Szymek, Tadek i Seniorita - tyjemy na zimę :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 18, 2007 10:35

Henia pisze:Czyli noc mineła spokojnie ,nie płakał?

W nocy była cisza. :) Wieczorej wytarłam go - był jeszcze mokry od Fiprexu, pokazałam kotom, zawinęłam w suchy materiał i wraz z termorem umieścilam w kocim domku. Jedzonka chyba nie ruszył, kuwetki tez nie - troche nasikał do domku. Szymek i Tadek weszli na rozpoznanie do łazienki i z zaciekawiem rozglądali sie za nowym przybyszem. Kajtus siedział w tym czasie na moich kolanach, wtulony i trząsł się (chyba z zimna i pewnie ze stresu). Nie mogli go namierzyć bo pachniał zupełnie nie kocio. Kiedy podsunęłam go pod nos Szymkowi ten skrził sie i odskoczył ze wstrętem - nie zorientował się, że to śmierdzącę chemią nieruchome coś to może być koci kolega.:roll: Dopiero gdy Kajtek nieco się poruszył to Szymcio ze zdziwieniem przyjrzał sie mu i obwąchał uważnie. Nie było żadnych syków - tylko wąchanie i buziaczki z obu stron.
Rano maluch pomiaukiwał trochę, wymiziałam, zmieniłam wodę w termoforze, zaprosiłam wujka Szymka, ponamawiałam (tego pierwszego) na jedzenie, ale nie skusił się.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw sty 18, 2007 10:41

Jak tylko zostanie sam z wujkami ,apetyt wróci.W końcu to on pierwszy wlazł do klatki do jedzonka.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw sty 18, 2007 10:55

Henia pisze:Jak tylko zostanie sam z wujkami ,apetyt wróci.W końcu to on pierwszy wlazł do klatki do jedzonka.

Na pewno raźniej byłoby mu w towarzystwie siostrzyczki/braciszka. Mam nadzieję, że niebawem dołączy do niego drugi kociak.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw sty 18, 2007 14:59

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

korteg

 
Posty: 25
Od: Wto gru 05, 2006 10:05

Post » Czw sty 18, 2007 15:03

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dzikus nie z tej ziemi :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sty 18, 2007 15:06

Obrazek[/quote]
a co on robi na moim ręczniku :twisted:
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw sty 18, 2007 19:02

Piekne malenstwo :love: ...No to pewnie beda sie bic o niego :!: nie ma to jak rasowa krowka :lol: ....i nie koniecznie brytyjska :wink:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt sty 19, 2007 14:27

Kajtuś wczoraj nie chciał jeśc :( Miał do dyspozycji puszkę Hillsa, tuńczyka z ryżem, suchy RC, sycha Purine i nic. Wieczorem przy pomocy strzykawki zaaplikowałam mu ciepłe mleczko z Gimpetu. Kurczaka juz sam wsunął z ręki. Niestety nie widziałam jeszcze qupalka, za to koci domek o okolice sa zasikane (przynajmniej tyle).
Kajtuś czuje się samotny, miauczy, zagaduje do Szymka i próbuje sie do nich przytulać. Tadek na niego syczy, a Szymek traktuje obojętnie/przyjacielsko - podchodzi do niego i obwąchuje. Chciałabym, żeby szybko złapał się drugi kociak. We 2 będzie im raźniej.[/b]
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt sty 19, 2007 16:28

Seniorita Mam nadzieje,ze Kajtuś wysle jakas telepatyczna wiadomosc do braciszka/siostrzyczki z rozkazem dania sie zlapania :!: ....tak to nie moze byc :(

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Sob sty 20, 2007 12:09

Dobre wieści kuwetkowe - siku było (nie raz) a rano byłam świadkiem gdy Kajtuś w kuwetce umieścił qupalka :) Hills przestał byc już be i rano kocina sama wcinała go z miski - najpierw siedząc na kolankach a potem już stojąc na podłodze.
Żeby nie było tak różowo przez całą noc z łazienki było słychać smutne i donośne miauki. :? Po napojeniu strzykawą mleka i nakarmieniu Kajtka przez Kortega na chwile zaległa cisza. Kajtus uspokaja się po wzięciu na ręcę i rozpoczęciu głaskania. Tyle, że noszenie go rękach i mizianie przez całą noc jest średnio kusząca perspektywą :twisted:
Z kotami kontakty wyglądaja coraz lepiej (nie licząc Seniority):

Tadzio i Kajtek na monitorze
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

najświeższe - siedzimy sobie z wujkiem Kortegiem na łóżku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Sob sty 20, 2007 12:45

Jakie puduuusie 8O :love: ...i to futerko jakies dlugasne :wink:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Nie sty 21, 2007 13:31

Kajtuś jest debeściak :D

A od czego on taki żółty? 8O

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 21, 2007 13:47

Jana pisze:Kajtuś jest debeściak :D

A od czego on taki żółty? 8O

Jeszcze zółty od leku na odrobaczenie :)
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Wto sty 23, 2007 11:30

Kajtuś to zuch chłopak :) Ładnie je puszki (na zachęte z dodatkiem tuńczyka), pije chętnie mleko, ale ciągle ze strzykawki. Na razie nie odkrył, że suche jest jadalne. Garnie się do moich kotów, prztula sie i ociera o nich. kontakty wyglądałyby idealnie gdyby nie czarnio-biały bandyta, który grasuje u mnie od kilku dni i uwielbia męczyć Kajtka. Krówek, bo to nim mowa zaczaja sie na kajtka, podbiega do niego, tłucze łapa (wersja łagodniejsza) lub od razu przewraca na ziemię i podgryza. Takie zapasy znosze większe od niego Szymek i Tadek, ale malutki Kajtuś z obciętymi pazurkami i pacyfistycznym podejściem do świata nie najlepiej sie odnajduje w tej relacji. :? Juz co prawda przyzwyczaił się do ataków Krówka i jakoś szczególnie sie go nie boi, ale nie moge zostawic wszystkich kotów razem.
W związku z tym albo Kajtek ląduje w łazience i placze bo jest sam, albo krówek trafia do karceru i wydziera się. :evil:
Dzis w nocy postanowiłam zostawic Kajtka w pokoju z nami i z Senioritą, która olewa go. Było fajnie, cicho. Kotek został nakarmiony przed snem i gdzies tam sobie drzemał - to nad moja głowa tudziez gdzieś indziej. Było miło i uroczo az do 5.20 gdy Kajtuś zaczął radosnie ugniatac kołdrę, a raczej ... zakopywać. :twisted: Reszte nocy czyli godzinę spędził w łazience miaucząc smętnie.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Wto sty 23, 2007 21:52

Do Kajtusia dołączył czarny braciszek. Panowie zostali zamknięci w łazience. Braciszek jest czarny, okrągły i potężniejszy od Kajtusia. Na razie zamiast do michy udał sie pod szafke i udaje, że go nie ma. :D
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Google [Bot], kasiek1510, squid i 42 gości