Foczka nadal siedzi u mnie na parapecie - Pusiunia w lepszej kondycji po kuracji, znów ją terroryzuje....
Foczka bardzo lubi ludzi - pozwala się brać na ręce, głaskać, mruczy głośnie i pilnie udeptuje
A na rękach kogoś nowego nie wyrywa sie (no, chyba że Pusiunia nadchodzi) tylko patrzy, jakby mówiła "boję się, ale przecież nie zrobisz mi krzywdy, prawda"