Mała Mi ma domek. Filomatka też :))

[millarca]

Hej! To ja Zołza! Nie chcę się chwalić, ale ja już mam domek, tylko czekam kiedy mnie tam zawiozą. I imię mają mi zmienić na fajniesze. A na razie trafiłam do takiego domku tymczasowego, jak wy. Są tu dwa inne koty i uwierzycie?! One nawet nie wiedzą, co to jest schronisko. Wiedzą tylko, że musi to być coś strasznego, bo rodzice na naszą dużą często krzyczą: "Nie rób nam schroniska z domu!!!" Ale duża jest niegrzeczna i nie słucha rodziców. No to ja też jestem niegrzeczna i nie słucham w ogóle nikogo! Ale wszystko mi tu wybaczają, bo co tu dużo kryć: jestem śliczna, milutka i mam dużo uroku.
Bardzo fajnie jest mieć domek i życzę Wam z całego serca, żebyście i Wy go szybciutko znalazły!
Pozdrawiam serdecznie!
Zołza"

[millarca]

No co jest? spadacie na dół!
podnoszę!
podpisano:
Zołza

[Anka]

Hej Zołza
Dziękujemy za pozdrowienia
Tu gdzie jesteśmy też jest fajnie. O wiele fajniej niż w schronisku. Tylko domku na stałe jeszcze nie mamy .
Jest tu z nami taka kotka Babunia. Trochę krzywo na nas patrzy chwilami, ale czasem da się pogadać. Ona była bardzo długo schronisku i wie jak to jest. I uwierzysz - ona nie ma wogóle zębów.
Znowu zaczęłyśmy katarkować. Ale humory i apetyt to nam dopisuje.
Piszę ja, Mała Mi, bo Filka wciąż jeszcze rujkuje, cokolwiek by to nie znaczyło .
Trzymaj się Zołza ciepło

Mała Mi i zajęta sobą Filomatka

[millarca]

Wiem, wiem że nie jest Wam źle, tam gdzie jesteście! Przecież poznałam Waszą dużą, kiedy robiła nam zdjęcia. Jest fajna: poznała się na mojej urodzie. Ale znacznie fajniej jest wiedzieć, że ktoś gdzieś tam już na Ciebie czeka i się niecierpliwi. Teraz czuję się dowartościowana.
No to pa!
Muszę już kończyć, tutejszy kot Niniek znowu czatuje na MOJĄ miskę. Lecę mu pokazać, gdzie raki zimują!
pozdrawiam!
Zołza

[kaerjot]

Cześć dziewuszki, cieszę się, że jesteście wszystkie w ciepłych domkach, choć tymczasowych. Poproście swoje duże, żeby was podrapały od cioci kaerjot.

[pupus]

Co za piękny dwupak Mam nadzieję, że szybko znajdzie się cudowny domek, który przygarnie Was razem

[millarca]

No na górę dwupaczku!

[millarca]

Hop!

[millarca]

na górę!

[millarca]

Filomatka i Mała Mi się niecierpliwią.

[millarca]

Komu Filomatkę i Małą Mi?

[Anka]

Biedne dziewczynki smarczą i prychają. Więc chyba muszą poczekać jeszcze. Narazie antybiotyku nie dostają bo ile można. Zaglądałam do VetSerwisu, tam też piszą, że przy bardzo przewlekłych formach, gdy poza tym stan ogólny kotów jest dobry, to antybiotyków przeważnie już nie podaje się. Rozumiem to tak, że antybiotyk wiadomo, działania uboczne ma, nie jest obojętny dla organizmu, więc ile można. A dziewczynki stan ogólny mają świetny - biegają, szaleją, jedzą jakby były wielkości słoni. Objawy pasują mi do herpesa. Myślę o czymś podnoszącym odporność. W poniedziałek pogadam z wetem. I zacznę coś spieniężać na leczenie.

[millarca]

No to trzymam kciuki za panienki!

[millarca]

A tymczasem prychajace panienki, niech się przypomną trochę!

[Sylwi@]

Trzymam kciuki za zdrówko!