koszty beddą. Zobaczymy jakie. Niesttey ja nie jestem w stanie opiekowac sie kitką, wiec wąśnie wróciliśmy ze szpitala. Tam ma super warunki, dodatkowo okazało się, zę dziewczyna, któa keidys jako wolontariuszka tam pracowała i zajmował sie zwierzakami z naszego schroniska, teraz jest tam zatrudniona i bedzie miała oko na wszystko

Kicia będzie oglądana przez specjalistów i po badaniach bedzie wiadomo, czy jest szansa na poprawę działania pupy, czy niestety nie... Jesli nie, to bedzie trzeba ją raczej uspić, bo to, co ma na nogach to coś w rodzaju odleżyn, od tego, zę ciagle ma tam swoje odchody... Nie bedzie mogła tak funckjonowac latami, bo kiedys po prostu nóżki by jej zgniły. Tam bedzia miała najlepszą opiekę i diagnostykę oraz leczenie. Wszystko sie wyjaśni. NIe wiem czy bedzie widać na zdjeciach, ale w ciagu mojej rozmowy z wetem już zdążyła pobrudzić całe 2 klatki, w których przebywa...
potem wstawię zdjecia, ale teraz wychodze i nie mogę.