


I jak?Kasia D. pisze:A dzisiaj o 19-tej jadę z Prysznicem i Traszką do emiśki z forum. Mieszka niecałe 2 km ode mnie. Zobaczymy jakim kotem ( lub kotami) zdecyduje się zakocić.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
I jak?Kasia D. pisze:A dzisiaj o 19-tej jadę z Prysznicem i Traszką do emiśki z forum. Mieszka niecałe 2 km ode mnie. Zobaczymy jakim kotem ( lub kotami) zdecyduje się zakocić.
Kasia D. pisze:
Co do slicznej szylkretki- cóz, mysle, ze nie znajdę nikogo odważnego do jej oswajania . Ja nie mam do tego warunków ani czasu. Klatka-łapka jest mi potrzebna na już...
Poczekam aż szew dobrze się wygoi i wypuszczam ją skąd zabrałam.
Kicorek pisze:I jak?
Poka pisze:Hmmm, a ja bardzo intensywnie myślę o tej kotce i podjęłabym się oswajania tylko to się krew może polać z moją psiulą ...
No i ech ...
Kasia D. pisze:Myslę, ze krew się nie poleje bo kotka jest dzika i będzie się chowac po kątach.
Trudne zadanie...
Nie wiem czy warto bo efekt może byc różny...
Poka pisze:Kasia D. pisze:Myslę, ze krew się nie poleje bo kotka jest dzika i będzie się chowac po kątach.
Trudne zadanie...
Nie wiem czy warto bo efekt może byc różny...
Tak tylko ech... Ty ją masz u siebie, no i doświadczenie ogromniaste, to polecam zastanowieniu, póki jest Przedszkolak to i tak jej nie będę mogła wziąć, ale myślę o tym naprawdę poważnie, a że trudne zadanie to się nie martwię, u mnie jedyne kąty to oblegane właśnie przez Przedszkolaka, czyli pod wanną i za kibelkiem
Jeszcze nie jestem zrażona niepowodzeniami i póki co się wczułam okrutnie, to próbować mogę, ale nic na siłę ...
Kasia D. pisze:
Jutro wieczorem zabiorę Przedszkolaka i mogą dac ją w zamian.
Dobrze to przemyślałaś?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Manuelowa i 169 gości