Jaago, chcę tylko dodać, że jeśli chodzi o zdrowie, to raczej wszystkie koty schroniskowe mogą być zainfekowane wirusem kociego kataru, chociaż ne zawsze jest on aktywny. Tego w tak dużym skupisku nie uniknie się. Ale koci katar nie jest groźny dla psów tak samo jak i dla ludzi. Byłoby ryzyko przy małych, nie szczepionych kotkach. Dorosłe szczepione najprawdopodobniej nie zarażą się, a jeżeli nawet, to choroba będzie miała bardzo lekki przebieg i łatwo się wyleczy.
A tak przez ciekawość - jakiej rasy masz pieski? (bo zakładam że kundelków nie mnożysz - przepraszam za samą sugestię że tak mogłoby być )
Niestety, koci katar tez może byc groźny dla psów . Przede wszystkim wirus moze mutowac, a poza tym najczęsciej kk jest wikłany bakteryjnie, a to już jest wyrok dla maleństw. Przeszłam już przez to, wiec wiem.
Pieski to yorki i maltańczyki. Zapraszam na naszą stronę www.zkociegodworu.pl
Jeżeli jest tak jak piszesz, to niestety musisz to przemyśleć. Bardzo bym pragnęła domów dla sopockich piękności, ale to jednak koty schroniskowe. Napewno w lepszym stanie niż te katowickie, ale wirusów nie uniknie się niestety. U mnie Agatka jest prawdopodobnie nosicielką czegoś takiego i dlatego maluszków nie biorę nigdy na tymczas. Takie podrostki jak Filomatka i Mała Mi to co innego, w dodatku, jak sam weterynarz powiedział, one się już tam z wszelkimi kalci i herpe wirusami zetknęły i nie ma co im grozić.
Może jak pieski podrosną, dorosłym to napewno nic się nie stanie.
Zajrzałam na stronkę. Pieski śliczne . Ale szczególnie ujął mnie dział "Przygarnij mnie". Gdyby tak wszystkie hodowle poza tym dbały o zwierzęta potrzebujące pomocy to byłoby cudowne. Jestem pod wrażeniem, naprawę
Jednak chcielibyśmy Armatę. Może szybciutko wyzdrowieje. Poczekalibyśmy na niego. U nas szczenięta są raczej cały czas, bo jak jeden miot się odchowa, to szykuje się następny. Może udałoby się go zaszczepić jak wyzdrowieje? Chyba zaszczepiony kot nie stanowiłby już zagrożenia. Te, które brałam ze schroniska w Katowicach miały zapalenie oskrzeli, płuc i wirusówki. Na herpesa pięknie działa ludzki lek przeciwwirusowy.
No to do 30 stycznia prosze dostarczyc Armatę do Krakowa - stamtąd odbiore go do wieliczki, a 31 pojadę do Katowic z bronią ). Btw - narazie nie mam transportera, bo wszystkie pięc jakimi dysponuje rozjechały sie w Polskę i nie wiem, czy do tego czasu wrócą.
EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!
Caty, dzięki za pomoc, jednak dostałam wiadomość, że tamten transport do Krakowa nie jest możliwy. Po Armatę musielibysmy więc jechac sami, a to jest uzależnione od tego, czy znajdziemy kogos do opieki dla naszych zwierząt. Jesli tak to pojedziemy samochodem z Katowic do Sopotu. Może jednak w miedzyczasie znalazłby się jakiś inny transport.
Dziewczyny, może jakiś pośredni transport? Nocleg w Wawie dla Armaty, łatwiej dojechać z Katowic, a z Gdańska sporo osób jeździ do Wawy.
Zaproponowałabym własną łazienkę, ale mam nieszczepione maluchy w domu, boję się, że byłoby to ryzyko dla nich
Wiem, ze w Wawie jest jakies forum internetowe osob z Trojmiasta, postaram sie ich znalezc i wpisac, ze potrzebna pomoc w transporcie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.