Ech...
Trzymam kciuki za jakieś "byle co", na przykład przepuklinkę...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nordstjerna pisze:Jana, Ty tak poważnie o przepuklinie przeponowej per "byle co"?!!
Jana pisze:Nordstjerna pisze:Jana, Ty tak poważnie o przepuklinie przeponowej per "byle co"?!!
Nie denerwuj się proszę. Przecież wzięłam w cudzysłów. Jakoś wydaje mi się to lepsze od nowotworu, ale mogę się mylić.
Nordstjerna pisze:
Przecież jak nam już "weszła pod nogi" pod tą apteką, to nie może być całkiem źle, prawda?
Nordstjerna pisze:A mnie taka irracjonalna myśl chodzi po głowie, że przecież ją "przyprowadziły" nasze Burasy zza TM. Do nas, nie do kogoś innego. Że one wiedziały, że zrobimy co w naszej mocy, żeby walczyć o to kociątko. Że im się nie udało, ale jej się uda, że czegoś się nauczyliśmy...
I musi jej się udać, po prostu musi. Cholera, zaraz się rozpłaczę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, BB_Candy89, Google [Bot], kasiek1510 i 120 gości