GERWAZY W DOMU...prosimy na KOTY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 20, 2007 15:33

Aaaaa widzisz...z tym drapaniem wykładziny to poniekąd moja wina-u mnie miał do dyspozycji taką wycieraczkę (słomiankę?) w zasadzie do butów, ale moje koty baaaardzo chętnie używają jej w charakterze drapaka... :wink:
Co do jedzenia, to wiem, że Gerwazy duuuuużo może 8) jak przesadzi boli go brzuszek i wtedy trzeba podać zaparzony koperek...ale może lepiej żeby nie przesadzał.

Jak rozumiem "okres próbny" przebiega prawidłowo i Gerwazy zostaje???

Jeśli tak, to ja na Twoim miejscu już zaczęłabym się przygotowywać do sterylki Sabinki...Tylko patrzeć jak będzie miała ruję, a Gerwazy co prawda jeszcze młodzież, ale... :roll:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob sty 20, 2007 18:21

Gerwazy zostaje, chyba mu się tu podoba i on nam też się podoba oraz podoba się Sabinie ;)

Hmm, a po czym poznać, że go boli brzuszek?

Jeśli możesz to podaj mi gdzieś na priv namiary do tego chirurga, który robi sterylizację techniką małego cięcia. Nie wiem, czy Sabinka miała już kiedyś ruję, czy nie... :( czy to robi różnicę?

Aha, wspominałaś też o dziewczynie, która robi drapaki na wymiar, ale zapomniałam jej nicka.

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Sob sty 20, 2007 18:53

:dance: :dance2: :dance: :balony:
No to cieszę się, że Gerwazy zostaje i że podoba się Sabince, tym bardziej chyba trzeba pomyśleć o sterylce, namiary podam na PW. Z tego co o niej mówiłaś to ona młoda i to pewnie będzie jej pierwsza ruja...

Brzuszek go boli jak za dużo zjada na raz i BARDZO DOKŁADNIE wtedy widać, że Kotu "coś jest" bo robi się smutny, poleguje a brzuszek ma wzdęty i twardy. U mnie na szczęście było tak tylko raz, bo też nakarmiłam go na początku za dużo. Koperek pomógł :D

Dziewczyna od drapaków ma nick covu, szukaj na Kotach :D :D :D

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob sty 20, 2007 19:21

Dzięki pixie, dostałam priv. Z tego, co piszesz to wynika, że trzeba ją wysterylizować "już" że tak powiem. Wydawało mi się, że zwykle sterylizuje się po pierwszej rui, ale rozumiem, że Sabinka nie może czekać tak długo, bo Gerwaz mógłby zmajstrować tupot małych nóżek?
Obejrzałam też stronę z drapakami covu i jestem na prawdę pod wrażeniem - piękne te drapaki, oryginalne i za taki "wypas" ceny są przystępne.
Na pewno u niej zamówię drapaka, jak tylko trochę się ekhem odkuję. Póki co tałatajstwo wyleguje się na meblach i parapetach ;).

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Sob sty 20, 2007 22:37

:D :oops: Gerwaz może tak od razu nie zmajstruje, ale jak się Sabinka zacznie "rujkować", a Gerwaz zacznie kombinować o co chodzi to możecie mieć niezłą zabawę.... 8) Zwłaszcza w nocy...A poza tym jak chłopakowi hormony zagrają to może zacząć pryskać...Dlatego napisałam o sterylce: bez pośpiechu, trzeba się przygotować, ale już niedługo. Trzymam kciuki za dalszą integrację :ok:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53


Post » Nie sty 21, 2007 21:48

:1luvu: Dzięki Cathedral za fotki...

Ekhem... :oops: ...rozumiem, że Gerwaz integruje się z Sabinką? Dość gwałtownie....A czy na drugiej fotce to futro w które wtulony jest Gerwazy należy do Corteza???? Bo jeśli tak, to ja poproszę takie zdjęcie W CAŁOŚCI...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie sty 21, 2007 22:20

Gerwazy z Sabinką ganiają się po mieszkaniu i uprawiają zapasy, ale z tego co widzę to ogony zabawowo nastawione i krzywdy sobie żadnej nie robią. Wręcz przeciwnie - wyglądają na zadowolone. Nie wiem, czy wszystkie koty mają tak w zwyczaju, ale one lubią na siebie "zza winkla" wyskakiwać - a potem "dowcipniś" daje dyla :wink:

Futerko jak najbardziej należy do Corteza. Tak jak pisałam, młody się już nie boi, czasem nawet Corteza zaczepia - a to ucho, a to noga.

Oto zdjęcia śpiochów, tylko ujęcia trochę inne:

[img=http://img404.imageshack.us/img404/4103/124xd.th.jpg]

[img=http://img264.imageshack.us/img264/1994/294me.th.jpg]

[img=http://img458.imageshack.us/img458/4497/909lw.th.jpg]

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Nie sty 21, 2007 22:31

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Pon sty 22, 2007 18:10

:balony: :dance: :dance2: :dance: :balony: :1luvu:

Obrazek
Obrazek :1luvu:

Cathedral, czy mogłabyś mi przesłać to ostatnie zdjęcie w "normalnym" rozmiarze na PW?

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 24, 2007 23:25

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Czw sty 25, 2007 9:53

SŁODKOŚCI :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Miałam drobny problem z wyborem Domku...ale teraz widzę, że dobrze zrobiłam, Gerwaz już kocha Swojego Psa....

A fotkę (w normalnym rozmiarze) możesz przesłać na pixie65@gazeta.pl
bo na miau nie można dodać załącznika
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 26, 2007 21:06

Pixie, wysłałam Ci zdjęcia.
Gerwazy faktycznie bardzo lubi Corteza, ociera się o niego, liże. Cortez tak średnio na te amory, robi zdziwioną minę, bo nie rozumie jeszcze takich pieszczot. Ale najwyraźniej nie przeszkadza mu to, że młodszy kolega się w niego wtula.
Zwierzaki zostają w domu luzem, tzn. drzwi są pootwierane. Jak wracam do domu, to Gerwaz na łóżku, Sabinka pod parapetem, a Cortez czeka pod drzwiami. Całe i zdrowe, więc chyba dobrze sobie radzą, jak mnie nie ma (prawdopodobie śpią). Harcują za to w nocy... :( Nie chciałabym zamykać sypialni, ale nie wykluczone, że tak zrobię, bo się po prostu nie wysypiam.
Bardzo pasuje im drapaczek, więc myślę nad zakupem jakiegoś fajnego i dużego drapaka.

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

Post » Sob sty 27, 2007 0:07

A ja sobie myślę, że Cortez jest tak zaabsorbowany OBDARZANIEM swoją miłością, że do głowy mu nie przyjdzie, że ktoś inny też może okazywać mu sympatię :D To chodząca psia miłość i wylewność i trafiło na równie "wylewnego" kota... :wink:
Dzięki za fotki :love:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 29, 2007 12:20

Chciałam od dzisiaj podawać ten środek na uodpornienie, ale Gerwazio coś znowu kicha :( Czy można kotu dawać witaminę C albo wapno?
Oprócz tego mały chyba sobie nabił guza (?) - nad oczkiem ma takie niewielkie miejsce z małą kropeczką, troche spuchnięte i bez sierści. Nie ma na skórce nigdzie zadrapania, ani ranki... ale on tak harcuje, że nic poza guzem nie przychodzi mi do głowy.

Cathedral

 
Posty: 25
Od: Śro gru 13, 2006 22:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości