Biedroneczka- kotek, który penetruje wszystkie dziury

Kitka została dziś wypuszczona "na pokoje". Oczywiście pod scisłą kontrolą i na czas określony. Rezydenci w roli gospodarzy się nie spisali, niestety

Wieśka zaszyła się w schowanku własnymi pazurami pod fotelem wydartym, a Bronuś (na codzień wielki bohater, któremu nic nie straszne) stulił uszy po sobie, zaczaił się, obserwował i pofukiwał, warczał i bulgotał
Gwiazda obeszła mieszkanie, zajrzała tu i ówdzie (czyt. w najciemniejsze kąty) i wróciła sama do swego azylu w sypialni....Oj, żeby sie towarzystwo polubiło

Przy procesie docierania, podróż do Rzeszowa i z powrotem to był przysłowiowy "mały pikuś"
