Kroniki Jędrkowe : zostałem poznaniakiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 25, 2007 15:05

puss pisze:a ja się denerwuję... :?
bo Jędruś to taki delikatny kawaler... :oops:


Puss, spokojnie :) rozmawiałaś wcześniej z tym domkiem? mówiłaś, po co jest umowa adopcyjna?
będzie dobrze, zobaczysz :) trzymam :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2007 15:20

z domkiem jeszcze nie rozmawiałam.
Pani napisała, że szuka pieszczocha kanapowego (to Jędrula 8) )
i spytała czy ma coś przeciwko dzieciom (ładnie sformułowane :wink: )
napisałam jej to:


bardzo dziekuję za wiadomość. Jędruś to bardzo spokojny kotek, faktycznie kanapowy. Pomimo swojej słusznej postury (7.5 kg) jest niezwykle delikatny i płochliwy.
Szukamy dla niego spokojnego domku, najlepiej bez innych zwierząt (z naszymi kotami kontakty nawiązywały się powoli, a Jędrek bardzo się ich bał, mimo że są mniejsze od niego).
Byłoby też dobrze, gdyby był to dom niewychodzący. Jeśli chodzi o dzieci, to naprawdę trudno mi cokolwiek powiedzieć - on na pewno nie ma nic przeciwko dzieciom, ale dzieci musiałyby traktować go naprawdę dobrze. Mój mały sześcioletni brat dręczył mojego kotka, mimo że wielokrotnie tłumaczyliśmy mu, że to coś złego - myślę, że dużo zależy od wieku dzieci. Kotek jest bardzo wyjątkowy i zasługuje na wyjątkowego opiekuna.
Jeśli jest Pani nadal zainteresowana przygarnięciem Jędrusia,
proszę o kontakt, a ja wyślę Pani kilka pytań, na które odpowiedzi są dla nas ważne przy przekazywaniu kotka nowemu domowi.


a ona odpisała, że nadal jest nim zainteresowana, więc wysłałam jej ankietę adopcyjną.
teraz czekam na efekty.

:roll:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 25, 2007 15:22

Puss wielki kciuki za Jędrule, nic się nie bój :D :D :D

I znowu dzieki Twojej pomocy Rysiek znalazł domek :D
http://www.afn.pl/... zajrzyj....

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Czw sty 25, 2007 15:24

może mam rękę do tygrysków :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 25, 2007 15:32

Spoko - na razie czekamy
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2007 15:50

idę do domu.
więcej wiadomości jutro.
zobaczymy co domek o sobie napisze.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 25, 2007 17:11

Czekamy i zaciskamy kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sty 26, 2007 8:39

no to słuchajcie:

domek jednorodzinny, Pani z mężem i córką + dziadkowie.
stan zazwierzęcenia domu: szynszyla mieszkająca w klatce :wink:
poprzedni kot został prawdopodobnie ukradziony :? pozostałe zwierzątka zmarły po nieudanych operacjach (piesek i kotka - po cesarce), inne dożyły starości.
Pani jest treserem koni.
poza tym nauczona doświadczeniem wie, że puszczanie kota luzem na dwór jest niemądre.
mieszkają w domu parterowym.
w razie czego kotkiem mogą się zająć rodzice Pani lub teściowie.

co myślicie?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 26, 2007 8:45

A zmienili weta po tych nieudanych operacjach?
Czemu tamte zwierzaki nie były wysterylizowane? Ile lat żyły?
Jak długo zyły pozostałe zwierzki?
Czym mają zamiar karmić?
Czy Jędrusia mają zamiar wypuszczać od razu, czy wolą poczekać do wiosny? I dlaczego?

A poza tym brzmi całkiem obiecująco - kontrolowany wychodzący dom z ogrodem i całodobowa wieloosobową opieką :)
Ostatnio edytowano Pt sty 26, 2007 8:51 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 26, 2007 8:49

Anka, tego wszystkiego co napisałaś jeszcze nie wiem.
cytat:
Niedawno straciliśmy kochanego kocurka, który prawdopodobnie został przez kogoś porwany (nic nie dało przeszukanie okolicy i wypytywanie sąsiadów). Miałam też psa w typie owczarka niemieckiego ale mimo długiego leczenia i operacji niestety nie daliśmy rady go uratować. Wcześniej miałam też 3 kociczki ( w różnym czasie) jedną z nich straciliśmy przez komplikację po źle przeprowadzonej cesarce. Dwie pozostałe dożyły kociej starości. Miałam też kilka chomików i szczurka.


Po zaginięciu naszego poprzedniego kota i konsultacjach jesteśmy już "mądrzejsi" i wiemy że nie ma sensu wypuszczać kota "luzem" na dwór.


co do karmy, to ich oświecę. jeszcze nie napisałam im o parodontozie i chrupaniu noskiem, ale właśnie zamierzam to zrobić.

ja też myślę, że domek zapowiada się okej...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 26, 2007 8:54

A, i córka w jakim wieku?
Ja co prawda nie umiem rozmawiac z domkami, ale udzielać dobrych rad mogę :twisted:
Zadawaj pytanie nie sugerujące odpowiedzi, czytaj między wierszami.

I jeśli dojdzie do spotkania patrz, czy ręce im się wyciągają do kota, ale czy go nie próbują głaskać na siłę :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 26, 2007 9:21

Sądzę, ze jeśli tylko dobrze ich oświecisz co do wychodzenia (nie daj Boże jakaś ruchliwa ulica blisko :( ), to zapowiadają się obiecująco...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt sty 26, 2007 9:38

puss pisze:domek jednorodzinny, Pani z mężem i córką + dziadkowie.
stan zazwierzęcenia domu: szynszyla mieszkająca w klatce :wink:
poprzedni kot został prawdopodobnie ukradziony :? pozostałe zwierzątka zmarły po nieudanych operacjach (piesek i kotka - po cesarce), inne dożyły starości.
Pani jest treserem koni.
poza tym nauczona doświadczeniem wie, że puszczanie kota luzem na dwór jest niemądre.
mieszkają w domu parterowym.
w razie czego kotkiem mogą się zająć rodzice Pani lub teściowie.
co myślicie?


ja myślę, że w porządku :)
Skoro Pani "nauczona doświadczeniem" - rozumiem, że pewnie chodzi o tę domniemaną kradzież kota - to raczej Jędruś będzie kotem wychodzącym, a nie "dochodzącym" co to nikt nie wie, gdzie się zwierzak włóczy i czy wrócił do domu, czy też nie :) a to już dobrze :) tylko, czy tam ruchliwej ulicy nie ma? albo włóczących się samopas psów?
Skoro inne zwierzątka zmarły po operacjach - tzn. że Pani zapewniła im zaawansowaną opiekę weterynaryjną - inna sprawa, co to za wet, że mu zwierzaki notorycznie pod nożem giną i dlaczego po cesarce? kotka była nie ciachnięta? tu trzeba delikatnie uświadamiać. A Jędruś jest ciachnięty chyba? bo jakoś nie doczytałam :oops:
Opieka na czas ewentualnych wyjazdów - super :) No i to, że Pani zawodowo zajmuje się zwierzętami. Ja wiem, że to nic nie znaczy, bo i opiekunowie i treserzy i nawet weci są różni, ale zawsze większa szansa, że Pani ma podejście do zwierzaków :)

Pogadaj troszeczkę jeszcze, musisz uprzedzić o tym chrumpkaniu i ząbkach, no i żeby najpierw przyzwyczaili Jędrusia, że to jego nowy dom, i nowi Duzi, żeby nie wypuszczali przez jakiś czas, bo się bida może zgubić.
Ogólnie mnie się podoba :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 26, 2007 9:44

Georg-inia pisze: A Jędruś jest ciachnięty chyba? bo jakoś nie doczytałam :oops:


ciachnięty

Georg-inia pisze:Pogadaj troszeczkę jeszcze, musisz uprzedzić o tym chrumpkaniu i ząbkach, no i żeby najpierw przyzwyczaili Jędrusia, że to jego nowy dom, i nowi Duzi, żeby nie wypuszczali przez jakiś czas, bo się bida może zgubić.


no właśnie napisałam maila o przypadłościach kocinka. i na pewno nie oddam go do domku blisko ruchliwej ulicy, i żeby go jeszcze wypuszczali


Georg-inia pisze:Ogólnie mnie się podoba :D


no mnie w sumie też. chociaż jestem bardzo nieufna wobec potencjalnych domków, bo przywiązałam się do chłopaczka :oops:
ale postanowiłam, że jeśli znajdzie się dobry odpowiedzialny dom, to nie będę stawiać oporu. Jędrek zasługuje na dom na stałe.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 26, 2007 9:49

Puss, domek zapowiada się całkiem całkiem :) Myślę, że w trakcie rozmowy możesz wiele ich nauczyć, do wielu rzeczy przekonać. Tylko spokojnie, opowiedzieć jakąś historię, tak ludziom łatwiej jest zrozumieć, a nam łatwiej do nich dotrzeć. Ja staram się nie przekreślać z góry domku, który np. karmi whiskasem. Staram się wytłumaczyć, że to wcale nie jest ani dobra ani tania karma, wskazać jakie inne karmy są na rynku, gdzie można je kupić i za ile, jaką mają zawartość, jak powinni karmić kota, żeby jego dieta była odpowiednia. Wiem, że często ludzie popełniają błędy z niewiedzy, a nie ze złej woli. I to trzeba umieć rozróżnić, wyczuć.
Puss, trzymam kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 646 gości