Lili pręguska-dokocić się????

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 25, 2007 9:37

a opcja: rujka wykluczona?
bo u mnie od placzu sie zaczela ruja (imie Kici zreszta tez) :)

a teraz czasem pomiauczy, ale to wiem, ze chce, zeby sie nia zajac, bo jej sie nudzi, albo chce byc poglaskana :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw sty 25, 2007 19:43

Rujka raczej wykluczona... Bylaby bardziej niespokojna.
Ona często miauczy w łazience siedząc koło kuwety. Zastanawiam sie czy nie ma zatwardzenia, bo przyszlam do domu, a tam pusta kuwetka. Może z tego powodu miauczy? Pisaliście coś o gruczołkach. Ona często sobie pupę wylizuje. Jak sprawdzic czy nie ma z tym problemu?

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 13:04 Re: Lili - pręguskowe cudo- mamy ruję?

Margott32 pisze:Witam,
Poprzedni mój watek był Szukam kotki W-wa

Już nie szukam.... O 14 przywiozlam do domu sliczna Lilunię... Cudo pręgusowe szaro-rudawe na grzbiecie.
Pani nie mogla zatrzymać, bo jej pies nie toelrował malej znajdy...

Lili jest zdrowa ( pierwsza wizyta u weta za nami) i totalnie udomowiona - spi juz na kolanach, robi do kuwetki. Do transoprtera wskoczyla bez żadnej zachęty, jakby chciala iść z nami...

Ma 5 m-cy. Chcialam wrzucic zdjęcia , ale nie wiem jak to sie robi...

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 13:07

To chyba jednak może byc ruja. Kota całą noc mi miauczała siedząc w korytarzu ( poprzednie noce troche pomiaukiwala, a dzis na całego).
Jestem więc niewyspana. :(

Poza tym cały czas wylizuje sie w wiadomym miejscu. Myslalam, że to problemy z kupą, ale chyba nie.

Czy to rujka?

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 14:03

u mnie sie zaczelo od placzu. potem wylizywanie, a potem pupa w gorze, ogon tez. nawet jak lezala na dywanie, to pupa troche wyzej byla, ogon podniesiony - taka pozycja do krycia. zobacz czy przebiera nogami w miejscu (takie tupanie, czasem tez takie zagrzebywanie lapkami pod soba - tylnymi). Beksa byla tez duzo bardziej przytulankowa, lasila sie czesciej, lagodniejsza byla, mniej drapala. a podrapanie jej po grzebiecie natychmiast potegowalo tupanie (tanczenie walczyka). kurcze nie zycze, ale jesli tak musisz przeczekac i juz. sterylka byla?
Ostatnio edytowano Pt sty 26, 2007 23:55 przez Dagmara, łącznie edytowano 1 raz

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt sty 26, 2007 14:08

aha, tak jeszcze mi sie skojarzylo, ze Beksa jak miala rujke to byla wlasnie spokojniejsza, mniej sie bawila, czesciej spala. wlasnie nie byla jakas nerwowa.

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt sty 26, 2007 17:04

Dokladnie, ona jest dużo bardziej spokojna, nie chce jej sie bawić, a w nocy tylko miauczy.

Caly czas przychodzi na kolanka. Sterylki chyba nie miala, bo by mi wet poweidzial. Ma 6-7 mies. wiec to chyba ten wiek.

Ile to potrwa? usze chyba kupic stopery do uszu...

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 19:15

TŻ mówil, że dzis w ciagu dnia mu nic nie dała zrobić, bo wciąż na kolanka chciała...Tylko myslałam, że jak ruja, to kotek cały czas miauczy, a Lili głównie w nocy....

A wczoraj wieczorem weszła nawet do swojego transporterka, tak jakby chciala, żeby ja gdzies zabrać...Na randkę? :lol:

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 20:20

Beksa plakala przez pierwsze 4 dni. potem juz w nocy dawala mi spac, czasem gdzies miauknela, ale ciszej.

a rujka trwala jakies 7 dni.

no a tanczy w miejscu i ogonek podnosi? bo to najwyrazniejsze znaki? nie masz wrazenia, ze jakas tak bardziej zachecajaco sie wypina?

:twisted:

ps. chcesz jej robic sterylke?

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt sty 26, 2007 20:38

Wlasnie o to chodzi, ze poza miaukami i wylizywaniem, no i moze mniejszą aktywnoscia, nie ma żadnych innych objawów....Jest bardziej przytulankowa i nie zaczepia...Dlatego pytam, bo nie mam jasności. Może ta rujka sie dopiero zaczyna?

A co dosterylki, to planuje. Tylko kicia musi przejśc wszystkie szczepienia. Moze zrobie jej tez badania kontrolne.

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 20:45

tak mi sie teraz skojarzylo, ze Beksa nie od poczatku chyba podnosila ogon. tak gdzies od 4 dnia. moze 3? kurcze nie jestem pewna.
zreszta moze to kazda kotak ma indywidualnie.

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt sty 26, 2007 22:18

Tak naprawde to nie wiem, czy to rujka. Dzis zachowuje sie zupełnie normalnie. A tak w ogóle to ona dzisiaj strasznie duzo śpi albo podrzemuje. Nie wiem czy to taki leniwy kot, czy też zacząć sie niepokoić i spytac weta o jej małą aktywność?
Tylko w sumie miala tak, odkąd ja wzięłam.

Nie wiem, może warto zrobić badania kontrolne???

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 23:37

ja planuje badania kontrolne w lutym. z pobraniem krwi jakos nie sadze by byl duzy problem, ale przeraza mnie pobranie probki moczu. no bo jak bede na Bekse czuwac z pojemnikiem na poranny mocz, to przeciez nie zrobi siku i mi zwieje. mysle, czy nie sypac coraz mnie zwirku i jakos tak wylapac, zeby zrobila do pustej kuwety. problem polega na tym, ze ona nie bardzo chce robic do kuwety w ktorej cos juz jest (musi byc zawsze czysta), a co za tym idzie jakos nie umiem sobie wyobrazic, ze zrobi bez zwirku. no ale jestem dobrej mysli :)

ja poszlam na obcinanie pazurkow niedawno i czyszczenie uszu i pytalam o wszystko. nawet o dosc zamaszyste zakopywanie w kuwecie, skutkiem czego jest zwirek w calym mieszkaniu :) nawet o to, ze sie drapie, albo, ze ciagle spi.

podobno niektore koty lubia spac, a poza tym moze byc rozleniwiona pogoda. jednym slowem mam nie panikowac i nie zastanawiac sie ciage czy wszystko jest ok, bo jest :)
widac jestem panikara, no ale przeciez ja sie na kotach nie znam, wiec jak mam wiedziec, co jest normalne :)

musisz sie uzbroic w cierpliwosc i czekac, co bedzie dalej. zycze wytrwalosci, bo wiem, ze ciezko sie spi przy nocnych spiewach :)
moze po prostu Kicia ma urlop albo kilka dni lenia :D

ps. poprosimy z Beksa o zdjecia Lili :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob sty 27, 2007 16:35

Postanowiłam zadzwonić do lecznicy i spytać o ta rujkę i pani powiedziala, że faktycznie może to być ruja. Nie każdy kot ma takie pełne objawy, niektore tylko miauczą. Doradzila mi , abym kotke zmęczyla, to może szybciej jej przejdzie.
Tak więc tez sie co nieco uspokoilam :lol: Nie ma to jak porozmawiać z kims kompetentnym.
Chyba rzeczywiście zrobie jej za jakiś czas niedługi badania kontrolne krwi, zeby sprawdzić czy to taki leniwiec jest, czy cos sie za tym kryje.

Poza tym zauwazylam, że ona nie za bardzo chce sie sama bawic, woli nas zaczepic do zabawy. Fakt, że poza myszką i kłebkiem sznurka nie kupilam jej na razie nic specjalnego do zabawy. Jak kupie jej drapak, to może zacznie nan nim szaleć??

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 27, 2007 16:36

A zdjęcia zaraz wklejam.

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości