Mój kot był chory - paciorkowiec - autoszczepionka ????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 15, 2007 23:05

Trzymamy :ok: :ok: :ok:
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Wto sty 16, 2007 8:07

KUPA KUPA KUPA :dance2: o rany nigdy nie myslalam, ze taka radosc mi sprawi widok kociej kupki o 4.00 nad ranem :D. Juz nie wspomne jak mile jest miauczenie nad glowa mowiace : Daj mi jesc kobieto juz 7.00 !!! Toska jadla wczoraj wieczorem i dzis rano :). Zaraz jedziemy do weta na zastrzyki. Ojej ojej ... moze to juz koniec naszych stresow!!!!
Maia
 

Post » Wto sty 16, 2007 8:18

Chyba większość z nas przeżyła taką radość na widok kupy :D.

Oby to była poprawa na stałe :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 16, 2007 8:30

Moze to koniec i OBY tak bylo...

Ale...gdzyby za kilka dni nastapilo pogorszenie, to mysle, ze trzeba wziac pod uwage opcje polkniecia, i operacji...zanim bedzie za pozno...

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 16, 2007 8:34

Maiu, przepraszam, że dopiero dziś dotarłam do Twojego wątku. [Lidka przysłała mi sms-a, a ja guła nie mogłam znaleźć wątku :oops: ].

Widzę, że problemy żołądkowo-jelitowo-wątrobowe to rodzinne - Shadow, matka Tośki, która była u mnie na tymczasie - też tak ma. Tyle że u Shadow to chyba stresowe jest.

Mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze. Mocne kciuki trzymam.
To taka słodka koteczka.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 16, 2007 23:16

Dopiero wrocilam z pracy... Toska byla rano u weta dostala antybiotyki i leki wzmacniajace. Czuje sie lepiej :), zjadla, nie wymiotuje i zrobila kupke, ale rzadka :(... mam nadzieje, ze niebawem sie to zmieni.

Oczywiscie caly czas obserwuje koteczke i nie wykluczam, ze mogla cos polknac. Czy jest mozliwosc sprawdzenia w jakis sposob tego oprocz USG i RTG (ktore nic nie wykazaly) ??No oprocz otwarcia brzusia ... ?

Agn koteczka jest cudowna. Na poczatku byla bardzo niesmiala i sie bala, ale teraz po tej chorobie bardzo sie zmienia. Chodzi za nami, przytula sie, wystawia brzuszek do masowania :) . To byla milosc od pierwszego wejrzenia - choc nie planowana :). Jak wiozlam ja do Wroclawia do domku, w ktorym miala zamieszkac i odebralam ja od Lidki na stacji w Kowalewie Pomorskim to cos zaiskrzylo - nawet moja mama to zauwazyla :P . To bylo przeznaczenie i po tygodniu znalazla sie jednak u nas :). Fredzia (takze od Was :) ) nieszczegolnie toleruje inne koty. A Toska ma specjalne wzgledy... milosci nie ma, ale np. nie nokautuje jej i wacha pyszczek bez warczenia. A to juz duzo jak na emocjonalny chlod Fredzi :).

A jak Shadow ?? Wiem, ze miala po swietach byc w nowym domku. Jak sie tam czuje ????

Jutro kolejna wizyta o 9.00 rano. Oj ale Toska bedzie miala mine na widok szelek :)
Maia
 

Post » Pt sty 19, 2007 17:14

kurde.... niby jest dobrze... Toska je, pije, susku jest, bawi sie, nie wymiotuje. Jednak od czasu parafiny byly tylko dwie kupki. Jedna kilka godzin po parafinie, druga na drugi dzien i dzis jest trzeci jak nie ma kupy... nawet tej rzadkiej :(. Dzis chyba znowu podam jej parafine, ale przeciez tak nie moze byc. Kicia wczoraj dostala ostatni zastrzyk, teraz piec dni antybiotyku w tabletkach (koszmar z podawaniem tabletek :? ). We wtorek kontrola u weta. Jutro na wszelki wypadek zadzwonie do weta, dzis dzwonilam ale juz nikt nie odbieral. Ehhhh kiedy to sie skonczy? Jak probowalam dzis podac tabletke Tosce, to skonczylo sie na tym, ze od 2 godzin jest na mnie obrazona :(. Ona niedlugo juz na mnie nawet nie spojrzy, przez te kroplowki, zastrzyki, tabletki itp. :(
Maia
 

Post » Pt sty 19, 2007 17:19

a nadal dostaje tylko intenstinala? on chyba jest taki lekkostrawny wiec moze dlatego kupki niet?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 19, 2007 17:26

zaczyna jesc gotowanego kurczaczka wlasnie od dwoch dni.... Troche royalka i kurczaczka. Poza kupka wsio z nia ok. Moze jelita jeszcze nie pracuja normalnie?Bo w sumie lekarz, ktory robil USG mowil, ze ma dosc duze zmiany w sluzowce.
Lidka co sie dzieje z Twoim gg??? Jakos mi sie dziwnie wyswietlalas... przepasana bialo czerwonym paskiem...w zyciu czegos takiego nie widzialam.
Maia
 

Post » Pt sty 19, 2007 21:39

Toska weszla na szafke u kuchni i po cichaczu objadla nozke z kurczaka... potem poszla do kuwetki i...... kurczak w wersji przetworzonej zostal w lazience :) ufffffffffffff
Maia
 

Post » Pt sty 19, 2007 22:20

Witamy!
Właśnie przeczytaliśmy cały wątek. Trzymamy kciki za kitkę.
I czekamy na następne informację.
Pozdrawiamy.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 20, 2007 21:27

Toska...pelnia zycia :). Tylko te antybiotyki w tabletkach... ale mamy sposob :). Przepis : pokruszona tabletka wymieszana z owocowym jogurtem i w to kurczaczek gotowany.... taki mix smakow i zapachow... a jakie to pyszne... az micha wylizana do ostatniego okruszka tabletki :D Wet mowil, ze tabletke w maselko i do pyszczka... tylko ze Toska potrafi wypluc ja po kilku minutach ukrywania.
Od dzis zaczyna jesc ponownie royalka dla juniorow. I oczywiscie oczekiwanie na kolejnego, solidnego kupola :).
Maia
 

Post » Sob sty 20, 2007 22:11

maia- nie mam pojecia co z tym gg 8O 8O 8O
najwazniejsze ze tosienka jest juz zdrowa! jak ja ja kocham! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 20, 2007 22:23

Tosienka coraz zdrowsza... dzis polozyla mi sie na plecach o 4.00 nad ranem, Fredzia kolo glowy i stekaly, ze by juz cos zjadly :). Oj a zebys wiedziala jak my ja kochamy...a wrednawy pan P. jak ja kocha :).... normalnie ja faworyzuje, ostatnio musialam interweniowac, bo Fredzia czula sie przez niego odrzucona ;). Ja za to mam milosci na cala dwojke... no dobra trojke, bo przeciez nadmiar kotow trzeba wynagradzac ;P Ale chyba trzeba bedze lozko wieksze kupic, bo dziewczyny bardzo sie rozpychaja :), albo... bedziemy musieli przeniesc sie na podloge :D
Maia
 

Post » Wto sty 23, 2007 18:29 Mój kot był chory - a teraz ma alergie na mleko ;(

Tosi zrobil sie dziwny strupek. Dzis bylismy na kontroli, z jelitkami ok, ale ten strupek to ..... fuj fuj fuj plac ok. 2 cm zoltawy - jakby z ropa od spodu - jak wet pociagnal za klaczki to po prostu odpadly w tym miejscu. Stwierdzil, ze to uczulenie na mleko. Toska ostatnio dostawala codziennie jogurt, bo tylko z tym moglam podac jej antybiotyk w tabletce. Dostalysmy masc Mecortolon. Ciagle cos ..... :?
Maia
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kresska, Maniek19 i 104 gości