» Czw lut 01, 2007 22:46
W schronisku trudno jest podawać karmę specjalistyczną konkretnemu kotu. Koty nie mają osobnych klatek. Do osobnych są przenoszone tylko na leczenie. Czyli Alusia jak długo jest schronisku ma do wyboru albo mieszkani w malutkiej klatce, gdzie nie bedzie miała możliwości wybiegania się, albo w wiekszej kociarni, gdzie musi jeść to co inne koty.
Zresztą na tym własnie polegał główny problem, że ona nie chciala jeść.
W tej chwili Ala jest w małej klatce, bo jest w leczeniu. Nie wiem, czy badania moczu mają teraz sens, skoro ona nie funkcjonuje normalnie: jest na antybiotykach, przez jakiś czas nie wypróżniała się.
Teraz znacznie jej się poprawiło, zaczęła jeść, zaczęła wydalać. Myślę, że tą poprawę spowodowało wlaśnie przeniesienie z kociarni do osobnej klatki. Ale jak dlugo można trzymać kota w klateczce, gdzie praktycznie mieści się tylko kot, miski i kuweta? Wcześniej czy później w schronisku Ala będzie musiala wrócić do kociarni, i co wtedy?
W kwestii badań: w schronisku jest cala masa zwierząt, a pieniędzy bardzo, bardzo mało. Badania wykonuje się tylko w podbramkowych sytuacjach, tzn. ze zwierzakiem coś się dzieje, a bez badań nie da się wykombinować co. I tylko wtedy, gdy badania mają bezposrednie przelozenie na sposób leczenia. Inna sprawa, gdy znajdzie się sponsor, taką pomoc przyjmujemy bardzo chetnie. Tylko że brutalna prawda o Alicji jest taka, że ona w tej chwili nie potrzebuje badan, tylko domu. Pomoc finansowa na pewno by się przydała, ale najlepiej by było, gdyby otrzymal ja przyszły własciciel Ali, który w domu móglby o nią należycie zadbać. W schronisku w takich przypadkach jesteśmy po prostu bezsilni.
Alicja miala usuwane kamienie mniej więcej rok temu. w tej chwili ma ok. 4,5 lat.