U nas teraz "wszystko" nie tak ...
Ja i TZ w pracy od rana do nocy ... Futra w domu obrazone jak nie wiem co ... One nie pojmuja tego, ze "jedzenie samo do misek nie trafia ..."
Dorosla Tosia jest strraszna kocica ... Zaczepia facetow, prowokuje, a przy jedzeniu grymasi jak nie wiem co ... RC Kitten ... nie. Leonardo ... nie, Orijen ... nie,Hill's .... nie ... Rece opadaja .. ona by jadla tylko Rosieterkowy Renal ... Dodatkowo caly czas ma lekko "zapaprana" jedna dziurke w nosiaku .... Mozna z nia oszalec ...
Chlopcy maja dosc zaczepek Tosi - tylko Hassan dzielnie znosi jej zaczepki .... Morfiemu zeszly migotki, ale za to Snowie grymasi przy jedzeniu i ma lekkie problemy z kupalami - co jakis czas ma luzne kupaki .... Nie moge namierzyc labu, ktory zrobilby testy na lamblie ....
Rosie jak to Rosie .....
Raz lepiej a raz gorzej ... Teraz znowu mamy ten "gorszy" czas ... Wiecej spimy, mniej lazimy po domu, z apetytem tak sobie ... Jada tylko Renal mokry ... Animonda jest bleeeee .... Hill's tez .... Na szczescie przeziebienie przeszlo .... Azodylu nie dostaje wiec boje sie kolejnych badan ... i to bardzo .....
Ogolnie chwytam "okresowe zalamanie", nic nie idzie tak jak powinno .... Oby do wiosny .... moze ta bedzie lepsza .....