KROPKA-jestem dobrej mysli

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 07, 2003 22:01 KROPKA-jestem dobrej mysli

no to pojechalam dzis zrobic zdjcie malego kota aby dac do adopcyjnej..wynik taki ze mam tego kota teraz w kuchni.jest mikroskopijny..ma skonczony miesiac..pewno nie wiecej...zdjecia zaraz przerobie i podam estravenowi emilem.
kot siuska..ale qpala nei zrobil?co ja mam takemu malenstwu dawac?kupilam kittena bo tylkoon byli namaczam w wodzie rozmrazam mielone wolowe i ugotuje je.mleka nei chce maly pic!!!malo tego nei mam mleka dla kociat:(
teraz boli mnie zaladek z nerwow bo zadzialalam impulsywnie i teraz mam stracha czy nie pozarazam czyms kotow.!zaba nie szczepiona!!!!( bo cholernica ciagle choruje:( ) malo tego a co z kociakiem??jesli zaba ma wirusa??( jesli go ma) no nadodatek juz sie obmacaly pod szpara w drzwiach....zaba za nim placze! choc obrazony stara sie dostac do kuchni kociak wyglada zdrowo oczka zdrowe nosek bez wyciekow zimny uszy zakurzone ale bez wysiekow i takich tam...ma jedynie bardzo wzdety brzuszek...( ide o zaklad ze to robale!!!)
wlasnei bylam w kuchni kot szarzuje po oparciu kanapy..i gryzie palce kumpeli.
apeluje do dobrych ludzkow moze ktos go moze wziasc na przechowanie?ja z chcecia zostawilabym go u siebie...ale bocian ..zreszta obiecalam mu..ze to nie bedzie nasz kot.
bosh nie miala baba klopotu dorobila sie 3 kotow..uhhh ja obsesyjnie boje sie o zdrowie kociambrow...
moze ktos kto odchowywal taka drobnice znalezna w domu poradzi mi cos.
czy moge kociaka wyposcic do duzych kotow?
czym pachole karmic.

w ogole ratuuuuuuuuuunnnnkuuuuu ja nie mialam nigdy do czynienia z miesiecznym kociakiem!!!!!!

ps.kociak zostal posypany jakims proszkiem na pchly ( przez pania marie)i strasznei sie drapie..jak odrobaczac i odpchlic takie male cos?



:strach: :strach:
Ostatnio edytowano Pt maja 23, 2003 13:17 przez ipsi, łącznie edytowano 14 razy
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro maja 07, 2003 22:51

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 07, 2003 23:00

Jest przeslodki :) Moze przekonasz Bociana... ?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 07, 2003 23:04

O jejusku, jaka slodycz :1luvu:

Ipsi, no nie moge...ty Krolowa jestes :D
A moze ktos wzialby go na przechowanie, a tu nagle trrrrach - milosc od pierwszego mizniecia...? :mrgreen:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro maja 07, 2003 23:44

wiecej niz miesiac???wlasnie odszukalismy qupala. :oops:
kot zjadl rozciapkanego kitena.gotowana wolowinke rowniez.melko pije z palca wode tez z palca..samemu nie..no chyab to jest dziewczynka..tak myslimy...
nei da rady przekonac bociana...chociaz on teraz siedzi i podaje mleczko kici...powiedzial ze kiciawka slodka kochana i w ogle..i ze on chcialby malego kotka..ale mamy 2 juz i to dla niego duzo.
niech ktos mi powie ze nie mam rwac z glowy wlosow ..co do chorob..
i czym tego diabla mam karmic?
chyba jakies imie jej wymyslimy...
nie bedzie jej zazimno jak zostanie sama w kuchni na noc??niestety nei mamy niczego co by moglo jej troche przestrzen ograniczyc wiec bedzi elazikowac po calej kuchni...wierze ze znajdzie kuwete( ma zwirek nasypany do srodka transporterka)
hymm moge kiciawke z duzymi kotami zaznajomic?
wiem wiem ze zadaje mase glupich pytan i w ogole.. :roll: ale sie zdeka zakrecilam
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 13:05

dzisiaj rano mnei olsnilo i kiciawka dostala imie "kropka"

co do stada pytan...glownie powtarzajace sie to czy majac takie cos jak niezaszczepiona zaba moge kurdupelka wyposcic na reszte domu?

z plusow..to kiciak pije ale z butelki ..z takim malym smoczkiem.. :? diabel nei chce sam pic... :twisted: zastanawiam sie co jaki czas mam mu dawac jesc?niby caly czas cos ma w misce..ale lubi jesc cieplawe papu...
kropka na bank sika do kuwety..hihi hno i ma kryta kuwete..kontenerek sie sprawdza.jak ogladalam kuchnie to nigdzie nie zauwazylam niczego podejrzanego..ale kto tam wie ta mala ruchliwa kulke :twisted: :roll:
zwazylam ja..wazy 610g..nie wiem czy to duzo czy malo...

moze jednak ktos by chcial kropule wziasc do siebie??dzisiaj bocian jedzie do domu i niby ja chce wziasc do swoich rodzicow..tylko ja nei chce aby kropka byla skazana na zycie w budynku gospodarczym ...na podworku..z ulica zaraz obok....no i na bank bedzie jadla kitiket...bo tak karmiony byl poprzedni kot..a tamtym ludzikom nie da sie nic przetlumaczyc....
prawde mowiac to ja jej w ogole bym nie oddala...ale jakby to powiedziec moglabym byc zlinczowana przez 3/4 rodziny.. :roll: bocianowi naprawde kropka sie podba ...on ma bzika na punkcie malych kotow..tylko ze chodzi od wczoraj i powtarza ze nie damy rady utrzymac 3 kota :crying: bo jak zacznei tak chorowac jak zaba albo choc to nigdy sie nei wygrzebiemy z debetu :( uhh ja tam mysle ze i trzeci kot jakos moglby byc...i bocianowi chodzi o wyjazdy wszelakie..kiedy nie ma z kim zostawic kotow. :roll:

zastanawialam sie czy czasem na ubraniu ja wszelakich zarazkow nei przenosze?bo jesli tak to po co ta izolacja kropki w kuchni?
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 13:43

ipsi pisze: bocianowi naprawde kropka sie podba ...on ma bzika na punkcie malych kotow..tylko ze chodzi od wczoraj i powtarza ze nie damy rady utrzymac 3 kota :crying: bo jak zacznei tak chorowac jak zaba albo choc to nigdy sie nei wygrzebiemy z debetu :( uhh ja tam mysle ze i trzeci kot jakos moglby byc...i bocianowi chodzi o wyjazdy wszelakie..kiedy nie ma z kim zostawic kotow. :roll:

No to przecież w kwestii wyjazdów ten sam problem jest z dwoma kotami, co z trzema... chyba żebyś je sama musiała dygować w kontenerku - kilkanaście kilo w kupie! Ale jak ktoś dochodzi, to już mu za jedno, dwa czy trzy. Pewnie, trzy koty kosztują więcej niż dwa... to znaczy utrzymanie, bo wcale nie jest powiedziane, że Kropeńka tak by cały czas chorowała jak Żaba (no ale i Żaba przecież kiedyś skończy te ciągi chorobowe?), szczególnie, że wygląda na zdrową smarkulę.
Ja myślę, że Bociana w ogóle przerasta ten nieopanowany rozrost domostwa - pewnie już mu gdzieś tam w podświadomości latają obrazy czwartego... piątego... szóstego kota... Zapewniaj go energicznie, że nie, Kropeczka musi znaleźć domek gdzie indziej, niech widzi Twoją dobrą wolę :wink: . Ale gdyby sam ostatecznie nie mógł rozstać się z miauleństwem - to przecież byś się nie sprzeciwiała? Nie namawiam Cię do niczego, rób co możesz w stronę wyadoptowania, ale gdyby los się ułożył tak a nie inaczej :roll: ...

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 08, 2003 13:49

ekhmmm ja energicznie zaprzeczylam temu ze kropka ma byc naszym kotem..ale bocian mi nie wierzy :roll: zostawie ja jeszcze na tydzien..i poszukamy jej domu..ewentualnie to bedzie kot dla tesciowkow..no trudno..wlasnei gnebie kumpele ktora mi kotow pilnowala teraz o to czy moz enei chcialaby..wczoraj bylam z kropka u niej...kumpela oszalala an jej punkcie i wzielaby ja..ale ma goopiego meza :roll: ktory twierdzi ze jak mowi nie dla "kotow" to nei dla kotow...uhhh
caly czas meczy mnie czy moge wyposcic tego szkraba z kuchni...jesli zaba zaraza to kiedy zaraza?jak ma jakies objawy?czy nontoper?ja sie nei znam na tym:(
a mala spi i spi.aktywnosc ma przez 1h potem znowu 1h spi i tak wkolko.noc chyab cala przespala 8O
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 13:58

Witam ,

zapytam moich znajomych , czy nie chcą takiej słodkiej kici. A gdzie ona jest ?
Ewa G.

Ewa G.

 
Posty: 104
Od: Czw mar 27, 2003 15:33
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw maja 08, 2003 14:08

witaj.w poznaniu ale nei widze najmniejszego problemu aby kotke dotransportowac do nowych wlascicieli.bylabym naprawde szczesliwa gdyby kiciawka znalazla dom...i to jak najszybciej..bo potem to chyba mi serce peknie jak bede ja oddawac :cry:
estraven ma nowe zdjecia..moze wrzuci jak znajdzie chwlke czasu.dzisaj tez popstrykam kropkowe wyczyny.wieczorem mi aparat zabieraja :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 14:12

Będę wiedzieć jutro , to dam znać.
Ewa G.

Ewa G.

 
Posty: 104
Od: Czw mar 27, 2003 15:33
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw maja 08, 2003 14:17

oki doki.kropka bedzie czekac.
:D
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 18:53

no i bylysmu u weta.kropka zdrowa.wazy dobrze i ma ok2 miesiecy+/_
w tranwaju do weta szalala pelzala po mnie straszliwie ani minuty nei usiedziala spokojnie.u weta byla opanowana.spowrotem to jzu byly przeboje.po pierwsze gdy wyszlysmy od weta kropka wyladowala w plecaku i sobie z niego kukala na droge.nagle zrobila taka bloga mineeeee pelen odlot...po czym zaczela uciekac z plecaka..i dlaczego?bo gigantycznego qpala zrobila!!!!!!widac mierzenie temperatury pomoglo :roll: no i mialysmy przystanek na czyszczenie...do kosza poszedl stary sweter..i paczka chusteczek..a zaba za nic w swiecie nei chciala jzu wedrowac w plecaku.wiec szlam sobei na tranwaj z kotem w dloni-potem czekajac na 1 kropka zrobila sobie maraton po trawniku.prawie sie poplakalam ze smiechu ..co ta mala kulka nei wymyslala :roll: szusy pierwszej wody miala.w czasie jazdy spala wyciagnieta jak dluga.obudzila sie jak wysiadlysmy...no i sie zaczelo przez gigantyczny trawnik wracalysmy..znaczy sie staralysmy sie wracac..bo kropka biegacza miala ..w kazdym kierunku tylko nei do domu...a biega toto szybko...raz nie dogonilam jej i zaplatala sie w nogi jakiemus chlopakowi..hymmm wystraszyl sie biedak...niezle musialysmy wygladac jak szlysmy...ja zataczajaca sie ze smiechu i takie male wyploszowate skaczace jak kangur kolo mych nog.w koncu padla za kepa trawy ..no i robilam za taksowke.w domu smierdziel maly umysl sie,napil mleka -sam!!! gdy mu dalam jedzenie to ostentacyjnie zaczal w kolo niby zakopywac to...dlaczego??czy to ma znaczyc ze mam sobie gdzies wsadzic takie jedzenie? 8O naprawde dziwne to to...
chlercia...pokroje sie jak bede oddawac to malenstwo...jeshuu maly kociak to taka kupka szczescia...ehhh
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 08, 2003 18:59

Ipsi :D

Aktywnosc co-godzinna i godzinka na spanie jest jak najbardziej normalna. I ciesz sie, ze noc cala przesypia, pewnie tylko dlatego, ze w odosobnieniu 8) .

Jesc mozesz dawac miesko, drob, podroby - usrowe przemrozone lub gotowane, najlepiej z jakimis dodatkami, puszki dla maluchow, moze kaszke mleczna dla dzieci rozrobiona z woda. No i suche, RC Kitten jest jak najbardziej OK. Tak wiec jedzenie dla 2-miesiecznego kotka nie rozni sie zbyt wiele od zywienia kota wiekszego.

Moje krowki lubia jeszcze - ale nie za czesto - gerberka, najchetniej czysty kurczak lub indyk, pomieszany z serkiem grani. No i zoltko surowe wchodzi ze wszystkim , ale to raz na jakis czas mozna.

Glaski dla malentasa :)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 08, 2003 19:08

glaski bombel dostanie jak odzyje :wink: teraz ma twardy sen..jaksie ja glaska to mruczando traktorowe wlacza :D
a mialam sie ciebei beato zapytac o to czy twoje krowki jzu byly odrobaczane jak sie poznawaly z twoja sliczna 2starszakow?
weterynarz powiedzial ze mam podac tabletki( na dwa dni to jest rozlozone) i wtedy zapoznawac koty...i nie mam sie bac ze zaba czym sie zarazi lub czym zarazi.kociak wyglada na zdrowego i silnego...a choc i zaba zyskaly miano "wypasionych kotow" tak twierdzi moja kumpela.jak zamykam sie w kuchni to czarny pod nia waruje i wyje..ale jak przerazliwie..!!!!zawodzi!!!male za to jak wychodze z kuchni to sie bunkruje pod drzwiami i wystawia lapki przez szpare :roll: smutno tak izolowac to male cudo...mogloby dac popalic tej rozpuszczonej mojej 2.
a izolacja na noc..bardzo dobra..ma na poslanku zakamuflowany termofor caly czas ciepla wode tam ma..cwaniara wie ze to jej spanko..jak tylko sie zmeczy to tam sie wdrapuje :D
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, LimLim i 63 gości