
Co słychać u Orzeszka?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Dziś Orzeszek dał wszystkim popalić. (...)
Burczał na mnie przy zakładaniu pieluchy. Łapał zębami. (...) Jako że w trakcie tych utarczek Orzeszek zgubił pieluchę, (...) i potem jeszcze przynajmniej pół [Doc mówił, że przynajmniej 50 zastrzyków powinien wziąć, żeby można było stwierdzić, czy już na trwałe będzie uszkodzony].
Agn pisze:Doroto, mam dwa pierne podkłady i jeśli już, to potrzebowałabym ... tak coś... ze dwadzieścia [?].![]()
![]()
Agn pisze:Właśnie chciałam Cię zapytać, jak to masz z Coco. Masz obłożone podkładami wszystko, co miękkie i nasiąkliwe?
Bo Orzeszek w ciągu pół godziny potrafi zabrudzić wszystkie miejsca, w których się choć na chwilę położy.
Agn pisze:I nie ukrywam, że ze dwa pierne podkłady bym z chęcią odkupiła.
Agn pisze:Dorota pisze:Agn pisze:Doroto, mam dwa pierne podkłady i jeśli już, to potrzebowałabym ... tak coś... ze dwadzieścia [?].![]()
![]()
Jakie?
Ja mam kilkadziesiat.
To ja bym jeszcze szafkę musiała do nich mieć... I kawałek podłogi, żeby tę szafkę postawić...
A co do pierności - użyłam Twojego określenia.To od 'prania', dobrze się domyśliłam, prawda?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 124 gości