=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2007 8:25

To może wyczajmy, kiedy D. będzie miała dyżur, i Cię zgarniemy z Takeshim po drodze z pracy, a potem Cię odwiozę do dom? Nie ma sensu kota nacinać bez potrzeby, ale też jeśli by mu to pomogło, to czemu nie... Jeśli ktoś będzie potrafił powiedzieć coś konkretnego, to będzie to D. :]

Dzwoniłem na Śreniawitów, ale póki co nikt nie odbiera. Najlepszy chyba by był czwartek albo piątek, bo wtedy wracamy po 17:30.

bebe_

 
Posty: 65
Od: Pon wrz 18, 2006 16:26
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin, DW

Post » Czw sty 18, 2007 0:14

Dzięki Bebe :) , ale z tymi powiekami to do Garncarza na wizytę muszę się wybrać.
Z tego co doktor mówił, to nie jest to poważna wada i nie jest dla niego uciążliwa.
Może powodować podrażnienie, kiedy się np. rzęska podwinie.

Żeby nie było za wesoło to Takeshi ma znowu powiększone węzły chłonne :(
Pod paszczą.
I co gorsza, ma problemy z siusianiem. Zawsze za przeproszeniem, lał jak na porządnego kota przystało.
A wczoraj wieczorem co 10 minut w kuwecie i siku po troszeczku :(
Pojemniczek przygotowany i chochelka - będziemy łapać.
Innych objawów choroby brak. Ani gorączki, wesoły, apetyt oki.
Niedawno miał powtarzany przez te węzły test białaczkowy - wyszedł ujemny.
Biedny ten mój malutki - co chwilę mu się coś przyczepia :(

Irenka wbrew ostrzeżeniom lekarza, że może być po zabiegu bardziej nerwowa, stała się milsza dla reszty kociszy 8)
I może schudnie trochę na diecie bezchrupkowej, bo te 4.40 to jak dla niej trochę za dużo. "Oponki" już się jej robiły 8)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw sty 18, 2007 0:35

To jakaś czarna seria z Takeshim :? ?
Czekam na wieści co się dzieje i węzły i kłopoty z sioo , niedobrze :(

Irenka biedna na diecie to i humor jej sie pogorszy :twisted: Mówią, że otyli są bardziej misiowaci i dobroduszni :wink:
A z oponkami i innymi podusiami tu i ówdzie to i wygodniej się siedzi, wiem to z doświadczenia :twisted: Na "miętkim" zawsze lepiej :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw sty 18, 2007 0:59

Dyziu, on zawsze taki chorowity był...
Z miesiąc temu skończyliśmy kurację Scanomune - były kontrole i miało być ok. :(
Może "podwiało" go jak do weta jechał :roll: no sama już nie wiem.
Taki widać jego urok.
A kochany jest taki - wesoły, milutki i niesamowita przylepa. :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw sty 18, 2007 1:06

Akineko pisze:A kochany jest taki - wesoły, milutki i niesamowita przylepa. :)
Potwierdzam, słodziak z niego :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sty 18, 2007 9:51

Akineko pisze:Może "podwiało" go jak do weta jechał :roll: no sama już nie wiem.

Na Twoje własne życzenie, dodam. :> Wystarczyłoby zadzwonić, to byśmy Cię zawieźli, przywieźli, kot w ciepełku by jechał, a jak go w tajemnicy tramwajami wozisz, to takie właśnie są efekty. :]

bebe_

 
Posty: 65
Od: Pon wrz 18, 2006 16:26
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin, DW

Post » Czw sty 18, 2007 13:48

Bebe_ jutro, czyli w piątek mam jechać. Na Saską Kępę.
To mogę Was prosić o pomoc?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw sty 18, 2007 19:30

Kciuki i pazurki za Takeshiego :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 18, 2007 23:33

Życze dużo zdrowka.
Trzymam kciuki. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt sty 19, 2007 14:46

Dziękujemy za kciuki :D

Nie mogę złapać sioo młodego :?
A taka mądra w tym temacie byłam :oops: :twisted:
Wczorajsza próba skończyla się "olaniem" kołdry :oops:
Jak zwykle w nocy zamknęłam łazienkę (mały się wcześniej wysiusiał), przygotowałam chochelkę i pojemniczek i poszłam spać.
Rano obudziło mnie "ciepełko" w okolicy kolan i odruch zakopywania :roll:

Dzisiaj rano też sioo nie złapałam (dzwi tym razem zostawilam otwarte) 8)
Za to qpki Takeshi strzela regularnie, można powiedzieć, że z zegarkiem w ręku :wink: :lol:
Dzisiaj do weta będziemy jechać więc tylko na obejrzenie węzłów, szkoda, bo wszystko się odwlecze :(

Żeby nie bylo tak pesymistycznie:
Irenka ma się bardzo dobrze :D
Tylko szczwana lisiczka nauczyła się przechowywać w pysiu tabletki i wypluwać je dopiero, gdy odejdzie na bezpieczną odleglość 8)
Nawe te kwaśne przeokrutnie 8)
Wrzucam pastylkę, zamykam pysio moczę nosek - nosek kicia oblizuje - ja trzymam dalej za tego biednego pysiaczka, a ona patrzy wielkimi oczkami niewiniątka: no, puść mnie, przecież połknęłam
Puszczam, a ona sobie idzie niespiesznie i tfu! tabletkę na ziemię :roll:
:?

Kalinka już nie rujkuje, za to dobry humor jej został :lol:
Lata, bryka, koty zaczepia. Aż miło popatrzeć.
I wycwaniła się - ładuje się na kolana podstępnie: na trzeciego :twisted:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt sty 19, 2007 15:22

Bo te cwaniaki robią wszsytko, żeby nie dać złapać siooo.

Frankowi, któy przy sikaniu prawie siada, po kilkunastu próbach udało mi się podsunać pod tyłeczek pokrywkę od słoika. Cud, że w nią nie wlazł potem ;)

Z Pędzlem było łatwiej, wyczuwał co prawda kiedy chcę łapać i wyłaził z kuwety demonstracyjnie, ale w końcu go zwiodłam udając że ja tylko sobie sioooo robie i myk ! Miseczka pod doopcię.
Powodzenia w szybkim łapaniu :) i zdrówka dla Takeshiego :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob sty 20, 2007 13:10

Po wizycie.
Doktor zajrzał w paszczę Takeshiemu i okazało się że mały ma ząbki kwalifikujące się do czyszczenia. :( Kamień ma i do tego nadrzerkę.
Powiększone węzły są prawdopodobnie wynikiem właśnie takiego stanu paszczy.
Dostał antybiotyk bardzo szczypiący. W zastrzykach. :?
Będę go kłuć w sobotę i w niedzielę.
Sioo dalej nie złapane. Następna wizyta w poniedziałek.

Irenka za to miód-malina. Wszystko goi się ładnie i możemy po woli wracać do chrupek. :)
I nawet grzeczna w czasie wizyty była 8) :lol:

I bardzo dziękuję Bebe_ za transport i pomoc u Doktora :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob sty 20, 2007 17:37

A to chorowity rodzynek ci się trafił :(

Dobrze, że choć dziewczyny jakoś się trzymają. Z Irenką to już pewnie z górki, kocica nareszcie będzie mogła podjeść solidnie 8)
A Kalinka też sie trzyma - Was pazurkami :lol: , a powinna własnego domku szukać :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob sty 20, 2007 22:58

Ucałuj Takeshiego w różowy nochal ode mnie i natrzyj mu uszu za chorowanie.

A Kalinka znajdzie super dom - jak moja Jagódka, która też długo czekała (dziś u niej byłam w odwiedzinach, lepszego domu chyba nie mogłam sobie wymarzyć :D )
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie sty 21, 2007 12:34

Kalince też życzymy takiego dobrego domku :ok:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości