Kotka mojej znajomej ma i bardzo cierpi, nie je prawie..Kotka ma prawdopodobnie około 7-8 lat.
Podobno na dziąsłach nadżerek nie ma, ale kazałam przypatrzeć się uważniej jeszcze raz..
Jest to ta sama Pani o której pisalam wcześniej w wątku dotyczącym Provery. Ma 16 kotów wychodzących.
Ponoć była u weta 2 razy i leczenie nie dało rezultatów, ale ja czuję, że nie mówiła prawdy

Pewnie nie ma niestety pieniędzy na weta i chciałaby pomóc kici jak najtańszym kosztem

Dlatego piszę w jej imieniu-czy bez wizyty u weta sią nie obejdzie?
Może są jakieś domowe sposoby na złagodzenie nadżerki?