Alicja z powrotem w domu!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw lut 01, 2007 13:49

Czy to znaczy , że Alusia trafi do Irmy_g ? Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw lut 01, 2007 13:55

kotek72 pisze:Jeśli to rzeczywiście SUK to zagrożeń dla innych zwierząt nie ma.Ja mam 7 kotów,w tym jeden właśnie z SUK.Problemem jest tylko pilnowanie aby kicia nie podjadała z miski innych kotów tego,czego jeść nie powinna.Trzymam kciuki za kiciusię :ok:


Tak kotek72 ma 100% rację...ja też mam kotke z SUK i trzy inne koty

Robione ma badania ,podaje jej Eukanube Urinary...i tabletki urosept...
jedynie pilnuje aby nie podjadała z innych misek...
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lut 01, 2007 15:57

millarca, odezwij się szybko, co tam u kici słychać?

irma_g, byłoby wspaniale, gdybyś mogła wziąć Alusie na tymczas.

Dalej podtrzymuję chęć pomocy finansowej.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 01, 2007 22:07

zapadła już decyzja w sprawie Alusi ?
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw lut 01, 2007 22:46

W schronisku trudno jest podawać karmę specjalistyczną konkretnemu kotu. Koty nie mają osobnych klatek. Do osobnych są przenoszone tylko na leczenie. Czyli Alusia jak długo jest schronisku ma do wyboru albo mieszkani w malutkiej klatce, gdzie nie bedzie miała możliwości wybiegania się, albo w wiekszej kociarni, gdzie musi jeść to co inne koty.
Zresztą na tym własnie polegał główny problem, że ona nie chciala jeść.
W tej chwili Ala jest w małej klatce, bo jest w leczeniu. Nie wiem, czy badania moczu mają teraz sens, skoro ona nie funkcjonuje normalnie: jest na antybiotykach, przez jakiś czas nie wypróżniała się.

Teraz znacznie jej się poprawiło, zaczęła jeść, zaczęła wydalać. Myślę, że tą poprawę spowodowało wlaśnie przeniesienie z kociarni do osobnej klatki. Ale jak dlugo można trzymać kota w klateczce, gdzie praktycznie mieści się tylko kot, miski i kuweta? Wcześniej czy później w schronisku Ala będzie musiala wrócić do kociarni, i co wtedy?

W kwestii badań: w schronisku jest cala masa zwierząt, a pieniędzy bardzo, bardzo mało. Badania wykonuje się tylko w podbramkowych sytuacjach, tzn. ze zwierzakiem coś się dzieje, a bez badań nie da się wykombinować co. I tylko wtedy, gdy badania mają bezposrednie przelozenie na sposób leczenia. Inna sprawa, gdy znajdzie się sponsor, taką pomoc przyjmujemy bardzo chetnie. Tylko że brutalna prawda o Alicji jest taka, że ona w tej chwili nie potrzebuje badan, tylko domu. Pomoc finansowa na pewno by się przydała, ale najlepiej by było, gdyby otrzymal ja przyszły własciciel Ali, który w domu móglby o nią należycie zadbać. W schronisku w takich przypadkach jesteśmy po prostu bezsilni.

Alicja miala usuwane kamienie mniej więcej rok temu. w tej chwili ma ok. 4,5 lat.

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Czw lut 01, 2007 22:51

A domek tymczasowy nieaktualny ? :(
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw lut 01, 2007 23:09

Nie udalo mi się dzisiaj dodzwonić do irmy_g. Moja wina, po pracy chcialam się trochę zdrzemnąc i obudziłam się tuz przed 22.00 :?
Rzecz w tym, że nie moge zaręczyć, czy Alusia nie stanowi zagrożenia sanitarnego dla innych kotów. To co miala z jelitami, to jakaś infekcja. Skoro nie zabila bardzo osłabionej Alusi, nie mogła być zanadto groźna. Ale to co nie jest groźne dla jednego kota, może byc takie dla innego...

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Czw lut 01, 2007 23:14

irma_g pisze:
millarca pisze:pisałam już do irmy_g. teraz czekam na wiadomość od niej. kiedy Irma proponowala Alusi dom, nie wiedziała o jej chorobie, a to komplikuje sprawę.


mogę wziąć Alicję, ale muszę mieć pewność co do zagrożen dla moich zwierzaków
czy Alicja 'zaraża' ? jeżeli nie to biorę ją od razu a jeżeli tak to muszę najpierw zorganizować jej pobyt u mnie tak aby nie narażać moich kotów


Zadzwoń może jednak i porozmawiaj . Trzymam kciuki
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw lut 01, 2007 23:21

Ja też cichutko trzymam kciuki!

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 02, 2007 8:08

Wiadomo już coś?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lut 02, 2007 8:35

czy już coś wiadomo?
ano bez zmian
mam jedną młodziutką kotkę po kk - bez szczepień
pozostałe dwa koty szczepione

nie jest dla mnie problemem, że Alicja jest chora
dla mnie problem w tym, że nie wiem na co

a skoro nie wiem na co to nie wiem jak moje zwierzaki zabezpieczyć

dajcie mi czas do wieczora
ObrazekObrazek

irma_g

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 09, 2005 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 02, 2007 12:03

irma_g pisze:
dajcie mi czas do wieczora


Jasne, trzymam kciuki
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lut 02, 2007 21:06

cichaczem nadszedł wieczór
konsultacje cały czas trwają
w sumie wiem, że Alicja najlepiej gdyby trafiła do domu, gdzie będzie jedynym zwierzakiem
a u mnie 7 psów w tym jeden sparaliżowany i 3 koty
no i w porywach do czwórki dzieci w wieku od 1 do 6-ciu lat

poniewaz Alicja jest chora musze założyć, że nie znajdzie domu i zostanie u mnie 'na zawsze' - a czy zamykanie jej przez kilkanaście lat w osobnym pokoju to fajne życie - chyba nie i to zarówno dla Alicji jak i dla pozostałych domowników

nikt nie da mi gwarancji, że Alicja znajdzie domek i nikt mi nie obieca, że jeżeli nie znajdzie to zabierze ją do siebie i da jej dom
więc problem nie w tym, że Alicja jest chora lecz w tym czy dom z tyloma zwierzakami to dla niej 'inne schronisko' czy taka liczba zwierzaków pozwoli jej wrócić do równowagi psychicznej i czy będzie chciała zaadoptować sie w stadzie

nie mam doświadczeń z adopcjami kotów a z DT dla psów mam doświadczenia - prawie wszystkie moje tymczasy zostały u mnie na stałe bo nie znalazły domków

dziewczyny - potrzebuję rzetelnego wsparcia w podjęciu decyzji i zrozumienia - strasznie żal mi Alicji ale muszę myśleć także o reszcie stada - w wątku Alicji ktoś napisał, że nie powinna iść do domu z psami i dziećmi
już sama nie wiem
miejsce mam ale ta reszta trochę mnie przeraża ...
ObrazekObrazek

irma_g

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 09, 2005 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 02, 2007 22:00

Faktycznie, to wszystko nie jest takie proste.
Wiadomo, że pokuj u Ciebie jest o wiele bezpieczniejszy dla Alusi niż schronisko, ale…
Masz racje, znalezienie domku stałego dla niej będzie trudne.
Wszyscy sympatycy Ali, na pewno wspieraliby kicię w poszukiwaniu domku stałego, ale kiedy i czy znajdzie, tego niewiadomo.
To poważna decyzja i odpowiedzialność. Musisz to spokojnie przemyśleć.
Nikt nie będzie się gniewał.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 02, 2007 23:31

:( Irma_g ma rację , ale kotki tak bardzo żal . Nikt jej nie chce biedusi .
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości