Filip z Kat. schroniska - w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 22, 2007 22:25

dziś dostałam :

-30 zł Tytułem AUKCJA NA FILIPKA KASHYW


w sumie dostałyśmy już
50 zł od Katarzyna M.L.B
20 zł od Agusia za kalendarz ( miało być 16 z tego co wiem więc za dodatek dziękujemy ) na leczenie jednego z kotów ze schroniska
50 zł pomoc dla Filipka od Genowefa
20 zł dołozyła od siebie Sporty :D :D

przekazałam już z tych pieniędzy w sumie 66 zł , Ani dałam w sobote 80 ale w tym 14 było odemnie z tego co zostało z leczenia Majeczki i troszke dołozylam , reszte czyli 84 zł przekaze w najblizszym czasie , serdecznie dziękujemy :D :1luvu:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw sty 25, 2007 19:05

Wczoraj Pani Kasia dzwonila do kliniki zapytac o wyniki. Jeszcze nic nie wyroslo i ma dzwonic jeszcze jutro.

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 25, 2007 22:43

czekamy na wieści o Filipku :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sty 25, 2007 23:53

:ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Sob sty 27, 2007 16:56

Nadal nic nie wyrosło ... Prawdopodobnie to nie jest wcale grzybica, ale trzeba się z Filipem pokazać u lekarza prowadzącego żeby ustalić co dalej. Umówiłam się z Kasią ,że w poniedziałek z nim pojedziemy.
Jeśli to nie grzybica to co?
Jak Kasia opisywała mi te zmienione miejsce to też myślałam ,że może grzybica, ale później jak go zobaczyłam to zaczęłam mieć wątpliwości. Przednią krawędź uszka ma całkiem łysą i w tym miejscu ma bardzo suchą, łuszczącą się skórę oraz intensywny łupież. Co to może być? :roll:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto sty 30, 2007 12:36

Byłyśmy wczoraj u weta. Filipowi już zaczęła odrastać sierść, ale nadal nie wiadomo co to jest. Najprawdopodobniej alergia lub świerzbowiec.
Następna kontrola za tydzień.

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto sty 30, 2007 12:44

Wczoraj byłam u weta ze swoim Kubą , bo u nasady ucha zrobił mu się mały łysy placek ze strupkiem po środku . Dostał maść Flucinar do smarowania . Wet powiedział , że to jakaś alergia , (bałam sie , że to może jakiś grzyb) . Mam się zgłosić za tydzień . Z czego to się mogło zrobić . Po jedzeniu ?
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Czw lut 08, 2007 16:08

Co u Filipa?
Czy już jest lepiej???
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lut 23, 2007 13:21

Bylo duuzo lepiej, uszko zaroslo itd. ale kilka dni temu znowu mu sie "cos" pojawilo ... W kazdym badz razie, wiadomo juz przynajmniej jaka jest przyczyna ... Alergia na bialko :?

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon lut 26, 2007 20:45

Niestety wydawało się że u Filipa jest lepiej a tu się okazuje że wręcz coraz gorzej :cry: Jeździmy z Kasią w każdy poniedziałek do weta..... tydzień w tydzień ..... W zeszłym tygodniu właśnie padło przypuszczenie że to alergia na białko i Kasia odstawiła wszystko co związane z białkiem i rybą. Filip dostał zastrzyk i dzisiaj miałyśmy sie tylko pokazać do kontroli, a tu znowu zaczął się drapać i powstały strupki i zaczęła miejscami wychodzić sierść :( ..... Kasia jest załamana. Pani doktor wzięła kawałek pod mikroskop i powiedziała że grzyb to nie jest ani też żadne bakterie .... że w zasadzie wogóle nie wiadomo co to jest i że po ostatnim zastrzyku to miało minąć. Niestety tak sie nie stało. W środę mamy jeszcze raz przyjechać bo szef tej kliniki do której chodzimy zajmuje się dermatologią i chciałaby żeby on to ocenił.... Najgorsze jest to że Kasia się załamuje i brakuje jej środków na leczenie .... do tego nie ma wsparcia w mężu i szczeże mówiąc są z powodu kota na "wojennej ścieżce" :cry: Z braku środków Kasia zastanawia się żeby kotka oddać, czego bardzo nie chce, a mąż powiedział że nie da jej na kota nawet złotówki i zarzuca jej że poświęca mu tyle czasu i że kot je lepiej niż oni sami .... co robić ??

sylwi

 
Posty: 14
Od: Nie sty 21, 2007 23:15

Post » Pon lut 26, 2007 21:21

Trudno mi coś doradzić, psycholog ze mnie z koziej doopy trąbka :oops: Co najwyżej kasską mogę jeszcze trochę poratować.
Ja sprawę kotów w mieszkaniu najpierw uzgodniłam z mężem i nie jestem od niego w żaden sposób zależna finansowo, ani transportowo.

Trzymam kciuki za kicię i unormowanie sytuacji :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 26, 2007 21:28

Też chciałabym dodatkowo pomóc ...... myślałam żeby coś na bazarku wystawić tylko musze poszperać co by sie nadawało no i oczywiście pomoc do tego będzie mi potrzebna bo nie miałam okazji jeszcze niczego wystawiać, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz :oops:

sylwi

 
Posty: 14
Od: Nie sty 21, 2007 23:15

Post » Wto lut 27, 2007 14:16

A ja myslałąm że juz jest ok :roll: dajcie znac co powiedział lekarz i co dalej z leczeniem , moze jak i on nie ma pomysłu zmienic weta :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto lut 27, 2007 15:00

Oj, weta to raczej nie zamierzamy zmienić. Pani Doktor naprawdę bardzo troskliwie podchodzi do Filipa, bada go, sprawdza wszystko co możliwe... dodam że sama ma koty ze schroniska :) wiec ma doświadczenie, pozatym już raz bylismy u innego weta :evil: a ta klinika jest naprawdę dobra i nawet nie kasują nas za "puste wizyty" jak co niektórzy, a tylko za konkrety tzn leki, zastrzyki itp ..... tylko środków juz brakuje a nie wiadomo ile tego jeszcze będzie :cry: Narazie podtrzymuję Kasie na duchu i czekamy do środy .... może coś więcej sie wyjaśni skoro Pan Doktor specjalizuje sie w chorobach skórnych.

sylwi

 
Posty: 14
Od: Nie sty 21, 2007 23:15

Post » Śro lut 28, 2007 13:31

Poniewaz wiem że w obecnej sytuacji pani Kasia zastanawia sie nad oddaniem Filipa mam prośbe , by jeśli taka decyzja zapadnie przywiozła go do mnie a zeby czasem nie do schroniska , powrot kota wyjętego ze schronu w to miejsce spowrotem jest strasznym dla niego przezyciem :roll: Mam jednak nadzieje że dzisiejsza wizyta wiele wyjasni i Filip będzie mogł zostać z ludzmi ktorych już zdążył pokochać , jeśli jednak będzie inaczej i obecni opiekunowie nie będa mogli sie nim dalej zajmowac prosze o kontakt ze mną udziele mu tymczasu i poszukam nowego domu .
Trzymam mocno kciuki za pozytywne wiesci :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka i 81 gości