Tygryś-Arni żegna się z nami zza drugiej strony lustra-list

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 10, 2007 23:14

Mamuciku, Mamuciku!!!

Napisz, co słychać.....
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 11:00

Właśnie, właśnie - czekamy na wieści!!

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Nie lut 11, 2007 11:10

Dziewczęta i Chłopaki :)

Przede wszystkim u Tygrysia wszystko w porzadku.
Nie miałam wczoraj sprawnego kompa, porosiłam miki, żeby napisała do Agi, że odezwę się dzisiaj.
Dzwoniłam dzisiaj, ale akurat Aga wybierała się do dentysty- ma zadzwonić do mnie po powrocie, za jakąś godzinkę ( dentysta :evil: :wink: )

Komp już działa, więc zaraz po rozmowie się odezwę.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 13:53

Rozmawiałam z Agnieszką.
To miła studentka, ma w tej chwili w domu 5 psów. Na dogo podpisuje sie gapa. Powiedziałam wszystko, może nawet w czarniejszych kolorach. Mimo to jest chętna na przyjęcie Tygryska. Pytanie, jak Tygrysek zareaguje. Tego nie jestem w stanie przewidzieć. I tego chyba najbardziej sie boję przy tej odległości. Niemniej dom wydaje mi sie odpowiedzialny.

Jeśli byśmy zdecydowali, ze Tygrys tam jedzie to myślę, że trzeba będzie jeszcze we Wrocku zacząć podawanie intronu.
Poczatki podawania mogą być różne i trzeba trzymać rękę na pulsie.
Najchetniej zrobiłabym to od środy, wtedy mam nadzieję wziąść dzień wolny. Nie chciałabym poczatku podawania intronu zcedować na Agę. Intron czeka na Głogowskiej, zapewne usmiechnę się do kogoś o przywiezienie go do mnie, bo ja nie dam rady.
Jutro zorientuję się, jakie roboty planuje p. Irek na Kościuszki - jeśli nie byłyby typowo wykończeniowe, tylko np. podłączenie wody, to wolałabym rozpocząć podawanie intronu na Kosciuszki - mogłabym to zrobić sama, to przy przystanku mojego autobusu.
A na Metalowców wzięłoby się Tygryska w piątek. Jutro mogłabym zadzwonić i zaklepać mu miejsce.
W sob-niedź nie ma mnie we Wrocku, więc - jesli tak by było - to poprosiłabym Moniczkę o pomoc i zajrzenie do Tygryska.

Tak jakoś bym to poukładała, ale oczywiscie wszystko jest do dyskusji.
Aga bedzie trzymać tymczas dla Tygryśka, choć tak bym chciała, żeby w tzw. międzyczasie znalazło się coś we Wrocku
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 13:56

Czyżby to była szansa dla naszego Tygrysia?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56156

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 14:03

Moniczko - dzięki :D
Już napisałam do Kasi
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 14:46

Mamuciku, nie bardzo rozumiem - Aga czeka na tygryska w Warszawie, leczenie tygryś zacznie na kościuszki i mówisz że w piątek jechałby na metalowców? To nie lepiej zacząć leczenie i jednocześnie szukać od razu transportu do Warszawy? przecież i tak zgranie transportu zajmie trochę czasu. To po co jeszcze na metalowców dawać? a w czasie szukania transportu na pewno wyjaśni się sprawa z tymi ludźmi co szukają kociej biedy.
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 18:18

Leczenie intronem jest najtrudniejsze przez pierwszy miesiac, z uwagi n.in na mozliwosc wystąpienia grypopodobnych objawów. Myslę, że okres ten - jesli od początku będzie ok - można skrócić do 2 tyg.
Przed upływem tego czasu nie mozna kotu zapodać stresów w postaci przewożenia go - to długa droga, a przy tym są tam psy - skąd wiemy, jak wielki stres to spowoduje.
Kazda przerzutka kota - szczególnie ulicznego - to dla niego stres. Przy tej chorobie stres jest zabójczy.
Tygryś był po ostatnich przemieszczeniach ( to nie jest pretensja ) tak zestresowany, że intron był ostatnia rzeczą, którą powinien dostać.
Uważam, że nie można zbić podawania intronu z kolejną przeprowadzką.
Inrton to silny lek, w połączeniu ze stresem, przy zakazie stresu przy tej chorobie - moze byc ewekt odwrotny, za to nie wezme odpowiedzialnosci. Zresztą nie o moja odpowiedzialność chodzi, tylko o kota.
Nie jestem w stanie byc przy nim przez pierwsze podania intronu jeśli to bedzie na Metalowców. Jest to dla mnie niewykonalne.
Metalowców nie ma żadnych doswiadczeń tym lekiem.
Miki - wieszl jaką mam sytuację, niemniej na Kościuszki jakoś spróbje dojechać.
Jeśli dobrze zniesie pierwsze trzy dawki- można zaryzykować przeprowadzkę.

Uwazam, że trzeba już wchodzić z lekiem, nie mozna dłużej czekać i do podawania leku trzeba dostosować dalsze działania. A sposób działania Intronu niestety nieco znam i uważam, że trzeba działać delikatnie.

Miki - napisz mi proszę, czy dwoniłaś w sprawie tego 15 letniego kocurka do Wałbrzycha, bo nie wiem, czy kręcić tam w sprawie Tygryska. Też kolejna bieda.

Niezależnie od ewentualnych domków - uwazam, że pierwsze dwa tygodnie podawania intronu Tygryś powinien spedzić pod okiem weta.To nie jest niestety antybiotyk.

Dlaczego zaś uważam, że w piatek mogłaby być ew. przeprowadzka na MetalOwców - od sob. do poniedź nie ma mnie we Wrocku, zatem nie będę mogła pomóc. A w sob i niedź Kościuszki krócej działa, więc bałabym sie tam pozostawiać Tygrysia - samego, po podaniu intronu.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 20:54

mamucik pisze:Miki - napisz mi proszę, czy dwoniłaś w sprawie tego 15 letniego kocurka do Wałbrzycha, bo nie wiem, czy kręcić tam w sprawie Tygryska. Też kolejna bieda. .


Nie Mamuciku, telefon tam uzależniam od Ciebie bo tygrysek ma pierwszeństwo. On bardziej potrzebuje. 15 letni kocurek jest na razie bezpieczny w domu, ma jeszcze trochę czasu choć z pewnością jest to bardzo trudna sytuacja. Jeśli Ci ludzie będą się obawiali zabrać tygryska to wtedy porozmawiam o tym niewidomym kocurku.

mamucik pisze:Niezależnie od ewentualnych domków - uwazam, że pierwsze dwa tygodnie podawania intronu Tygryś powinien spedzić pod okiem weta.To nie jest niestety antybiotyk.

Dlaczego zaś uważam, że w piatek mogłaby być ew. przeprowadzka na MetalOwców - od sob. do poniedź nie ma mnie we Wrocku, zatem nie będę mogła pomóc. A w sob i niedź Kościuszki krócej działa, więc bałabym sie tam pozostawiać Tygrysia - samego, po podaniu intronu.


ok teraz rozumiem całą sytuację i dlaczego byłoby dobrze by jeszcze został trochę na kościuszki a jednocześnie by przewieźć go na metalowców bez względu na dalszy rozwój wypadków
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lut 11, 2007 20:56

Mamuciku, czy mogę umieścić Tygryska na naszej stronie fundacyjnej www.afn.pl jako poszukującego domu? jeżeli tak to czy masz aktualne fotki?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 12, 2007 10:59

Tweety, pewnie, ze go umieść :) Dziękuję :)
Padł mi aparat fotograf. :( zadzwonię do miki - może znajdzie chwilkę, żeby cyknąć parę fotek, bo rzeczywiście trzeba, a miki robi fajne fotki.

Dzwoniłam do Pana od Kasi :)
Sympatyczna rozmowa, człowiek o naprawdę dużym sercu, zobaczymy, nie chcę zapeszać :oops:

Wieczorem będę się w końcu rozliczać, to napiszę więcej :)
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 12, 2007 12:42

Na pierwszą stronę Tygrysku

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Pon lut 12, 2007 14:09

Czekamy na wieści :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 12, 2007 14:38

mamucik pisze:Dzwoniłam do Pana od Kasi :)
Sympatyczna rozmowa, człowiek o naprawdę dużym sercu, zobaczymy, nie chcę zapeszać :oops:


To czekasz na jego odpowiedź? czy sama masz jeszcze zadzwonić?
Bo rozumiem, że sprawa otwarta i pan się zastanawia?
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lut 12, 2007 23:38

Czy jakieś nowe wieści są może..?
Mamuciku, co u Tygryska...?

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości