Rustie pisze:Uff, bałam się zapytać w wątku, by nie usłyszeć najgorszego...
Mycha, "do krwi ostatniej" nie walczcie o kasę, bo jeszcze idiota się rozmyśli i kota nie odda

Pozapożyczam się po znajomych i wyślę komu trzeba, a potem oddam z pensji.
Rustie ma absolutną rację. Tacy ludzie nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialnosci o kota, wymaganie od nich pokrycia chociaż części kosztów spowoduje tylko że kota wywalą/oddadzą do schornu/ pójdą do innego weta.
Przerabiałam to niedawno. Facet wracal do Usa, w Polsce miał trzy koty, chciał je zostawić pod blokiem, ewntualnie oddać do schroniska. Zgodził się je oddać, ale jak wspomnieliśmy o kosztach sterylki, szczepień etc w 5 minut znalazł dom dla kotek na wsi....z typowym wiejskim podejsciem do kotów. Zrezygnowaliśmy z jakichkolwiek kasowych roszczeń i jak za dotknieciem magicznej różdzki, kotki zostały natychmiast oddane nam.