Akcja ratowania potraconego kotka-ZOBACZCIE JAK JEST TERAZ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2003 1:14

jesli ma dobry apetyt to moze jeszcze z jedna saszetke i dalej normalne zarelko? Bo zbankrutujesz w koncu :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon maja 05, 2003 1:16

hahahha a co mi tam .... juz i tak cale moje marne zarobione ostatnio grosze poszly na kota ( a tak sie na buty naplalam hahahahhahahah! :D ) ale za to jaka radosc ze zdrowiejacej sieroty! :dance2:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 05, 2003 1:19

Jeśli już je normalnie i z apetytem inne rzeczy, to można przejść na normalne jedzenie. 8)

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon maja 05, 2003 1:20

lydiya
skad ja to znam :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon maja 05, 2003 9:37

lidiya pisze:martwi mnie jeszcze jedna rzecz 7 dni temu mial opercaje, nie jadl przez kilka dni po tym... ale teraz juz chyba kupka powinna sie pojawic a jej nie ma...
Martwic sie juz? Robic z tym cos?


Może by tak parafinkę...?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon maja 05, 2003 10:07

Po rekonwalescencyjnych ilość kału w jelitach jest niewielka. Poczekałabym z parafiną jescze dzień, dwa. Może na razie mocno masuj mu brzuszek, by pobudzić pracę jelit?
I po troszku (jeśli to możliwe, rzecz jasna) pozwalajcie mu się ruszaś po mieszkaniu.

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon maja 05, 2003 11:30

dzis jedziemy na kontrole do weta. Zapytam czy juz moge mu pozwolic na proby chodzenia. Na razie on podnosi sie tylko chwiejnie do sikania i czasem zeby sie rozprostowac.
Natomiast apetyt to ma z godziny na godzine lepszy :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 1:00

kontrola u weta...
Kot mial temperature... Rany kompletnie sie rozlazly.... W ogole nie zasuszaja sie tylko ciagle sa wilgotne, szwy ich nie utrzymaly...
Kot dostal kolejna serie tabletek ( 2 razy dziennie), jakies zastrzyki na 3 dni i antybiotyki ( tez zastrzyki) do robienia co 2 dni.....
Najgorsze jest to, ze on chce wychodzic z klatki... do dzis siedzial w niej grzecznie... a teraz miauczy zeby wyjsc.....
Musze jutro zadzwonic do weta zapytac kiedy on moze juz zaczac spacerki po pokoju....Najbardzije chce wsakkiwac na lozko... a z ta jego noga moze sobie tylko zrobic krzywde...
Poki lezal grzecznie bylo w miare ok, ale teraz? nie wiem co to bedzie...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 1:14

Spróbujcie smarować rany solcoserylem - najpierw żelem, a gdy zaczną ziarninować - maścią. I na prawdę namawiam do położenia na nich aquażelu. Porządna apteka powinna Ci to sprowadzić, jest polski producent. Można kupować na płatki. Jeden, taki 8x10 cm kosztuje ok. 6 złotych (tak z grubsza). Rany pod nim goją się bardzo dobrze. Oddychają, a wysięk jest wchłaniany przez żel. No i antybiotyk, również do polewania opatrunku żelowego.

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto maja 06, 2003 9:17

Trzymamy kciuki za kociambra :ok:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 06, 2003 11:40

dzis znow pedzilismy do weta...... i to tak szybko ze az sie za nami kurzylo....
Rano gdy kot sie obudzil zaczla miauczec i chcial wyjsc. Wypuscilam go na chwile z klatki.... Zrobil DUUUUZA kupe ( dobre i to) , chwile po tym z rany na biodrze zaczelo leciec pelno krwi!!! Pelno czerwonej krwi. Cale poslanko bylo w czerwone plamy a z ranu mu leciala strumyczkiem.
Polozylam go na boku i troche krwi wciagnelam w kompres gazowy. Mama w tym czasie pobiegla po sasiadke, zeby zawiozla nas do weta.

Wet powiedzial, ze musial peknac jeszcze jakis ropien gdzies glebiej....
Do dzis polowa szwow jeszcze byla.... teraz tylko jeden sie jeszcze tylko jeden trzyma i to kiepsko..... :(
Na nodze to samo.... dziura jak nic.....
Wet dal mu znowu jakis zastrzyk i do jutra ma byc rana otwarta.... Jutro bedzie zszywana jeszcze raz.

ana- pytalam weta o solcoseryl ale powiedzila , ze na razie nie... mam przepukiwac rivanolem.

Czemu mu sie tak okropnie goja ( a wlasciwie NIE goja) te rany....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 12:12

Jesli problem jest z ranami ktore powstaly w wyniku wypadku (bo nawet nie wiem) - to w sumie takie powiklania nie sa dziwne... rany byly zainfekowane przez dluzszy czas a koty zle znosza takie problemy :( Dlatego tak latwo powstaja u nich ropnie i dlatego ropnie sa takie grozne jesli kot nie ma pomocy czlowieka.

Jesli jednak teraz rozlazla sie rana op operacji... To nie powinno tak byc...
Robiliscie temu kotu jakies badania krwi? Moze on ma jakas glebsza chorobe ktora nie pozwala mu dojsc do siebie? Bo czyste, sterylne rany po zabiegach u kotow zazwyczaj goja sie slicznie... A na pewno sie nie rozchodza, nie sacza i w taki czas po operacji - nie krwawia...
Ten kot dostaje cos na podniesienie odpornosci?

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 06, 2003 12:20

nie... nie robilismy badan krwi, nie dostaje tez nic na podniesienie odpornosci...( zapytam o to jutro weta)
Dostaje tak jak juz pisalam 2 x dziennie tabletki (kapsulki) antirobe oraz zastrzyki ( niestety nie znam nazw) mam w strzykawkach przezroczysty plyn ( robic mam mu to codziennie ) i taki zoltawy, bardzije gesty ( co 2 dni).....
Biedny kotek :cry:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 12:22

Przypuszczam, że mści się teraz ten czas, kiedy leżał bez pomocy – kto wie, co mogło rozwinąć się wtedy w ranach. Szczęście, że nie było jeszcze ciepło, bo jakby muchy jeszcze do tego doszły :?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 06, 2003 12:39

Tylko, ze on jak lezal to rane mial tylko na nodze....
Reszta byla polamana w srodku......
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości