Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 06, 2007 10:52

Mam resztę badań Rosie:

Mocznik 22.24 (20.69)
Kreatynina 2.7 (3.1)
Białko całk.: 6.8 (5.1)
Sód : 172 (170)
Potas : 3.8 (4.5)

I mam spostrzeżenie odnośnie Azodylu - on faktycznie działa :)
Prześledziłam poprzednie badania zestawione w 6 -cio tygodniowe odstępy - i okazało się, że o ile wcześniej mocznik w takim czasie rósł o ok. 10-14 jednostek to teraz zwiększył się tylko o 3.92
To juz na pewno coś. Kreatynina także spada. Czyli trzeba zakupić kolejne opakowanie ;)

Jeśli chodzi o Morfina to bardzo prosze o pomoc z tymi jego wynikami - PROSZĘ !!!
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 09, 2007 9:05

Właśnie zrobiłam coś czego niepowinnam - ale nie widzę innej opcji ...
Długo myślałam i nic nie wymyśliłam, stąd taka decyzja .... Dla Rosie zrobię wszystko ..... :evil:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 09, 2007 9:11

Kasiu, czasem ważniejsze jest dobre samopoczucie kota.

Jak Morfi? Dowiedziałaś się czegoś o tych wynikach?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 09, 2007 9:23

Ariel, z Morfim mam wziąść na wstrzymanie - jak to powiedział wet .... Nie denerwowac sie, bo jak to już gdzieś wynalazłam na forum - to moze być "normalne" u tego konkretnego kota ..... To moze być zagęszczenie - jak mówiła Fredziolina ... Ale muszę zrobić jedno - po pierwsze znaleźć w Krakowie lab który serologicznie przebada mi kał koci pod kątem pierwotniaków, a potem połapać kupaka Morfiego i zanieść do badania ... Już kiedyś pisałam, że możliwe, że Rosie przywiozła nam z Katowic nowych lokatorów, ale niestety nie udało mi się namierzyć takiego labu, który by to potwierdził lub wykluczył ... W Diagnostyce usłyszałam, że pani popatrzy pod mikroskopem czy niema lamblii i gardii ( ja to cholerstwo się zwie ...) Jak coś to będziemy leczyć całą szóstkę futer, ale najpierw trzeba być pewnym, że to to, bo o ile pozostałym kotom można podać Metronidazol ( nawet tak "pro forma" ) to Rosie w żadnym wypadku nie powinna przechodzić trzytygodniowej kuracji, to mogłoby być "zabójcze" dla jej nereczek ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 09, 2007 9:38

KaśkaGM pisze:W Diagnostyce usłyszałam, że pani popatrzy pod mikroskopem czy niema lamblii i gardii ( ja to cholerstwo się zwie ...) Jak coś to będziemy leczyć całą szóstkę futer, ale najpierw trzeba być pewnym, że to to, bo o ile pozostałym kotom można podać Metronidazol ( nawet tak "pro forma" ) to Rosie w żadnym wypadku nie powinna przechodzić trzytygodniowej kuracji, to mogłoby być "zabójcze" dla jej nereczek ....


No to się u Was porobiło.
Ostatnio moja mama od jakiejś ludzkiej lekarki słyszała, że metronidazol to taki średnio skuteczny jest na lamblie (co zresztą potwierdzają moje obserwacje). Wczoraj się dowiedziałam, że też mam lamblie i walka z nimi u kotów bez zwalczania u ludzi jest nic niewarta, więc czeka mnie odrobaczanie 30 futer, mnie i mamy :roll:. Jestem umówiona do lekarza za tydzień, zobaczę, co dostanę..
Mocno trzymam kciuki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 09, 2007 9:43

Czyli do stada dołączymy jeszcze my dwoje :( Co do metronidazolu to tylko o nim czytałam odnośnie pierwotniaków, ale wet mówił o czymś jeszcze ..... To może ja się przebadam pod kątem lamblii i na tej podstawie poleczymy koty ..... U naszych futer niby w morfologii wszystko on - Snowie jest modelowy, ale ... monocyty zawsze mają poniesione ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 09, 2007 10:07

KaśkaGM pisze:Czyli do stada dołączymy jeszcze my dwoje :( Co do metronidazolu to tylko o nim czytałam odnośnie pierwotniaków, ale wet mówił o czymś jeszcze ..... To może ja się przebadam pod kątem lamblii i na tej podstawie poleczymy koty ..... U naszych futer niby w morfologii wszystko on - Snowie jest modelowy, ale ... monocyty zawsze mają poniesione ....


Nieciekawie to wygląda :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto sty 09, 2007 21:11

Mamy swojego Anioła - nigdy nie oczekiwałam od nikogo tyle ile otrzymałam . Nie potrafię powiedziec jak Ta osoba jest Wielka i ile znaczy dla mnie to co zrobiła ....
DZIĘKUJĘ z całego serca w imieniu swoim i Rosie ....... :love: Ta kobieta to prawidziwy :aniolek:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 10, 2007 6:09

KaśkaGM pisze:Mamy swojego Anioła - nigdy nie oczekiwałam od nikogo tyle ile otrzymałam . Nie potrafię powiedziec jak Ta osoba jest Wielka i ile znaczy dla mnie to co zrobiła ....
DZIĘKUJĘ z całego serca w imieniu swoim i Rosie ....... :love: Ta kobieta to prawidziwy :aniolek:
W końcu to Twoja imienniczka a ja jeszcze nie poznałam nie cudownej Kasi :D :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 10, 2007 8:41

zosiu&ziemowicie - Wy macie to szczęście znać ją :)
I nie bedę dyskutowała na temat "kasiowej teorii", choć to może być dla niektórych pewnie sprawa sporna ;)
o Funduszu pamiętam i jak tylko "wrócę" do gry -nadrobię wszystkie zaległości ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 20, 2007 15:06

U nas w sumie bez zmian ...... Poza tym, że Rosie przestała juz tak szaleć :( .... Mam nadzieję, ze to okres przejściowy ...... Za to Tosia Kokosia daje popalić ..... Dziewczynka chyba nam dorosła .... i mamy za sobą pierwszą rójkę ..... Dzięki Tośce chłopcy "rozruszali się" i kilka razy dziennie mieliśmy występy "Czterech Tenorów", nawet Gejek Siri zainteresował się "sprawą" ;) ..... Tosia to taki mały prowokator, każdego zaczepi, podgryzie, a potem wieje gdzie popadnie - w tej chwili ukochaną kryjówką " KtórejNiktNieZna" jest 3 półka szafy garderobianej :D .... Przy okazji MałyPotwór niweczy wszelkie moje próby zaprowadzenia w szafie jakiegokolwiek ładu ...... :evil: Poza tym Tośka jest okrótnym Gazownikiem ..... Takiego kota jeszcze w życiu nie miałam ..... Wieczorm jak kładę się spać odbywa się cały "rytuał" dobranockowy ... Tosia przychodzi, łasi się, mruczy, włazi pod kołudrę i zawsze robi to od strony mojej twarzy ... i po drodze puszcza pięknego tajniaczka - prosto w mój nos ..... Potem kłądzie się pomiędzy mna i TŻetem, i idzie spokojnie spać puszczając jeszcze kilka bączków, chyba w celu "uśpienia" nas na Amen .... Bestia Pierdzioch ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 22, 2007 8:43

U nas po weekendzie jakby gorzej - tzn z Tosia bez zmian - diabel wcielony, na dodatek opetany 8O Walczy z niewidzialnymi muchami, rzuca sie po podlodze, wirtualnego przeciwnika tez widzi :twisted: Atakuje go , jezy sie jak szalona a potem wieje ...... do szafy :D

Natomiast Rosie ma dola :( Spadl jej apetyt, ukrywa sie w szafie, juz nie chce sie bawic ..... Do jej nieszczesnych nerek dolaczyla sie chyba jakas inna infekcja .... :( W zeszlym tygodniu mielismy isc do weta, ale nie udalo nam sie tam trafic - to w sumie miala byc wizyta "kontrolna", a z Rosie nie bylo zle .... Moja wina - moglam isc, ale na serio nie mialam czasu .... Dzisiaj po poludniu TZ idzie z mala do weta ..... Kurcze oby to tylko bylo przeziebienie i nic wiecej .......

Aaaaaaa i jeszcze jedno czy Wasze koty tez tak stracznie linieja ???? U mnie pelno klakow - zwlaszcza Snowka , ale reszta tez gubi siersc jak szalona ...... Czyzby zimy mialo juz faktycznie nie byc, czy moze to dopiero zbieranie futra "na zime"... ??

O nie - wlasnie Tosia bawi sie w "MojegoPrywatnegoFryzjera" - robi mi masaz glowy, polaczony z podcinaniem - tu: podgryzaniem - wlosow ;)
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 22, 2007 9:15

dubel :oops:
Ostatnio edytowano Pon sty 22, 2007 9:16 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon sty 22, 2007 9:15

KaśkaGM pisze:Natomiast Rosie ma dola :( Spadl jej apetyt, ukrywa sie w szafie, juz nie chce sie bawic ..... Do jej nieszczesnych nerek dolaczyla sie chyba jakas inna infekcja .... :( W zeszlym tygodniu mielismy isc do weta, ale nie udalo nam sie tam trafic - to w sumie miala byc wizyta "kontrolna", a z Rosie nie bylo zle .... Moja wina - moglam isc, ale na serio nie mialam czasu .... Dzisiaj po poludniu TZ idzie z mala do weta ..... Kurcze oby to tylko bylo przeziebienie i nic wiecej .......

Aaaaaaa i jeszcze jedno czy Wasze koty tez tak stracznie linieja ???? U mnie pelno klakow - zwlaszcza Snowka , ale reszta tez gubi siersc jak szalona ...... Czyzby zimy mialo juz faktycznie nie byc, czy moze to dopiero zbieranie futra "na zime"... ??


Trzymam kciuki za Rosie(niestety tylko tyle mogę :oops: )
A co do włosów,to u mnie różnie bywa: w sumie Dumny ze schroniska i mój grubasek: Nala wogóle nie linieją.... :roll:

A stara Kiarunia i Kwitka(która jest u nas od małego) im włosy wypadają ,ale nie zbyt dużo nie mam pojecia od czego to zależy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto sty 23, 2007 13:26

Rosie wczoraj wyladowala w lecznicy - poszedl z nia moj TZ . Pani doktor stwierdzila, ze na razie nic powaznego sie nie dzieje - i to tylko przeziebienie, bez goraczki, bez zadnych szmerow w plucach ..... Na razie delikatnie walczymy z przeziebieniem, na apetyt Rosie dostala zastrzyk z wit.B12 i na razie mamy spokojnie obserwowac co sie dzieje .... Gdyby nie bylo poprawy bedziemy wlaczac do leczenia antybiotyk ..... Z radosnych wiesci - nasza Rosie faktycznie przytyla - wazy 3.20 kg :) Czy widzial ktos taka GRUBA Kicie:) Gdzie sie podziala ta filigranowa, nerkowa kotecka, ktora do nas przyjechala ???? :twisted:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 16 gości