Bezłapek z Kielc-oraz reszta - Cyryl mnie użarł!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 08, 2007 10:42

Trzymam za Wiewiórka. Zeby to nie było nic poważnego :!:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 10, 2007 18:49

Rce mi juz opadaja. Wyniki nie sa najlepsze to znaczy serce, watroba nerki są dobre. Ale za dużo leukocytów i jescze czegoś. On nie ma odpornosci. Musze czekac do poniedziałku na jakies wyniki z konsultacji tych wyników.
A takie ma wyniki
Leukocyty 16 800
Hb 12,5
Ht 36%
Erytrocyty 5 200 000

Rozmaz:
pał. 10
seg. 20
eo.12
mono.16
limfo.42

AspAT 83 U/l
AlAT 91 U/ll
mocznik16,5 mmol/l
kreatynina 150umol/l
AP 380 U/l
diastaza 1005U/l
białko całk.52,5g/l albuminy 40,2
globuliny 12,3

Na dodatek znowu dzisiaj kichał ropna wydzielina.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lut 10, 2007 18:51

Niestety moja wiedza zerowa...kciuki tylko moge trzymać :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob gru 15, 2007 15:01

No i mam problem. Tym razem Matylda

To jest "dzika baba" od zawsze chłopaki ja gonią ale ostatnio jakby więcej. Jak przychodzi. każdy nastepny kot ( a ona byla pierwsza) to byly wrzaski i Maty;da przez 3 dni mieszkała na szafach nawet z postawionej kuwety w pokoju nie korzystała. POtem jakos było i chodzila własnymi drogami omijając pozostale koty. Najbarzoej ucieka przed Cyrylem., Odiego czasem liże i pozwala jemu na chwile czułości ale nie zawsze.. Odi i Cyryl oraz Matylda to kastraty. Jak przyszedł Wiewiórek to było na poczatku to samo z tytm że jego też tolerowala i nie uciekala potem przed nim. Jednak od paru miesięcy Wiewiórek też goni Matyldę w wiadomym celu z tym że nie tak ostro jak Cyryl i Odi.
Jakieś 3 tygodnie temu mialam nalane na kanapę w pokoju, jeszcze wcześniej byla kupa na dywanie w pokoju. Wyprałam wyczyścilam. Nikogo nie przyłapalam więc nie mialm pewności kto to. Ostatnio znowu coś czuje że jest w salonie nalane. Wczoraj przyłapalam Matyldę jak drapie dywan, myslałam że ostrzy pazury ( ona namiętnie jak nie wypuszczam na dwór drapie dywany i kanapy oraz fotele). Jednak jak dwa razy posadzilam na drapaku i pokazalam że tam ma drapac wyszla do łazienki i zaraz zrobila kupkę do umywalki ( wcześniej też to robila i sikała ale ale nezbyt często) Specjalnie to mi nie przeszkadza. Dzisiaj jednak nasikala mi na dywan w pokoju. Myslalam że robi to bo koty ją gonią i ona nie może dostać się do kuwety. Jednak dzisiaj dojście do kuwety było mozliwe a zrobila to na dywanie przed drzwiam na schody gdzie stoja kuwety. Dojście nie było utrudnione bo reszta kotów spala na tapczanie.
Teraz mam problem dlaczego to robi. Rano chcialam wypuscic na dwór ale nie chciala wychodzic. POtem niby stala przed drzwiami balkonowymi, ale do kuwety mogla dostać się bez problemu. Wczesniej chodzila do kuwety i tylko czasem zrobila w umywalce.

Czy ktos może mi cos poradzić.

Nigdy nie miala problemu z nerkami pęcherzem, nie jest przeziebiona. Ale panicznie ucieka przed kotami i sporo siedzi na szafach najczęściej przy kominie się wygrzewa. Teraz prawie wcale nie wychodzi na dwór, bo jak jest zimno i mokro to sama nie chce, to znaczy chce wychodzić ale żebym pogode zmienila na letnią. Bo jak wypuszczę to nawet 2-ch kroków nie zrobi tylko zawraca zanim zamknę drzwi.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto gru 18, 2007 13:19

Nie pomogę, ale chociaż podrzucę
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30796
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto gru 18, 2007 13:25

Nie pomogę, ale chociaż podrzucę
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30796
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro gru 19, 2007 14:59

Kicorku jakie masz piekne świąteczne koty. :love:

Jak narazie kuiłam vitopar i pryskam obsikane miejsca.
Mam problem ze złąpaniem moczu od Matyldy. Nie moge jej zauwazyc kiedy sika wcale nie chodzi do kuwety, albo ja tego nie widze .Musialabym ją przywiązać do siebie albo nic nie robic tylko cały dzień za nia chodzic. Czy istnieje inna możliwość np. wet może zrobić jakieś badanie bez przyniesienia moczu. Mam zamiar zabrac Matyldę do weta bo ininej rady nie widzę. Tylko czy bez moczu w buteleczce da się cos zrobic?
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 19, 2008 12:12

Wiewiórka zaczęłam leczyć homeopatycznie. Jest poprawa. Matylda też dostaje leki homeopatyczne, i narazie nie sika ( odpukać). Cyryl znowu ma brzuch jak chłop po piwie, Matylda trzyma się w normie, Odi ma tylko maleńkie dwa woreczki między tylnymi lapeczkami, a Matylda zrzucila trochę sadełka. Cyryl jest dominantem i tłucze wszystkie koty, najtrudniej jest Matyldzie ktora boi sie Cyryla.

Wiewiórek wybiera sie w podróż. Ostatnio zrobil się z niego diabeł, wszystko zrzuca
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Odi
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Matylda w trakcie jedzenia owsa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wiewiórek i Matylda - "może się zgodzi.... sprawdzę....?
Obrazek Obrazek jednak nie chciala ... Obrazek a tak dobrze szło... Obrazek

Cyryl

Obrazek Obrazek Obrazek

A to dodatek do kotów .... Igor
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 19, 2008 12:22

Cyryl niezmiennie powala mnie umaszczeniem - piękne kocisko :love: (imię też ma piękne ;))

Zdjęcie Wiewióra na śniegu cudne :D

A Matylda i Odi najbardziej podobają mi się na zdjęciach, gdzie widać dobrze ich piękne oczy :D (ale ja mam bzika na punkcie kocich oczu :lol: )

Igor jako koci dodatek też prezentuje się całkiem całkiem ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30796
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 19, 2008 13:48

Kicorku, Twój Cyryl z podpisu jest cudowny, reszta zresztą też. Ale on dodatkowo bo rudy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 19, 2008 13:54

Szylkretowe dziecię też mi zrudziało. A właściwie zżółkło :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30796
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 21, 2008 10:08

Wiewiórek od samego rana rozrabia, chodzi i wszystko zrzuca. Ostatnio szukalam pilota do telewizora, po jakimś czasie znalazłam głęboko wetkniety pod burko - wyjąc nie moglam. Innym razem porozkladal pilot na części i każdą część schowal w inne miejsce. Upatrzył sobie TŻ-ta któremu wszystko zrzuca, a to dłygopis, a to okulary, a to szklankę z herbata. Ostatnio tak pieknie schowal pamięć ( takie male cos do komputera) tak dobrze że do dzisiaj nie możemy znaleźć.

Cyryl rządzi calym towarzystwem najbardziej goni Matyldę która w popłochu i z wrzaskiem ucieka.
Matylda codziennie wychodzi do ogrodu ale wraca po ok 1/2 godz. czasem nawet po 10 minutach.

Sił nie mam już tylko do drapania kanap i foteli. Maja drapaki i nic nie pomaga. Jedynym przyzwoitym kotem jest Odi który drapie drapaki.
Meble wyglądają jakby miały 100 lat a nie 5 lat. Nie wiem już jak mam je oduczyc. Mają dwa drapaki na pietrze i drzewko do drapania na poarterze.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lut 21, 2008 14:53

Na drapanie mebli nic nie poradzę, nie miałam z tym problemów, nauczyłam Kitkę i reszta chyba od niej się nauczyła.
Może drapak spryskaj kocimiętką czy czyms w tym rodzaju, a meble odstraszaczem?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30796
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 22, 2008 12:26

Witam, też przeczytałam :D
Jestem zachwycona Wiewiórkiem :1luvu:
U nas lubi zrzucać najstarsza czyli Punia ale Gin się szybko uczy.
Niestety fotel i sofa też są traktowane jak drapak czasami, dobrze, że można je nakryć narzutą.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt lut 22, 2008 22:51

A myślalam że nikt nie czyta
Ja pryskalam czym sie da, i cytrusami. oklejalam tasma klejąca dwustronną. MIlam przez jakis czas okryte kanapy folia malarska ( wygladało to potwornie). Muszę kiedyś zrbić zdjęcia tych szkód. Wszystkie meble maja 5 lat a wyglądają jakby mialy co najmniej 40.
Ja juz nie mam pomyslu. Jak słysze że drapia to biegnę i pryskam woda ( koty). Patrz ana mnie jak na idiotke i mysla sobie i tak Ci zaraz podrapiemy więc po co ta woda.
Będę musiala kupić jakieś narzuty ale na fotel to musialaby byc taka zeby caly przykryła i boki i tył. Nie wiem czy gdzieś takie znajdę na komplet 3-2-1.
Na dodatek teraz wszystkie sie klaczą, futro jest wszędzie Mam ochotę je ogolic. TŻ. krzyczy że wszędzie sa klaki i na stole i w jedzeniu.
One sa najbardziej kochane jak śpia.
Ostatnio Matylda zrobila sie okropnie przytulasna, jak siadam do komputera to zaraz przychodzi i pcha mi sie na szyje, nie mogę wtedy pisac.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 167 gości