(

Czy Ty głodzisz koty? chyba każdy kot "uważa", że jego racje żywnościowe są zbyt małe, a dwa - że najlepsze kąski znajdują się na talerzu dużych :twisted:

Pozdrawiamy,
powodzenia na egzaminach i w piwnicy ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lut 16, 2007 11:58

FreEp pisze:Pooowrot :)


Fanfary!!!

Ciesze sie, ze jestescie.

Trzymam kciuki za udana akcje lapania dzikoteczka.
Nie mam doswiadczenia w takich sprawach, niestety.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 16, 2007 14:17

EkWo, wstrzemiezliwosc forumowa byla (jest?) znacznie trudniejsza dla mnie niz ograniczenie palenia 8O Ja spac nie moglem, bo nie wie dzialem, co tam nowego u forumowiczow :P Ale sie udalo i nawet fizjologii czlowieka sie nauczylem (taki mam przedmiot na Turystyce i Rekreacji 8O ), finanse i rachunkowosc tez poszla calkiem niezle (a bylem pewny ze dwojeczke dostane :P), niestety nie jest do konca tak kolorowo. Wykladowca od Geografii Turystycznej takie teściwo nam przywalil, ze 8O. Np.
W miejscowosci Kozle Dolne ludzie maluja farbami:
A. Płoty
B. Drewniane ptaki
C. Stodoły
D. Coś tam.

Albo:
Z czego słynie wies Zakroczm (czy jakos tak):
A. Z gotyckiego Kosciola
B. Cos tam
C. I tak dalej.

Takich pytan bylo chyba z 50. Zadnej znanej miejscowosci, czy znanego zabytku 8O A w ksiazce bylo pytan lacznie 1000. A wiec trzeba bedzie wylozyc kase na poprawke zapewnie i zrobic duuuuuuzzzzaaaa sciage. Tak samo jak reszta calej sali ktora to pisala ;)

Doroto- patrzac na Twoj podpis i tlum kotow, watpie w Twoj brak doswiadczenia :P To skad masz te koty? Droga paczkowania powstaly? :P Albo same przychodzily pod nogi? ;)

A ja sie bardzo ciesze, ze znow Was widze. Prawie 2 tygodnie bez forum, to jak 2 tygodnie bez powietrza :P

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt lut 16, 2007 14:29

Dobrze, ze zmartwychwstaliście ;)
Tu się dziaaało (vide u nas ;) )

Powodzenia z łapaniem malucha.

)Może skombinuję Wam mafijną klatkę-łapkę, ale to ostateczność, bo nie mam kiedy do Was jechać i ją zastawiać :?). Na razie próbujcie na transporter z jedzeniem w środku...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lut 16, 2007 14:46

Czytalem o waszych problemach z wstretnym wirusem... Rude chyba faktycznie sa slabsze :( Ja mam chyba jakies szczescie, bo procz gigantycznej przepukliny u Denniego jak byl mlody (wszystko pieknie wyciete i zagojone) to nigdy nie bylo zadnych problemow 8O

Ze zlapaniem kociaka to tylko i wylacznie moja wina a nie tego, ze taki dziki itp. Za delikatny jestem :roll: i do tej pory zly na siebie, ze mialem go pod reka, a wystarczylo aby prychnal na mnie i mial spokojnie jak uciec... Bidulke najlatwiej spotkac na gigantycznej rurze z ciepla woda gdzie sie wygrzewa... A jest to dosyc wysoko i czmychnac latwo :evil: Sprobuje z tym transporterem i jedzieniem, jak sie nie uda, chetnie skozystam z Waszej klatki- zaciagne tza do samochodu i podjedziemy na brodno (rzut beretem od nas...)

Jak kota uda sie zlapac, jechac od razu do weta na komplet badan i szczepien czy zaklimatyzowac go w mojej lazience, aby nie mial dostepu do reszty i po paru dniach odwiedzic wetke? Jak pisale- zewnetrznie na 90% nie ma zadnych pasozytow, oczy ladne (nawet bardzo :oops: ), uszy wydawaly sie czyste. Mam jeszcze pare pigulek na pasozyty i chyba frontline gdzies jeszcze lezy i szampon przeciwko pchlom, wszom itp...

Dziwnie sie czuje jak pomysle o naszej gigantycznej piwnicy. Zarcie daje, ale szybko znika razem z miseczkami. A podobno "mały czarny" nie jest jedynym stalym bywalcem naszej piwnicy. A gdzie jeden maly kociak, moze byc wiecej :( A ile blokow naokolo, z takimi samymi piwnicami :( Chyba dobrze pisala jedna z forumowiczek gdzies w jakims poscie, ze wawer i okolice to jedna wielka kociarnia :|

Lece sie pouczyc troche, a pozniej znowu zwiady do piwnicy...

EDIT: Chyba transportem ani klatka nie beda potrzebne. Moze siostra TZa wpadnie dzisiaj i we trojke zagrodzimy mu droge ucieczki i powinno sie udac. :oops: 3mac kciuki :o

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt lut 16, 2007 15:01

FreEp pisze:EkWo, wstrzemiezliwosc forumowa byla (jest?) znacznie trudniejsza dla Doroto- patrzac na Twoj podpis i tlum kotow, watpie w Twoj brak doswiadczenia :P To skad masz te koty? Droga paczkowania powstaly? :P Albo same przychodzily pod nogi? ;)


Bolek - sam wpadl do mojego domu i postanowil u nas zamieszkac,
Tygrysia - z miau,
Kokodacznosc z miau,
Mruczus - z miau,
Chipolit - z miau,
Norcia - z miau.

Geograficznie to tak wyglada:

Bolek - Olsztyn,
Tygrysia -Tarnowskie Gory,
Kokodacznosc - Tarnowskie Gory,
Mruczus - Gdansk,
Chipolit - Gdansk,
Norcia - Tarnowskie Gory.

O kurka wodna :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 16, 2007 15:10

No to masz po prostu swiatowe koty :wink: Ale jak widac Tarnowskie Gory goruja nad reszta ;) Pewnie od jednego forumowicza te z tych samych miast?

Bolek widac ma leb na karku i wiedzial co robi ;) Ja nigdy nie zapomne pogoni na podworku za Muffem 8O A jak podlecial do psow (bo zapewne mieszkal w poprzednim domu z psami) to az mi sie wlos zjerzyl. Ostatnio zauwazylismy cos niesamowitego- Muff przybiega jak oszalaly na gwizdanie i cmokanie, zupelnie jak pies. Cieeekawe 8) Wlasnie przylecial do mnie na ugniatanie z innego pokoju- wystarczylo pare gwizdniec :P

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pt lut 16, 2007 15:26

Kciuki na łapanie som.

Jeśli kociak wygląda na zdrowego, to mozecie jechac do weta po nawet 2-3 dniach, ale im szybciej tym lepiej na pewno. No i na 100% nie wypuszczaj na pokoje przed odpchleniem i całkowitym odrobaczeniem.

Powodzenia :D

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lut 16, 2007 17:35

Kciuki za skuteczne i bezbolesne dokocenie :ok:
Oby przebieglo szybko, sprawnie i bez uszczerbku na zdrowiu (zdrowiu lapiących oczywiscie, bo o zdrowie kociaka sie nie obawiam, jak czytam twoje posty ;).

Noo, i ulga - widze, ze jestes, jak sie to mawia "w pelni wladz fizycznych i umyslowych", co znaczy ze ani rowerek, ani sesja ci specjalnie nie zaszkodzily 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tygrysiątko i 39 gości