Dwu-kot PinkFloyd jak nie, to nie!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 06, 2007 22:08

i :?: :?: :?:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto lut 06, 2007 23:56

:D :D Pierwsze spotkanie ewentualnego domku i chłopaków nie było zbyt wylewne, bo panowie byli okropnie zaspani. To była niestety pora ich drzemki. Gdy udało się ich trochę rozruszać, byli potem całkiem mili.

Domek wygląda bardzo obiecująco i sympatycznie. Ma świadomość kocich potrzeb i jest gotów się do nich dostosować. Umówiona jestem pod koniec tygodnia, jak panie poczynią niezbędne przygotowania (kuweta, żwirek, transporter itd).

Myślę, że chłopakom będzie u nich dobrze. Tym razem nie mam niejasnego , wewnętrznego przekonania, że coś jest nie w porządku, jak przy Kresce. I to chyba jest dobry znak.

Na wszelki wypadek poproszę jeszcze o kciuki. :)
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lut 07, 2007 7:15

Jejku, jak super! chłopaki tyle się naczekali :!:

Żeby się udało, potrzymam jeszcze :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 07, 2007 8:56

Trzymamy, trzymamy :!:

Myślę, że jako już ktoś je zobaczył, to nie będzie potrafiło nich zapomnieć, na pewno oczarowały obie panie :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 07, 2007 10:44

Chłopaki nie byli tacy przytulni jak zwykle ale Pani stwierdziła, że jej to nie przeszkadza, bo trzeba dać kotu czas na oswojenie z nową osobą. Pink był bardziej na dystans ale Floyd poprzytulał się trochę (na razie bez ciamkania). Jestem dobrej myśli i smutno mi okropnie. :( :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lut 08, 2007 18:47

:crying: :crying: :crying:
Mamy problem. Pink załapał grzyba od zombiaków.
Wczoraj wieczorem moja spostrzegawcza córka dopatrzyła się malej łysinki na pyszczku Pinka. Dziś pognaliśmy do specjalisty. Niestety pod lampą zaświecił grzyb. Na szczęście Floyd jest czysty ale i tak podejrzewam, że z adopcji będą nici.
Pink dostał: Lamisil (1/3 tabl raz dziennie) i 1/2 kaps esselivu,
oraz obaj na wzmocnienie echinaceę.
kontrola za dwa tygodnie
Zasygnalizowałam problem potencjalnemu domkowi ale nie spodziewam się żeby chciał walczyć z grzybem

ja się po prostu zastrzelę
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 09, 2007 8:14

O matko :( No co za złośliwość losu :(
Modjeska, spróbuj z domkiem rozmawiać, może jednak zdecydują się wziać i leczyć chłopaków... albo chociaż poczekają na nich aż się wyleczą...
Trzymam kciuki, żeby okazało się, że to TEN domek i że on zrozumie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 09, 2007 8:47

jeśli to ma być TEN domek, to zaczeka na nich.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 09, 2007 9:13

Jej :( a to cwaniaki jedne :roll: robią wszystko, żeby zostac u Modjeski :) Olu, może spróbuj wytłumaczyć paniom, że taki grzybek to nic strasznego, że już jest leczony i zaraz minie i że one się nie zarażą?

Trzymam kciuki, żeby jednak się udało :ok: :ok: :ok:
W końcu taki grzybek paskudny nie może stanąć na drodze prawdziwej miłości :wink:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 09, 2007 11:02

Ja też w cichości ducha liczę, że domek się nie zniechęci. Ten grzybek to plamka o średnicy 4 mm, nie cała wielka hodowla jak na zombiakach. Gdyby nie dziecko, to bym go przeoczyła.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 09, 2007 11:17

Smaruj tego grzybka czymś - imawerol, clotrimazol....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 09, 2007 13:40

Imaverol koniecznie. Niewiele go trzeba, ale się przyda.

Mam kilka dużych tabletek gryzeofulviny, zostało mi po Uszatku (wyleczył się ślicznie aczkolwiek trochę to trwało), niestety właśnie minął termin ważności... Może mimo to się nadaje? Możesz skonsultować z wetem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lut 10, 2007 10:00

Dzwoni dziś od rana do mnie pełno ludzi po PinkiFloydy 8O Jedna z pań ma się zastanowić nad dwupakiem :wink: Może jeśli z tamtym domkiem nic nie wyjdzie, to z tym się jednak uda...

Modjesko, co powiedziały panie na grzybka?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 13, 2007 8:57

:?: :?:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 13, 2007 17:17

Panie z Pruszkowa się nie odezwały, więc myślę, że już można je skreślić jako potencjalny domek PinkFloydów. :evil:

Grzyba leczymy, zgodnie z poleceniem specjalisty, tabletkami i bez polecenia specjalisty psikamy. Będzie dobrze.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości