Uaktywnił się
Czarny Gen.
Gen Czarnego Kota - kota jęczącego, gadającego do siebie, kota, który siedzi w jednym miejscu nie dłużej niż 3 sekundy!
Kota, który wygłasza serie filozoficzno-politycznych elaboratów...
Gęba jej się nie zamyka !!!
(Jedzenia jest czynnością szybką i problematyczną)...
Gałka leży na ulubionym posłanku Lolki (monitor lub akwarium) - Lolka zamiast się dosiąść odchodzi memrając pod nosem:
"...Mrak, mrrr, mrrrum, mrrram, mruuu...ona się tu położyła i co ja teraz mam zrobić? Idę sobie gdzie indziej, może tu? Nie. Może tu? Też nie...A teraz pójdę tam...Nie ma nic ciekawego..."
Gałka zawsze marudziła, ale nie tak! Pogadała, pogadała, coś jej odpowiedziałam i spokój.
Gałka potrzebowała
dialogu.
Lolka
monologuje non stop ....
Lolka przez cały czas biega, skacze, jęczy, gada do siebie, myrmoli i marudzi.
Nie mogę spać w nocy, bo się drze jak opętana.
Przypuszczam, że nuci i śpiewa - bawi się świetnie przy tym. I tupie.
Imprezuje???
Nie da się zwalić na ruję.
Żadnych takich.
Żadnych gestów rujkowych, nadstawiania kupra i przyzywania konkurentów...
Monologi.
Dziś w nocy próbowała dostać się na szafę, na którą nie można wskoczyć - i myślałam, że ona o tym wie - między sufitem a szafą wbudowaną we wnękę jest 10-centymetrowa szpara.
Zajęło jej to pół godziny zanim wstałam (3.15) i skutecznie ją zniechęciłam
Kto ma jeszcze czarnego kota, lub kota z uaktywnionym Czarnym Genem???